Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:276.40 km (w terenie 60.39 km; 21.85%)
Czas w ruchu:11:51
Średnia prędkość:23.32 km/h
Maksymalna prędkość:56.26 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:46.07 km i 1h 58m
Więcej statystyk
  • DST 39.71km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 23.59km/h
  • VMAX 52.23km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt GIANT TALON 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Parowanie...

Sobota, 24 października 2015 · dodano: 24.10.2015 | Komentarze 0

...impreza skończyła się chyba ok 3:00...
CO TO BYŁA ZA NOC!!!!!! :) 

A dziesięć godzin później... :)
Oczywiście, że ROWER!!!
...bo co innego pomoże zbetonowanym łydkom po kilkugodzinnych tańcach podlewanych alko??!!??
Chodzić nie mogę, ale jeździć a i owszem :)

Pogoda?? Słońce normalnie wyciągało człowieka przez okno. To chyba ostatnie takie podrygi słonecznego ciepła.
Dziś padło na Talona, więc najpierw spacer po rower, który jest przechowywany pod 24 godzinnym nadzorem...
Baryła... I już :)
Baryła... I już :) © egonik

Trasa z tych spontanicznych:
KROSNO >> Osiecznica >> Czetowice >> Struga >> Bytnica >> Radnica >> Gostchorze >> KROSNO


Wcale mi się nie spieszyło, więc było trochę czasu na robienie widokówek:
Trochę po piachu
Trochę po piachu © egonik

Mlekodajki na spacerze
Mlekodajki na spacerze © egonik

The colours of Autumn
The colours of Autumn © egonik

Po godzince oczywiście przerwa na rozprostowanie kości i żarcie w ustronnym miejscu nad jeziorem.
Czas na przerwę
Czas na przerwę © egonik

A na koniec miejsce, którego dawno nie odwiedzałem. Dosłownie kilka kilometrów od Krosna.
Niesamowite miejsce! A najlepsze jest to, że można całe objechać na rowerze. Co prawda to tylko kilkaset metrów do okoła, ale 60 metrowa skarpa tuż obok robi wrażenie!!! Można sobie strzelić samobója... Jakbym poleciał to wypiął bym się pewnie dopiero w Odrze :)
Dobra tam, po co szerzyć defektyzm :) Tak to wygląda:
Gostchorze - Goskar - jesień 2015
Gostchorze - Goskar - jesień 2015 © egonik

Gostchorze - Goskar - jesień 2015
Gostchorze - Goskar - jesień 2015 © egonik

Gostchorze - Goskar - jesień 2015
Gostchorze - Goskar - jesień 2015 © egonik

Gostchorze - Goskar - jesień 2015
Gostchorze - Goskar - jesień 2015 © egonik

Gostchorze - Goskar - jesień 2015
Gostchorze - Goskar - jesień 2015 © egonik

...jest jeszcze niedziela i noc dłuższa o godzinę :) Może do jutra :)




  • DST 60.43km
  • Czas 02:16
  • VAVG 26.66km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Weekendowy drugi raz :)

Niedziela, 18 października 2015 · dodano: 18.10.2015 | Komentarze 0

Niedziela...:)

Gdzie by tu bo do kościoła to raczej nie po drodze?? A że nie padało to tym bardziej nie po drodze.

No to na rower!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)

Temperatura jak wczoraj, czyli okolice 10ciu stopni. Nauczony doświadczeniem skorygowałem ciuchy o drugą warstwę i inne ocieplacze i w drogę.

Trasa wydłużała się spontanicznie i ostatecznie wyglądała tak:

KROSNO >> Maszewo >> Korczyców >> Radomicko >> Skórzyn >> Budachów >> Bytnica >> KROSNO

Po drodze nawet zatrzymałem się kilka razy na fotki inne :)

>> Taki jesienny obrazek. Niestety bez słońca to nie to samo.
Tylko słońca na podgrzanie kolorów brak
Tylko słońca na podgrzanie kolorów brak © egonik

>> Przystanek na popas - bananowy jak zawsze :) Plus kilka telefonów z firmy...
Przystanek
Przystanek © egonik

>> Do domu jeszcze tylko kawałek, ale musiałem się zatrzymać... :)
Łochowice
Łochowice © egonik

A tak wyglądam ocieplony od dołu :) Dziś był niesamowity komfort termiczny i jazda pełna czystej radochy :)
Nogi ocieplone
Nogi ocieplone © egonik

I tym sposobem kończę weekend dwoma przejazdami i 110 km w ogólnym rozrachunku :)

Czas do robo...

Pozdrower! :)


Kategoria Dalsze wypady, SPD


  • DST 52.55km
  • Czas 02:01
  • VAVG 26.06km/h
  • VMAX 43.79km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po dwóćh tygodniach

Sobota, 17 października 2015 · dodano: 17.10.2015 | Komentarze 0

Przerażający ten tytuł, ale niestety taka jest rzeczywistość.
W pracowniczym tygodniu jeździć się nie da, bo dzień już krótki, a po pracy niewiele czasu zostaje na jazdę w jasności.
Nie lubię jeździć po ciemaku, szczególnie teraz, gdy mgły i inne niepomagające anomalie pogodowe mogą człowieka spotkać.

Zostaje jazda weekendowa :) I z tego trzeba się cieszyć :)

Dziś był mój pierwszy raz z samonośkami... Czyli nogawkami do spodensów :) Dziwne...
Co nie zmienia faktu, że spełniły swoje zadanie. Było z 10 stopni i niestety góra trochę była niedocieplona - następnym razem przyda się dodatkowa warstwa oraz zimowe rękawiczki i ocieplacze na buty.

Generalnie nie było źle :) Niekorzystne było zatrzymywanie się, więc ograniczyłem je do minimum, na bananowy popas:
Jesiennie
Jesiennie © egonik

Co więcej zrezygnowałem z rosołu w Strumiennie, by nie stygnąć za bardzo... Myślałem, że ktoś mi go później przywiezie...
Raczej był bardzo dobry... Ale nie róbmy scen.

Trasa na dziś była dość pokręcona:
KROSNO >> Wężyska >> Strumienno >> Nowy Zagór >> Stary Raduszec >> Krosno >> Łochowice >> KROSNO

Mapa dla wzrokowców:


Wracałem ścieżką rowerową...
Zaniedbaną, w błocie, liściach, wodzie... Dramat!
Już nie wspomnę o tym, że jest śliska i można sobie strzelić samobója...

Droga Władzo, o ścieżkę dbamy cały rok, bo ludzie korzystają z niej cały rok!!!

...tylko to przeczytaj...
...bo jak inaczej się dowiesz...
:)


Kategoria Dalsze wypady, SPD


  • DST 36.12km
  • Czas 01:30
  • VAVG 24.08km/h
  • VMAX 56.26km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Recovery... czyli day after

Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 04.10.2015 | Komentarze 0

Skoro wczoraj tyle polatałem to na dziś nic nie planowałem...

Ale to słońce za oknem... :) Nogi same się rwały do jazdy (mimo zmęczenia).

Plan na dziś: zdecydowanie leniwy, niedzielny kierowca. Trasa: Strumienno, przez Nowy Zagór, a powrót już tradycyjnie przez Raduszec Stary.

A na miejscu "chillout relaxing" :)
KOT'nection
KOT'nection © egonik

...i rosół :)

Nogi rozkręcone i rozluźnione po wczoraj, więc efekt osiągnięty :)

Kończy się weekend... Dawno nie miałem aż tak rowerowej końcówki tygodnia :) Trzy dni pod rząd!
Podobno to był ostatni weekend z taką fantastyczną pogodą, więc tym bardziej się cieszę, że udało się pojeździć.

A tym czasem czas do pracy...




  • DST 50.39km
  • Teren 50.39km
  • Czas 03:02
  • VAVG 16.61km/h
  • VMAX 33.91km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt GIANT TALON 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Singltrek pod Smrkem - mój pierwszy raz :)

Sobota, 3 października 2015 · dodano: 03.10.2015 | Komentarze 0

Pewnie zdecydowanie większa połowa zna to miejsce bardzo dobrze, a dla mnie było to pierwszy raz na tej ścieżce.
Ale warto zauważyć, że ta pierwsza połowa też kiedyś miała swój pierwszy raz na Smreku :)

Wczoraj informacja, dziś wyjazd... Pakowanie w nocy, ogarnięcie roweru, ciuchów na każdą pogodę, żarcia...

Pięć godzin snu, pobudka, śniadanie i w drogę :)

Było nas sześciu...
Jedziemy na Singltrek pod Smrkem
Jedziemy na Singltrek pod Smrkem © egonik

...szósty robi zdjęcie - to tak w ramach wyjaśnienia braku wszystkich na fotce.

Dojechaliśmy, wsiedliśmy na rowery i w drogę :)
Ci co już byli mieli pomysł na jazdę, a ja za nimi... Zresztą ktoś musi zabezpieczać tyły :)
...ale, aż tak dramatycznie nie było, generalnie nadążałem.

Generalnie...

Dla mnie jest to miejsce niesamowite! ROWERONARIUM!!!
Kupa zwariowanych ludzi w jednym miejscu realizujących swoją pasję - BAJKA :)

Trasa była fantastyczna. Jechaliśmy szlakiem czarnym, czerwonym, niebieskim... Podjazdy, zjazdy, korzenie, kamienie, hopki, ciasne zakręty. W związku z tym, że z techniką u mnie jeszcze na bakier to jechałem tak jak umiałem, dość asekuracyjnie... Ale szybciej i pewniej z kilometra na kilometr :)
Rower nie zawiódł, więc nie mam powodów do narzekań.

Po drodze mieliśmy kilka przystanków:

- na łące;
Łąking na Singltrek pod Smrkem
Łąking na Singltrek pod Smrkem © egonik

- na piwie i kanapce ze smalcem, ogórkiem, papryką, cebulą...
...po piwie i kanapce
...po piwie i kanapce © egonik

Meta była nad wodą...
Singltrek pod Smrkem - koniec zjazdu
Singltrek pod Smrkem - koniec zjazdu © egonik

Tu też mieliśmy lunch...
Smažený sýr + hranolky + pivo
Smažený sýr + hranolky + pivo © egonik

I tyle :)

Spakowaliśmy furę i ruszyliśmy do chaty:
Komplet - załoga + rowery
Komplet - załoga + rowery © egonik

Ot i cała historia w telegraficznym skrócie.

Dlaczego w skrócie?? Bo czasem brak słów na opisanie czegoś zajebistego :)

A teraz czas na regenerację... Browar, pizza... :) Klasyczna sportowa dieta.


Kategoria Dalsze wypady, SPD


  • DST 37.20km
  • Czas 01:21
  • VAVG 27.56km/h
  • VMAX 49.23km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spontanicznie

Piątek, 2 października 2015 · dodano: 02.10.2015 | Komentarze 0

...bo na piątek nie było planów rowerowych. Bardziej basen latał mi po głowie.

Ostatecznie ustalono na forum domowym, że jadę :)

Jak to po pracy było mało czasu, więc Skórzyn >> Budachów >> Bytnica.
Dziś wyjątkowo bez przeszkadzającego wiatru - w żadnym kierunku :)
Fajnie się jechało pomimo tego, że wyrwałem się z domu na czczo.

Pomimo słonecznego dnia, temperatura na powrocie spadła do 11 stopni... Oczywiście jazda w długich nogawkach, długich rękawach, czapce podkaskowej oraz kominie/tunelu (...dziwna nazwa...). Testowałem nowe portasy na długi z wkładką i stwierdzam, że było przyzwoicie. Na takie temperatury spodnie się nadają, ale ciekawe jak będzie na minusach. Zakup w Decathlonie. Ostatnio wyciągam stamtąd wszystko co może mi się przydać na rower :)
Bo dość tanio...

A jakość...??!!??

JAKOŚĆ TO BĘDZIE!!! :)

Generalnie jest OK :) Ciuchy się sprawują :)
 
Jest i zdjęcie, bo jak tak jechać rowerem w cudownych okolicznościach flory i fauny i nie zerknąć na zachód...
Pewnie nie tylko ja się gapię na zachód :)
Gwiazdka
Gwiazdka © egonik

...a po drodze było spontaniczne spotkanie z Tomkiem B. i jak się okazało jutro jedziemy do Czech :)