Info

Suma podjazdów to 21493 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 1
- 2016, Sierpień13 - 0
- 2016, Lipiec13 - 2
- 2016, Czerwiec16 - 5
- 2016, Maj13 - 1
- 2016, Kwiecień15 - 2
- 2016, Marzec10 - 5
- 2016, Luty8 - 9
- 2016, Styczeń3 - 2
- 2015, Grudzień9 - 12
- 2015, Listopad2 - 0
- 2015, Październik6 - 0
- 2015, Wrzesień11 - 10
- 2015, Sierpień7 - 16
- 2015, Lipiec14 - 13
- 2015, Czerwiec13 - 12
- 2015, Maj14 - 19
- 2015, Kwiecień8 - 15
- 2015, Marzec4 - 1
- 2015, Luty4 - 0
- 2014, Listopad3 - 7
- 2014, Październik3 - 0
- 2014, Wrzesień6 - 2
- 2014, Sierpień11 - 2
- 2014, Lipiec7 - 1
- 2014, Czerwiec16 - 3
- 2014, Maj8 - 1
- 2014, Kwiecień8 - 2
- 2014, Marzec12 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń3 - 2
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik3 - 0
- 2013, Wrzesień4 - 0
- 2013, Sierpień8 - 2
- 2013, Lipiec8 - 9
- 2013, Czerwiec8 - 4
- 2013, Maj10 - 2
- 2013, Kwiecień13 - 4
- 2013, Marzec2 - 4
- 2013, Styczeń1 - 1
- 2012, Grudzień4 - 8
- 2012, Listopad3 - 1
- 2012, Październik3 - 3
- 2012, Wrzesień11 - 4
- 2012, Sierpień7 - 0
- 2012, Lipiec11 - 9
- 2012, Czerwiec7 - 5
- 2012, Maj11 - 10
- 2012, Kwiecień7 - 6
- 2012, Marzec6 - 7
- 2012, Luty2 - 5
- 2011, Listopad2 - 12
- 2011, Październik5 - 11
- 2011, Wrzesień3 - 6
- 2011, Sierpień5 - 2
- 2011, Lipiec7 - 24
- 2011, Czerwiec8 - 13
- 2011, Maj8 - 29
- 2011, Kwiecień8 - 13
- 2011, Marzec3 - 10
- 2011, Luty2 - 6
- 2011, Styczeń3 - 10
- 2010, Grudzień1 - 3
- 2010, Listopad1 - 5
- 2010, Październik7 - 7
- 2010, Wrzesień4 - 6
- 2010, Sierpień12 - 16
- 2010, Lipiec2 - 0
- 2010, Czerwiec2 - 10
- 2010, Maj5 - 22
- 2010, Kwiecień8 - 17
- 2010, Marzec3 - 7
- 2009, Wrzesień5 - 8
- 2009, Sierpień5 - 10
- 2009, Lipiec10 - 14
- 2009, Czerwiec5 - 1
- 2009, Maj7 - 26
- 2009, Kwiecień11 - 9
- 2009, Marzec3 - 3
- 2008, Październik1 - 0
- 2008, Czerwiec3 - 9
- 2008, Maj6 - 14
- 2007, Listopad1 - 4
- 2007, Październik7 - 25
- 2007, Wrzesień7 - 4
- 2007, Sierpień10 - 0
- 2007, Lipiec5 - 1
Czerwiec, 2016
Dystans całkowity: | 707.42 km (w terenie 31.74 km; 4.49%) |
Czas w ruchu: | 28:08 |
Średnia prędkość: | 25.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.20 km/h |
Suma podjazdów: | 2540 m |
Suma kalorii: | 19505 kcal |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 44.21 km i 1h 45m |
Więcej statystyk |
- DST 74.27km
- Czas 02:47
- VAVG 26.68km/h
- VMAX 49.20km/h
- Temperatura 26.3°C
- Kalorie 1675kcal
- Podjazdy 131m
- Sprzęt SCOTT ' y
- Aktywność Jazda na rowerze
I po czerwcu
Czwartek, 30 czerwca 2016 · dodano: 30.06.2016 | Komentarze 0
Kończy się miesiąc setek, a nawet dziesiątek urodzin! Moje też brały w tym udział :)
Podsumowując:
- plan na czerwiec zrealizowany w 101 % (707 km / 700 km);
- po sześciu miesiącach mam przejechane: 2930 km, czyli 58 % wykonania planu rocznego (5000 km);
- do tej pory mam za sobą 4 wyścigi, a planuję zrobić 10; plan na lipiec to 3 wyścigi w okolicy (Lubniewice, Łagów, Skwierzyna).
A dziś było parcie na kilometry, by zakończyć czerwiec z POZYTYWNYM IMPAKTEM :)
Po drodze trzy interwały na 10 x 168 i długi, długi powrót. Pół godziny dłużej niż zwykle.
Dla odmiany wracałem przez Czarnowo i Nowy Raduszec i ostatecznie zrobiłem wymagane 70 km z całkiem przyzwoitą średnią.
Kreska:
Poszły 3 banany, baton i prawie 1 L izo. Mało, ostatnie 10 km z poczuciem spadku mocy :)
Ale co tam!!! Ja to się karmię miłością!!! :) Bo "love is in the air" :) I dojechałem.
A tym czasem trwa mecz... 118 minuta... Druga połowa dogrywki... Polska - Portugalia 1 - 1
Karne... Portugalia...
Polska do domu :(
- DST 58.89km
- Czas 02:13
- VAVG 26.57km/h
- VMAX 53.80km/h
- Temperatura 21.9°C
- Kalorie 1611kcal
- Podjazdy 212m
- Sprzęt SCOTT ' y
- Aktywność Jazda na rowerze
Operacja
Wtorek, 28 czerwca 2016 · dodano: 28.06.2016 | Komentarze 3
Dziś była operacja...
Operacja "Pętla po wyścigu" :)
Od początku nerwowo, bo nigdy nie wiadomo jak pójdzie. Ale nie wolno się poddawać! Bo jak inaczej :)
Zresztą zawsze ktoś wspiera, trzyma kciuki. Niby dla siebie... Ale dobrze, że jest wsparcie.
Bo i kopniak w dupę jest czasem potrzebny!!!
Środek udany!!! Noga podawała!!! A końcówka już słabiej, bo dziś było bez bananów i ostatnie 10 km na lekkiej rezerwie.
Na szczęście operacja się udała i wszystko jest w porządku!!! :) Cieszę się niesamowicie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Można dalej planować przyszłość... Także rowerową! :)
Cały przejazd w max 155, a tak wygląda kreska:
A po operacji oczywiście potrzebna jest rehabilitacja :)
Wałkowanie © egonik
A nic tak nie rehabilituje jak wałek... :)
- DST 35.58km
- Czas 01:46
- VAVG 20.14km/h
- VMAX 37.40km/h
- Temperatura 18.5°C
- Kalorie 1641kcal
- Podjazdy 271m
- Sprzęt GIANT TALON 29er 1
- Aktywność Jazda na rowerze
Ledent MTB Krosno Odrzańskie
Niedziela, 26 czerwca 2016 · dodano: 26.06.2016 | Komentarze 2
Czekałem na ten wyścig cały rok!!! :)
W zeszłym skutecznie wykluczyła mnie rwa... Tak się kończą zabawy z dzieciakami!!! Nie żałuję ani sekundy, bo zabawa jest najważniejsza!!! :)
I takie motto przyświecało mojemu dzisiejszemu ściganiu!!! :)
(Wczoraj było jeszcze krótkie pływanie, między burzami, więc woda primo.)
A oto i wyścigowa historia... :)
Jak wiadomo przed musi być makaron, banany, nawadnianie i inne pierdy sprawiające, że dzień wyścigu jest zawsze taki nakręcony!
Plecak spakowany, zapasy zabrane, bidony pełne, żele, shot z magnezem, kurtka na deszcz, rękawki... Normalnie szał!!! :)
Podróż autem, bo to aż 4 km... W zeszły weekend zrobiłem 140! W jedną stronę!
Wyjątkowo zapisałem się przez neta i to na czas, więc pakiet startowy to była formalność.
Najpierw, o dziesiątej, wystartowały dzieciaki. Niektórzy to "starzy" wyjadacze, inny startowali pierwszy raz.
Wszyscy szczęśliwie dojechali, młodzież zadowolona, rodzice dumni. Zawsze warto spróbować :)
Dla tych co pierwszy raz... Cóż, może to będzie nowa droga życia, bo ileż można kopać tą piłkę!!! :)
MTB Krosno Odrzańskie - dzieciaki na starcie © egonik
11:00 - START
Jak się okazało na chwilę przed startem zawodnicy z numerami od 1 do 20 startują z pierwszego sektora. Szał!!!
Nawet się załapałem. Bo zwykle ustawiam się na ostatnią chwilę i w grupie ostatnich. A bo zawsze coś!!!
Dziś na przykład na 5 minut przed startem zachciało mi się... Znaczy musiałem iść na stronę :)
Pistolet strzelił, tzn. Pan Burmistrz i...
Poszły konie po betonie © egonik
No i się zaczęło! Puls na 180, zadyszka i wszyscy mnie wyprzedzają... Coś tu zdecydowanie nie działa!
Ale oczywiście nie odpuszczam i cisnę mimo wszystko. Pierwsze okrążenie to makabra! Morale na wysokości ściółki.
A przed pierwszą dużą hopką łańcuch też postanowił być na wysokości ściółki. Niech mnie ktoś dobije!
Pod pierwszą wjeżdżałem za każdym razem, pod drugą był podbieg :)
MTB Krosno Odrzańskie © egonik
MTB Krosno Odrzańskie © egonik
Finisz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! © egonik
Podsumowanie:
- czas: 1:46:01;
- wynik: 38/OPEN i 15/M3;
- jeden bidon, dwa żele, jeden shot z magnezem (bo łydki przy podbieganiu coś za bardzo się ścinały).
Co do samego wyścigu to bez specjalnego lizusostwa potwierdzę, że organizacja na najwyższym poziomie. Trasa bardzo dobrze oznaczona i zabezpieczona. Trasa jak dla mnie bardzo wymagająca. Ujechałem 4 okrążenia, a zaplanowałem 3 :) Trzecie wolniej, by myślałem, że ostatnie... I jakie było moje zdziwienie. Cóż, młody to i zdziwiony :) Było ciężko, ale dałem radę. Sprzęt nie zawiódł.
Zabawa była przednia!!!
Rysunki, wykresy, kreski i kropki:
Taka oto niespodzianka mnie spotkała: czwarte miejsce w powiecie...:) Czwarte, czyli na bosaka!
MTB Krosno Odrzańskie - ekipa z powiatu © egonik
Suweniry:
>> medal;
Medal jaki jest każdy widzi © egonik
>> nagroda powiatowa z tajemniczą kopertą;
Merida... A ja mam Gianta!!! © egonik
>> nawet mnie wylosowali (szkoda, że nie działa...);
EmPeTrzy © egonik
Telewizor pewnie działa!!! Ale kto inny ma go w domu... Przecież liczy się zabawa... :)
Tym razem czyszczenie roweru miało miejsce na RODOS'ie u rodziców:
Rozczłonkowany i lekko zmoczony © egonik
Wuala!!! maj presies!!! © egonik
Dziękuję wszystkim dopingującym za doping!!! :) Majci, Gabi, Tacie, Przemkowi... I całej reszcie (o której może nawet nie mam pojęcia, no chyba, że nikogo więcej nie było :))
W szczególności dziękuję dziewczynom z ZUMBA Krosno Odrzańskie :) Nie spodziewałem się... Jestem szczerze wzruszony...
Dzięki Lilianno!!! :)
Nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy!!! :) © egonik
Na kolejny wyścig jedziemy do Lubniewic - 10.07 :)
Jak szaleć to szaleć :)
Do zrobienia planu czerwcowego zostało jeszcze 124 km...
- DST 39.99km
- Czas 01:32
- VAVG 26.08km/h
- VMAX 53.70km/h
- Temperatura 26.2°C
- Kalorie 1129kcal
- Podjazdy 134m
- Sprzęt SCOTT ' y
- Aktywność Jazda na rowerze
Upał!!!
Piątek, 24 czerwca 2016 · dodano: 26.06.2016 | Komentarze 0
O matko!!! Ale skwar!!!
Dlatego wyjazd dopiero o 21szej, a powrót, jak ławo policzyć, przed 23:00. I było nawet chłodniej, ale przez to, że tak późno to i kilometrów nie za wiele.
Ubrałem rower w lampki i pognałem w ciemność.
Trasa: Skórzyn >> Budachów >> Bytnica.
Miało być do 155, ale ze trzy razy mnie porwało na więcej :) A co! :)
I to był ostatni przejazd przed krośnieńskim wyścigiem. Jeśli taka będzie pogoda to...
Bez butli z tlenem na plecach się nie obejdzie :)
- DST 54.44km
- Czas 02:05
- VAVG 26.13km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 24.6°C
- Kalorie 1380kcal
- Podjazdy 155m
- Sprzęt SCOTT ' y
- Aktywność Jazda na rowerze
Środowe wały-inter
Środa, 22 czerwca 2016 · dodano: 26.06.2016 | Komentarze 0
A wczoraj było bieganie. 9 km po trasie Krośnieńskiej Dziesiątki. A czemu nie 10?? Bo nie!!!
Biegło się fajnie. Równym tempem. Jest jakaś baza.
A dzisiejsza jazda od początku w przygodami... A właściwie jedną, bo nie wyzerowałem licznika i wczorajsze bieganie uzupełniłem na Garminie 10 minutową jazdą, a co za tym idzie dzisiejszy trening, jest o 10 min krótszy. Ale swoje zrobiłem.
Skąd to roztargnienie? A zagadałem się przez tel... :) Gdzie ja miałem głowę!!! Gapa!!! :)
Trening zrobiony o taki:
2h
RT
20 >> 135 - 145 >> 90
T
15 >> 150 - 155 >> 90
1 >> 135 >> 90
10 >> 168 >> 90
3 >> 135 >> 90
10 >> 168 >> 90
3 >> 135 >> 90
10 >> 168 >> 90
3 >> 135 >> 90
R
50 >> 150 - 155 >> 90
Traska:
Finisz na deptaku, zdążyłem na rzucanie bidonem, butelką, wyklepywanie "So close no matter how far" na tyłku :)
Teraz to już zawsze finisz będzie na deptaku!!! :) Środa, drugi zajebisty dzień, zaraz po poniedziałku :)
- DST 18.65km
- Czas 00:53
- VAVG 21.11km/h
- VMAX 48.60km/h
- Temperatura 20.6°C
- Kalorie 517kcal
- Podjazdy 117m
- Sprzęt SCOTT ' y
- Aktywność Jazda na rowerze
Po wyścigu
Poniedziałek, 20 czerwca 2016 · dodano: 26.06.2016 | Komentarze 0
Taka tam godzinka po okolicy, by rozjechać trochę nogi po wyścigu, a by zacząć coś robić przed MTB Krosno :)
I tyle!
Niby przejazd bez historii, ale jak to w poniedziałki... Zawsze jest mnóstwo emocji :) Różnie, przed... Po... W trakcie :)
- DST 31.74km
- Teren 31.74km
- Czas 01:18
- VAVG 2:27min/km
- VMAX 1:20min/km
- Temperatura 21.3°C
- Kalorie 1242kcal
- Podjazdy 177m
- Sprzęt GIANT TALON 29er 1
III Maraton MTB Strzelce Krajeńskie
Sobota, 18 czerwca 2016 · dodano: 18.06.2016 | Komentarze 0
WRESZCIE!!!
Po dwóch miesiącach pauzy wybrałem się na wyścig :) A co tam!
Szkopuł w tym, że wyścig zaczynał się o 11:00, a o 2:00 rano wróciłem do domu... Ale co to była za impreza :)
Dziękuję za nadzór, pilnowanie, herbatę, sposób na lekką głowę :) Inaczej byłoby krucho, znając mnie.
A tak było zajebiście, że masakra!!! :)
Zasnąłem około 3:00... W międzyczasie sprawdziłem, że do Strzelec mam jedynie 140 km!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czyli pobudka o 7:00 najpóźniej! Niewykonalne!
...o 6:45, kiedy to ocknąłem się przed budzikiem, wszystko było jasne :) JADĘ!!!
Przed wyjazdem odwiedziłem komisariat Policji, w celu ustalenia czy o poranku byłem już trzeźwy.
Oczywiście, że pojechałem autem... Badanie to tylko formalność, a jak wiadomo czuwa nade mną dobry Anioł, a w związku z tym zawsze wszystko się udaje :) Wynik ZIELONY!!!
Jak już dogoniłem pociąg to byłem spokojny, że dotrę na czas, bo kolej u nas to zawsze pewna inwestycja transportowa.
Zdążyłem na pociąg © egonik
Chętnie nadmienię, że zostałem pozytywnie zaskoczony takim oto wątkiem organizacyjnym: w związku z tym, że nie zarejestrowałem się wcześniej przez Internet musiałem zrobić to na miejscu. Szok! Dwie minuty i już miałem w łapie numer i torbę z darami. A co co przez neta swoje odstali w kolejce :) Pewnie nie za długo, ale zawsze :)
Oto mój numerek:
Dwieście siedemdziesiąt dwa © egonik
Szczęśliwa siódemka pomiędzy dwoma dwójkami!
I pojechałem!!! Na trasie mnóstwo błota, chlapania i ślizgania. Trasa bardzo dobrze oznaczona i przygotowana, nic nie zaskakiwało. Po drodze bufet (14 km) i pan z gwizdkiem na rozjeździe MINI (30 km)/MEGA (50 km).
Ja pojechałem MINI, czyli w lewo do mety.
Dowód nieczystej jazdy:
III Maraton MTB Strzelce Krajeńskie © egonik
Kreska:
WYNIK MINI:
>> 180 osób
>> 79 miejsce OPEN / 33 miejsce w M3
>> czas: 1:18:49
Czyli jak zawsze w połowie :)
Pół godziny w kolejce i rower odbłocony:
Szuruburu © egonik
Ciągnę ten mój czysty rower do auta, a mym oczom ukazała się ciuchcia z trasy dojazdowej.
I to samobieżna, bez lawety :)
Pociąg do rowerów © egonik
Na posiłek regeneracyjny zajrzałem do Młyna w Przetocznicy:
Lodowa regeneracja © egonik
A Młyn o tej porze wygląda tak:
Młyn w Przetocznicy © egonik
Młyn w Przetocznicy © egonik
Rybki, dużo rybek © egonik
Powrót przez Strumienno, gdzie rower otrzymał solidne smarowanie :)
Za tydzień KROSNO... W zeszłym roku wykluczyła mnie rwa... Jutro urodzinowa impreza z dmuchaną zjeżdżalnią...
Co zrobić by historia się nie powtórzyła?!?
Nic!!! Na zjeżdżalnię i tak wlezę :)
- DST 58.22km
- Czas 02:19
- VAVG 25.13km/h
- VMAX 49.20km/h
- Temperatura 20.6°C
- Kalorie 1668kcal
- Podjazdy 220m
- Sprzęt SCOTT ' y
- Aktywność Jazda na rowerze
By zdążyć na mecz
Czwartek, 16 czerwca 2016 · dodano: 18.06.2016 | Komentarze 0
Delegacja.
Prawie jak wyrok, bo roweru nie uraczysz. Był pomysł, by wrzucić na dach, ale wyszły problemy z autem... Szkoda gadać, pisać znaczy.
Zresztą i tak pogoda była pod psem. Padało znaczy. A czy pod psem pada...??
Oczywiście nie miałem zamiaru odpuszczać, więc padło na bieganie. A że przerwa znów była spora od ostatniego razu to wyglądało to tak:
1. Poniedziałek - 1 km na 100 spaceru - bez mierzenia pulsu - 6,7 km:
2. Wtorek - 2 km na 100 m spaceru - z pomiarem - 6,7 km:
3. Środa - basen!!!! Ileś tam długości nieznanej długości - 45 min :)
Powrót do domu. Wyjazd o 14tej. A o 19tej już na rowerze :)
Miało być lekko i przyjemnie czyli w tlenie na 150. Banany w kieszeń i w drogę. Trasa z tych oklepanych:
...z minuty na minutę coraz mniej aut, gdy dojechałem do miasta to już prawie żadnego, brak człowieków...
Do domu wszedłem na 4tą minutę :)
POLSKA - NIEMCY: zero do nulla :)
Mecz widział każdy, więc nie będę się rozpisywał.
Albo będę... Tylu piłkarzy na boisku, a oni tylko o tym...
Humus srumus © egonik
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!
Chyba jestem przewrażliwiony... :)
- DST 9.51km
- Czas 00:34
- VAVG 16.78km/h
- VMAX 25.90km/h
- Temperatura 28.5°C
- Kalorie 247kcal
- Podjazdy 15m
- Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
- Aktywność Jazda na rowerze
Masz pół godziny!
Niedziela, 12 czerwca 2016 · dodano: 12.06.2016 | Komentarze 0
No i prawie się zmieściłem!
Założyłem, że akceptowalny będzie studencki kwadrans w razie czego :)
Wczoraj poszło z żyły 450 ml, więc dziś cisza, spokój, relaks... Gdyby nie praca... Ale to nie miejsce na takie historie!
Tutaj pisze się o rzeczach przyjemnych :)
Udało się zrobić serwis dwóch rowerków:
>> Rodzinny - kolec odebrał mu tlen na przodzie, ale łatka załatwiła sprawę.
Zaraz będzie dobrze © egonik
>> Scott'y - tradycyjne szorowanie łańcucha i takie tam.
Wyfiołkowany Scotty © egonik
Pilnowaniem rowerów zajął się Kajtek - micha chrupek wystarczy, by gość godzinami leżał "czujnie" pod autem :)
Alarm włączony © egonik
A oto jak wykorzystałem łaskawie podarowane mi 30 min na jazdę :)
Wskoczyłem na Spricka i pognałem nad Odrę:
- miejscami nie było lekko:
Buszowo © egonik
- a miejscami można było spotkać tradycyjne polskie zwierzęta; pozowały w miejscu, gdzie niedawno przeprawiała się armia w ramach międzynarodowych manewrów Anakonda 2016:
Żubrokonda 2016 © egonik
Biała góra - Anakonda 2016 © egonik
Traska wygląda tak:
A miska truskawek bez chemii, a nadzorowanych jedynie przez koty, wygląda tak:
Tradycyjny owoc polski © egonik
Do piątku czeka mnie pauza...
Będę tęsknił... :) Bo przecież nic tego nie zastąpi... NIC!!!
Piosenka na spokojny sen... Z Panią Rubik... Więc może nie być do końca spokojny :)
- DST 50.95km
- Czas 01:58
- VAVG 25.91km/h
- VMAX 54.20km/h
- Temperatura 21.1°C
- Kalorie 1217kcal
- Podjazdy 257m
- Sprzęt SCOTT ' y
- Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnie interwały przed przerwą podonacyjną
Piątek, 10 czerwca 2016 · dodano: 12.06.2016 | Komentarze 0
Ale był wycisk!!! Nie za często robię ten trening, bo piecze niesamowicie, ale jak mus to mus!!! :)
Trening musi zostać odbyty...
Taki był plan:
2h
RT
30 >> 135 - 145 >> 90
T
3 >> 170 - 178 >> 70
1 >> 135 >> 90
3 >> 170 - 178 >> 70
1 >> 135 >> 90
3 >> 170 - 178 >> 70
1 >> 135 >> 90
3 >> 170 - 178 >> 70
1 >> 135 >> 90
5 >> 145 >> 90
10 >> 165 >> 90
R
59 >> 145 >> 90
A wykonanie takie:
[coś się nie chce dodać na S... - zatem powrócę do tematu później...]
Pogoda dopisała, ale było dość wietrznie. Na szczęście WMORDEWIND dawał do wiwatu tylko do Cybinki.
Na powrocie był już żagiel :)
Po powrocie szybkie ogarnięcie i biegiem na mecz inauguracyjny do szwagra i siostry!!! :)
A na drugi dzień:
Ciepła dość :) © egonik
Czas na odpoczynek :)