Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:494.04 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:19:39
Średnia prędkość:25.14 km/h
Maksymalna prędkość:49.61 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:61.75 km i 2h 27m
Więcej statystyk
  • DST 25.40km
  • Czas 01:02
  • VAVG 24.58km/h
  • VMAX 43.29km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Najgorętsza wycieczka ever...

Niedziela, 28 lipca 2013 · dodano: 28.07.2013 | Komentarze 2

Myślałem, że jestem cyborgiem i że dam radę w każdych warunkach...

Otóż okazało się jednak, że mam jakąś granicę. Dzisiejszą wyznaczyła temperatura całoweekendowa powyżej 30 stopni w cieniu.

Pomimo tego, że było w miarę wcześnie, czyli około 9tej rano nie dało się jechać - gorąco jak w piekle.

Pokręciłem się trochę po okolicy i tyle. A tak wygląda okoliczny UPAŁ:

Upał © egonik


Chłodniejszego tygodnia życzę:)




  • DST 33.26km
  • Czas 01:12
  • VAVG 27.72km/h
  • VMAX 44.51km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy z cisnieniem na średnią:)Znów!

Wtorek, 23 lipca 2013 · dodano: 23.07.2013 | Komentarze 0

Tym razem inny kierunek: Dychów >> Brzeźnica >> Dąbie.

Po 19tej, więc i temperatura przyzwoita. Warunki lepsze niż wczoraj.

Do ostatniego podjazdu pod górę poznańską miałem średnią trochę ponad 28, ale jak zwykle ten wynik został szybko zweryfikowany...

Gdybym mieszkał w dolnym Krośnie tej pisaniny by po prostu nie było:)




  • DST 36.79km
  • Czas 01:25
  • VAVG 25.97km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez tlenu

Poniedziałek, 22 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 0

Upał nie daje wytchnienia.
Zwlekałem z wyjazdem aż do 19tej z groszami, ale mimo to po wyjściu na zewnątrz okazało się, że nie ma tlenu... Że powietrze jest gorące i że się nie rusza...

Skórzyn >> Budachów >> Bytnica

Temperatura na początku wynosiła 29 stopni, ale w końcu spadła do 26...

Poza tym to pogoda była całkiem, całkiem:)




  • DST 32.71km
  • Czas 01:11
  • VAVG 27.64km/h
  • VMAX 45.79km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy z cisnieniem na średnią:)

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 16.07.2013 | Komentarze 0

Pogoda akurat, lekko pochmurnie, nie za gorąco i wiatr dość spokojny.

Pognałem na Graniczne i z powrotem (jak to po pracy), z tą małą różnicą, że dziś trochę pocisnąłem. Średnia z "dwójką" z przodu nigdy nie będzie idealną, ale i tak zawsze warto powalczyć:)




  • DST 175.31km
  • Czas 07:27
  • VAVG 23.53km/h
  • VMAX 45.79km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowa życiówka: 175 km - Kostrzyn nad Odrą

Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 4

Szykowałem się na ten wyjazd cały tydzień – głównie sprawdzając pogodę na weekend.
Gdy już przyszedł ten dzień , czyli dziś, wstałem czym prędzej ok. 7.00…
W między czasie okazało się, że z wyjazdu będą nici, bo małżonka poprosiła mnie o wsparcie w sprawach zawodowych…

Sprawa się wyjaśniła i nie byłem jej ostatecznie potrzebny:) Była już prawie 10ta, czyli przynajmniej 2 h do tyłu.
Szybka decyzja: JADĘ!:)

A gdzie??
https://www.youtube.com/watch?v=3QvD8IjZ8JQ

Pojechałem do Kostrzyna nad Odrą zobaczyć co się dzieje na polu woodstockowym. Do festiwalu pozostały już tylko 2 tygodnie, więc pewnie robota wre…

Trasa bez wygibasów, czyli przez Cybinkę i Słubice, powrót tak samo, tylko odwrotnie przez Słubice i Cybinkę:)
Pogoda dopisała i nawet nie padało. Temperatura w okolicach 26 stopni. No i wiatr… Do Kostrzyna pod wiatr, a z powrotem z wiatrem, ale do połowy. Generalnie dojazd zmęczył mnie bardziej niż powrót.
Prowiant na drogę: standardowo 4 x izotonik + 2 x 7Days. Poza tym popas w Kostrzynie, ale o tym później.
Czas wycieczki: 9 h i 30 minut.

Tyle statystyk. W skrócie to wsiadłem na rower i dojechałem na „Woodstock dwa tygodnie przed”.

19-sty Przystanek Woodstock - 2 tygodnie przed:) © egonik


Mały przewodnik po najważniejszych miejscach na Woodstocku:

- tutaj będzie duża scena
19-sty Przystanek Woodstock - 2 tygodnie przed - miejsce na scenę © egonik


- a tam na górce będzie ASP i najlepszy widok na dużą scenę:)
19-sty Przystanek Woodstock - 2 tygodnie przed - miejsce na ASP © egonik


- wzdłuż tej drogi będzie bazar ze wszystkim (poza żarciem)
19-sty Przystanek Woodstock - 2 tygodnie przed - miejsce na bazar © egonik


- tutaj będzie można się umyć, pochlapać wodą, ukraść kran za 5 zł
19-sty Przystanek Woodstock - 2 tygodnie przed - miejsce na higienę © egonik


- tutaj będzie można rozbić namiot – najlepsza miejscówka dla weteranów, którym już przeszkadza hałas, kurz:)
19-sty Przystanek Woodstock - 2 tygodnie przed - miejsce na namiot © egonik


- Kryshna – czyli muzyka, super żarcie (od lat to samo, ale i tak człowiek nie potrafi przejść obojętnie) i… reinkarnacja, i takie tam
19-sty Przystanek Woodstock - 2 tygodnie przed - miejsce na Kryshnę © egonik


- w tej alejce będzie można załatwić… Z dzisiaj-skecz kabaretowy: „Jesteś zajęty?? Tak, jak TOI TOI na Woodstocku”:)
19-sty Przystanek Woodstock - 2 tygodnie przed - miejsce na TOIki © egonik


Tyle wystarczy. By zobaczyć resztę należy przyjechać osobiście.

Kilka kadrów z miasta, które za dwa tygodnie nawiedzą setki tysięcy ciekawych (…i ciekawych) ludzi.
Kostrzyn nad Odrą - jakaś tam fontanna © egonik

Kostrzyn nad Odrą - rz. Warta © egonik

…ale nawaliłem fotek… Dwie i sama woda… Cóż… By zobaczyć resztę należy przyjechać osobiście.

I wreszcie nagroda:)Czyli obiad.
Żarcie z Mc'a © egonik

Podczas zakupów spotkała mnie niemiła niespodzianka… Podjeżdżam do McDrive’a, jak to na rowerze, a z pudła do zamawiania nikt mnie nie pyta co bym chciał. Podjeżdżam zatem do okienka, a Pani mi tłumaczy, że W ZASADZIE TO ROWERZYSTÓW W MCDRIVE’e NIE OBSŁUGUJEMY… No żal… Ostatecznie mi sprzedała, jak widać:)

Czas do domu. Po drodze jeszcze zajrzałem do Twierdzy.
Kostrzyn nad Odrą - twierdza © egonik


Wikipedia:
” Twierdza Kostrzyn (niem. Festung Küstrin) – to zespół fortyfikacji wzniesionych i użytkowanych pomiędzy XV, a XX wiekiem w Kostrzynie nad Odrą i jego okolicach.
Pierwsze fortyfikacje w Kostrzynie stanowił zamek zbudowany w XV wieku. Nowoczesne fortyfikacje wzniesiono w czasie, gdy był stolicą Nowej Marchii w drugiej połowie XVI wieku. Miasto otoczono wtedy fortyfikacjami bastionowymi zaprojektowanymi na wzór włoski, które częściowo przetrwały do dziś. Twierdza była stopniowo rozbudowywana o nowe elementy przez następne stulecia.”

BASTION FILIP
Twierdza Kostrzyn nad Odrą © egonik

Twierdza Kostrzyn nad Odrą © egonik

Twierdza Kostrzyn nad Odrą © egonik

Twierdza Kostrzyn nad Odrą © egonik


PROMENADA KATTEGO
Twierdza Kostrzyn - Promenada Kattego © egonik

Twierdza Kostrzyn - Promenada Kattego - widok w kierunku Krosenka:) © egonik


STARE MIASTO
Twierdza Kostrzyn - ruiny starego miasta © egonik

Twierdza Kostrzyn - ruiny starego miasta © egonik

Twierdza Kostrzyn - cokół pomnika Jana z Kostrzyna © egonik

Kostrzyn nad Odrą - ulica Chyżańska:) © egonik


I po zwiedzaniu. Warto zajrzeć do TWIERDZY KOSTRZYN i zawiesić się nad tym miejscem trochę dłużej, bo jest to kawał historii i mnóstwo pracy włożonej w to, by wyglądała dziś tak jak wygląda (a o mnóstwie pieniędzy to nawet nie wspomnę).

Czas na powrót. A po drodze:
- bociany
Bociany rodzinnie - Owczary © egonik


- podjazdy
Stromizna - okolice Górzycy © egonik


- widoki
Frankfurt - okolice Słubic © egonik


Ostatni reanimacyjny popas miałem w Cybince. A góra w Osiecznicy była dziś wyjątkowo pionowa:)

Czas na regenerację.

Pozdrower!

PS. W torbie z Mc’a był powiększony zestaw z McChicken’em i hamburgerem. Hamburger przejechał się do Cybinki na ostatni popas.




  • DST 36.71km
  • Czas 01:26
  • VAVG 25.61km/h
  • VMAX 41.41km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy

Poniedziałek, 8 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 0

Spokojnie, bez pospiechu. Nogi jeszcze trochę zmęczone, ale nie było dramatu.

Skórzyn >> Budachów >> Bytnica

Najważniejsze, że zdążyłem na "Szklaną pułapkę 2":)




  • DST 132.68km
  • Czas 05:05
  • VAVG 26.10km/h
  • VMAX 49.61km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zasieki - Gubin

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 06.07.2013 | Komentarze 3

Nie dalej jak wczoraj postanowiłem przejechać ponad sto kilometrów, by przekonać się czy jest to odległość, którą mogę zrobić bez nadmiernego prowiantowania się.

Na test wybrałem trasę, o której przypomniała mi ostatnio Lenka (która po części, jak zakładam , objechała ją tydzień temu)… Normalnie dziewczynie pozazdrościłem, że robi duże kilometry a ja się upierdzielam:)

Trasa: Krosno >> Zasieki >> po Niemczech >> Gubin >> Krosno (taki telegraficzny skrót odwiedzonych miejscowości).

Pobudka o siódmej piętnaście, szykowanie prowiantu (2 rogale 7 Days + 4 napoje izotoniczne – dwa w bidonach i dwa w plecaku – czyli 3 litry płynów.

Pogoda super, ciepło + lekkie zachmurzenie. A wiatr… Wiatr przez zdecydowaną część trasy w plecy:)

Pomiar temperatury © egonik


Tą trasę generalnie już kilka razy objeżdżałem, więc nie szalałem ze zdjęciami . A tak na marginesie to wszystko zdjęcia są z telefonu, więc jak wiadomo ,z jakością jest średnio.
Nieśmiertelny most na Bobrze © egonik


WSPOMNĘ TYLKO DUŻYMI LITERAMI, ŻE OD LUBSKA DO SAMEJ GRANICY JECHAŁEM PO ŚCIEŻKACH ROWEROWYCH. SZOKUJĄCE DOŚĆ, BO ŚCIEŻEK U NAS JAK NA LEKARSTWO.

CHECKPOINT BRODY

Pierwszy popas miałem w Brodach. Było jedzenie i przelewanie napojów do bidonów.
Brody urerowione:) © egonik


Znajdź sobie robotników…:
Pałac w Brodach - remont dachu © egonik


Pomiar:
Checkpoint brody © egonik


Za granicą jazdę oczywiście kontynuowałem po ścieżkach. Podsumowując, drogi dla rowerów stanowiły połowę trasy.

Zawsze fotografuję to miejsce:)Elektrownia na Nysie © egonik


Wzdłuż granicy PL/DE © egonik


Ścieżką dojechałem do samego Guben/Gubin.

CHECKPOINT GUBEN

Guben - fontanna © egonik


Guben - kierunek przejście graniczne © egonik


Checkpoint Guben © egonik


Jeszcze tylko przypomnienie kilku zasad…
Ściąga © egonik


…i do domu:)

Po drodze zahaczyłem jeszcze o Strumienno – czyli był grill. Następnie przez 4 godziny składałem ze szwagrem łóżko, by na koniec posilić się fantastycznym daniem przygotowanym przez moją małżonkę:)
Superzajebiste danie:) © egonik


Napoje izotoniczne wykonały swoją pracę, czyli utrzymywały energię na poziomie „ponaddepresyjnym” . Trochę zabrakło mocy w nogach na około setnym kilometrze. Ostatnie 30 km pod wiatr.
Reasumując, spokojnie mogę robić takie dystanse bez potrzeby zabierania za sobą sakw i innych bagaży z żarciem:)

Jutro pauzuję na regenerację.

NAJWAŻNIEJSZE:

Kilometry ze Strumienna zrobiłem w spodenkach z pieluchą i muszę przyznać, że jest to bardzo wygodne rozwiązanie. Co prawda wygląda jak wygląda, ale czego się nie robi dla komfortu:)


Kategoria Powyźej 100 km


  • DST 21.18km
  • Czas 00:51
  • VAVG 24.92km/h
  • VMAX 39.29km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na lunch

Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 06.07.2013 | Komentarze 0

Do Dychowa na rybkę:)

Z kolegą z pracy do koleżanki z pracy:)