Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 21493 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 50.49km
  • Czas 01:52
  • VAVG 27.05km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 11.8°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy

Czwartek, 14 maja 2015 · dodano: 14.05.2015 | Komentarze 0

Kilka dni uciekło w tym tygodniu, ale w końcu pojeździłem. 

Wczoraj testowałem bagażnik na dach, czy da sobie radę ze Scottym i co się okazało da sobie radę - rower nie spadł.
Dodatkowo zrobiłem sobie dzień serwisowy i kolejny raz zabrałem się za koło, by już zawsze wracać z pełną dętką i z tą samą na obręczy. Kupiłem sobie nową opaskę Schwalbe na obręcz - po założeniu wygląda jak na moje koło szyta, więc wierze, że problem został rozwiązany :):) No, ale jeśli mam doczynienia z klątwą, to co bym nie zrobił to flak zawsze będzie... 

Dziś, na szczęście, obyło się bez tego typu przygód. A traskę wpisuję sobie na stałe w dwugodzinne latanie po pracy:
KROSNO >> Maszewo >> Lubogoszcz >> Skórzyn >> Budachów >> Bytnica >> Struga >> KROSNO - co w sumie daje trochę ponad 50 km.

Powrót do domu już w promieniach zachodzącego słońca :) Wreszcie słonko. Dzień był wyjątkowo chłodny, więc jazda na długi rękaw i długą nogawkę.
Kończy się dzień
Kończy się dzień © egonik




  • DST 92.19km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:35
  • VAVG 25.73km/h
  • VMAX 51.30km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie sto

Niedziela, 10 maja 2015 · dodano: 10.05.2015 | Komentarze 2

Założenie było ambitne: dojechać do Słubic, a na powrocie, w Cybince skręcić w prawo na Kłopot, potem Połęcko (prom, aż do Strumienna.

Po drodze dostałem tel od Gospodarza Ogrodów Działkowych, że dziś potrzebna pomoc na działce...

Po korekcie wycieczka wyglądała następująco:

KROSNO >> Osiecznica >> Radomicko >> Gęstowice >> Drzeniów >> Cybinka >> URAD >> Cybinka >> Grzmiąca >> Rąpice >> Krzesin >> Bytomiec >> Miłów >> Rybaki >> Maszewo >> Osiecznica >> KROSNO

Przez tel powiedziałem, że będę za półtorej, może dwie godziny... Dojechałem po ok dwóch i pół - wyszło jakoś tak dłużej niż się podziewałem. Przede wszystkim więcej kilometrów niż zakładałem oraz rozwalona kolejna dętka na tyle (tego też nie zakładałem, ale założyłem zapasową i pojechałem dalej)

Po drodze, całe trzy fotki:
Urad - rze(cz)ka Pliszka
Urad - rze(cz)ka Pliszka © egonik

Popas na granicy - most w Kłopocie
Popas na granicy - most w Kłopocie © egonik

Eisenhüttenstadt
Eisenhüttenstadt © egonik

...oczywiście okazało się, że wróciłem za późno i że już właściwie wszystko jest zrobione, ale coś tam pomogłem...

Temat zastępczy: wytłumaczyć mamie, że jazda w SPD jest bezpieczna. Zapewnić, że już się nie wywalam i że panuję nad sytuacją.
...i dodatkowo zapewnić, że żaden Burek (czyt. pies) na wsi nie odgryzie mi dupy, gdybym jednak się niefortunnie wywalił...:)

Skończyło się na tym, że jak już mnie jakieś zwierzęta dopadną to zostaną chociaż buty przypięte do roweru... I będzie można mnie pochować w PUDEŁKU PO BUTACH... Czyli zdecydowanie taniej i nawet na działce by się dało... :)

Wracając do rozwalonej dętki... Rozłożę koło na czynniki pierwsze, wszystko przejrzę, założę taśmę, obkleję czym trzeba i zobaczę jaki będzie efekt. Podobno efekt nie jest sumą nakładów, ale w tym wypadku nie odpuszczę!

Tym czasem zaczynamy tydzień 20ty tego roku :) Powodzenia :)




  • DST 26.10km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:21
  • VAVG 19.33km/h
  • VMAX 45.18km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorem po lesie

Czwartek, 7 maja 2015 · dodano: 07.05.2015 | Komentarze 2

Dziś wybrałem się na trasę naszego lokalnego wyścigu MTB - czasu wystarczyło na dwa okrążenia.

Dość chłodno jak na wczesny wieczór.

Dopiero taka trasa weryfikuje co się potrafi i ile ma się mocy :) Cóż, jeszcze mnóstwo pracy przede mną :)
Rower dzielnie się broni, ale w takich warunkach jasno widać, że jednak producent przewidział dla niego inną karierę. Oby maszyna za wcześnie tego nie zrozumiała i nie zbuntowała się w najmniej oczekiwanym momencie. Dziś bez defektów :)

Kilka fotek:
Okoliczności flory i fauny
Okoliczności flory i fauny © egonik

Zaszło się
Zaszło się © egonik

MOJA OSOBISTA ŚCIANA PŁACZU - niepozorna, a jednak musiałem w mgnieniu oka się wypiąć z zatrzsków by nie było gleby :)
Kiedyś na ciebie wjadę
Kiedyś na ciebie wjadę © egonik




  • DST 49.15km
  • Czas 01:51
  • VAVG 26.57km/h
  • VMAX 43.29km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jednak bez burzy

Wtorek, 5 maja 2015 · dodano: 05.05.2015 | Komentarze 0

Pomimo prognoz, ostrzeżeń, wysokiej temperatury i duchoty od rana, burza nie przyszła :)

Korzystając z tej mega wysokiej temperatury (max na dziś to 27 stopni w najcieplejszym momencie dnia), pognałem do Gryżyny, bo po wczorajszym pozostał mi jakiś niedosyt kilometrowy.

Deszcz wisiał w powietrzu, więc założyłem, że jak zacznie padać to zawracam i grzeję do domu... I tym sposobem dojechałem nad jezioro.
Gryżyna w dniu piątego maja 2015
Gryżyna w dniu piątego maja 2015 © egonik

Ten widok nigdy mi się nie nudzi :)

Deszcz przyszedł zaraz po wyruszeniu w drogę powrotną i padał aż do Bytnicy, a potem susza.
I tyle miałem z wyczekiwanej burzy, nawet wyjechałem jej na spotkanie i co... I mnie olała!!! :):)

Rower trochę zmókł więc pewnie jutro zrobię sobie dzień serwisowy. Co by łańcuch nie zaczął marudzić.




  • DST 36.53km
  • Czas 01:18
  • VAVG 28.10km/h
  • VMAX 44.93km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ten dzień :-)

Poniedziałek, 4 maja 2015 · dodano: 04.05.2015 | Komentarze 0

Jak się okazało:
1. Nie ma klątwy - wróciłem na dętkach, na których wyjechałem. Ostatnio to był luksus :-) 
2. Kolana pracowały jak nowo narodzone.

I jeszcze ta pogoda... Dzień rowerowo nieprzeciętny :-)  Wiatr?? Nie znam. Rower ciął powietrze jak nóż żywiecką :-) 

A kilometrów tyle na ile pozwolił czas, ale jak wiadomo, zawsze warto :-) 




  • DST 15.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 11.25km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

REHAB!!! :)

Sobota, 2 maja 2015 · dodano: 03.05.2015 | Komentarze 1

Nic tak nie wspomaga rehabilitacji bolącego kolana po jeździe na rowerze, jak... JAZDA NA ROWERZE!!! :):):)

Scotty, po kolejnym dętkowym defekcie, został wyposażony w dodatkową taśmę wewnątrz obręczy, by ochronić spód dętki przed...

No właśnie. Przed czym?? Obręcz czysta, nie ma tam nic co mogłoby uszkadzać dętki, więc dodatkowa taśma to raczej zabieg psychologiczny :)

...przed czym?? Ostatnio wspominałem o klątwie...

Dla odmiany na rehabilitację pojechałem Sprickiem - nieprzeciętny rower na nieprzeciętne bezdroża odrzańskiego międzywala :)

Kilka widokówek:
Droga pełna przygód
Droga pełna przygód © egonik

Ścieżki nie uraczysz
Ścieżki nie uraczysz © egonik

Widok na Odrę - bezcenne
Widok na Odrę - bezcenne © egonik

Sprick lubi trawę
Sprick lubi trawę © egonik

Oczywiście, że przejechałem
Oczywiście, że przejechałem © egonik

Biała aleja
Biała aleja © egonik

A tak, klątwa... Zmieniłem rower, więc co mogło by się stać??!!??
Wzorcowa łata
Wzorcowa łata © egonik

Przyprowadziłem rower (2 km), zalepiłem dziurę i umocniłem się w przekonaniu, że klątwa to nie przelewki... Żona nadal twierdzi, że nie ma z tym nic wspólnego.

A w niedzielę też był rower :)
Wodny, też rower
Wodny, też rower © egonik

W tych okolicznościach flory i fauny zakończyłem pierwszy/długi majowy weekend :)

A tym czasem, do roboty! Miłego poniedziałku! ...jeśli się da :)




  • DST 102.13km
  • Czas 04:14
  • VAVG 24.13km/h
  • VMAX 49.61km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Filipiny... Czyli pierwsza setka :)

Piątek, 1 maja 2015 · dodano: 01.05.2015 | Komentarze 2

Szukając pomysłu na rowerowe uczczenie Pierwszego Maja natrafiłem na bloga:

Marzenia na krańcu świata

Wyprawa rowerowa Jedwabnym Szlakiem do Filipin
http://www.marzenianakrancuswiata.pl/#

...i okazało się, że chłopaki wyjeżdżają w swoją 8-miesięczną wycieczkę właśnie dziś, a w Zielonej Górze zorganizowano oficjalne pożegnanie. Więc pojechałem, by choć kawałek karnąć się na Filipiny :)
Spotkanie w świetle jupiterów odbyło się pod zielonogórską Palmiarnią.
Marzenia na krańcu świata - dzień wyjazdu
Marzenia na krańcu świata - dzień wyjazdu © egonik

Http://www.marzenianakrancuswiata.pl/
http://www.marzenianakrancuswiata.pl/ © egonik

I ten znajomy autobus, w którym ulałem już tyle krwi :) RCKiK Zielona Góra jest honorowym patronem wyprawy.

A po zdjęciach i wywiadach kilka wspólnych kilometrów.
Marzenia na krańcu świata - no to w drogę!!!
Marzenia na krańcu świata - no to w drogę!!! © egonik

Chłopaki pojechali w kierunku Wrocławia, a ja zawróciłem w okolicach Niedoradza. Przerwa na popas i powrót do domu.
Niedoradz
Niedoradz © egonik

Z Zielonej, dla odmiany, jechałem przez Wilkanowo, Drzonów, Leśniów Wielki. Od Leśniowa już po staremu :)
Drzonów - MUzeum Wojskowe - transporter opancerzony BTR-152
Drzonów - Muzeum Wojskowe - transporter opancerzony BTR-152 © egonik

Oczywiście i tym razem nie ominęły mnie przygody dętkowe. Zacząłem wierzyć, że ktoś rzucił jakąś klątwę na ten mój rower i przez to rozwala mi prawie każdy wyjazd... Żona mówi, że nie ma z tym nic wspólnego...

Wczoraj gnaliśmy na sygnale do Cyklomaniaka w Zielonej, by zreanimować rower. Zakupiłem zapas dętek na lata...
Dętkolandia
Dętkolandia © egonik

Przed wyjazdem założyłem nowiutką na tył, kolejną wziąłem jako zapas i pełen radości jeździłem sobie aż do dobrze mi znanego syku nadlatującego z tyłu... Kolejną dętkę szlag trafił!!! Dziwne, bo wszystkie padają w okolicach wentyla. Trzeba będzie zgłebić temat :)
Na razie mam jeszcze jedną na zapas :)

Co nie zmienia faktu, że morale na ostatnie 20 km było marne i dodatkowo rozsypało mi się kolano (wróciła dolegliwość sprzed lat, która wyeliminowała mnie z jazdy na jakiś czas). Mam nadzieję, że to chwilówka i kolano się ogarnie do następnej wycieczki.

Jutro robię odbój.

Wątek pogodowy... Zimno jak cholera - musiałem się ubrać jak na zimowy wypad. Nawet słonko nie pomagało.

Pozdrawiam Damiana i Jacka!!! Życzę Wam chłopaki owocnej i bezpiecznej podróży!!!

PS. NO I PĘKŁA PIERWSZA SETKA W TYM ROKU - MIMO WSZYSTKO... :)




  • DST 68.66km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 24.97km/h
  • VMAX 45.79km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamiast wyścigu...

Niedziela, 26 kwietnia 2015 · dodano: 26.04.2015 | Komentarze 2

Dziś miał być Kaczmarek we Wschowie, ale wszyło jak wyszło...

Na rower wsiadłem dopiero o 11tej i objechałem sobie taką oto trasę:

Krosno >> MASZEWO >> KORCZYCÓW >> PLISZKA >> (przez las) DOBOROSUŁÓW >> BIELÓW >> ŁOCHOWICE (ścieżka) >> Krosno

Sponsorem tego wyjazdu był producent batonu energetycznego EGONIX:
Egonix - baton pełen zdrowej energii
Egonix - baton pełen zdrowej energii © egonik

Chwila zwątpienia, czy w prawo, czy prosto:
Gdzie jechać, gdy czas goni??
Gdzie jechać, gdy czas goni?? © egonik

Przez chwilę było przez las:
Droga Pliszka - Dobrosułów
Droga Pliszka - Dobrosułów © egonik

Bardzo fajna, nienudna traska :)

A po powrocie czekała na mnie niesamowita niespodzianka przygotowana przez małżonkę...
Czadowe naleśniki
Czadowe naleśniki © egonik

Weekend zakończył mecz:
FALUBAZ, APATOR i TĘCZA
FALUBAZ, APATOR i TĘCZA © egonik

Oczywiście My wygrali, chociaż nie było lekko.

I tak zleciał krótki weekend przed długim weekendem majowym :)

Krótkiego tygodnia życzę!!!




  • DST 31.36km
  • Teren 19.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 15.68km/h
  • VMAX 44.10km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie jak triathlon... Prawie :)

Sobota, 25 kwietnia 2015 · dodano: 26.04.2015 | Komentarze 3

Miała to być zwykła sobota urozmaicona objazdem trasy krośnieńskiego wyścigu MTB z ekipą z LEDENT AKADEMIA SPORTU.

I na tym kończy się zwykłość...

Po objechaniu jednego okrążenia (swoją drogą trasa bardzo ciekawa, okazało się, że są miejsce 10 km od domu, gdzie jeszcze nie byłem) głównego wyścigu pojechaliśmy zrobić dystans FUN.
Jadę se jadę, humory dopisują, aż tu nagle... FLAK!!!
Reszta zatrzymuje się kawałek dalej, pada pytanie: "Masz dętkę??", odpowiadam dumnie, że mam. Zabieram się za wymianę i DUPA!!!
Dętka jest, ale zawór jakiś taki obcy, bo samochodowy, a ja jeżdżę z PRESTĄ. I morale całkiem zdechło...
W tym momencie ekipa potwierdziła, że jest EKIPĄ. Chłopaki pognali po detkę, a Monia została by mi potowarzyszyć w spacerze przez las :)

WIELKIE DZIĘKI ZA POMOC!!!:)

Dętka dojechała po jakiś trzech kilometrach spaceru. Chłopaki pojechali sobie,a my sobie, do Morska i Łochowic, by wpadło jeszcze parę rowerowych kilometrów.

Czyli była już jazda na rowerze i "bieganie" po lesie, a teraz czas na wodę...
Odra z perspektywy pontonu
Odra z perspektywy pontonu © egonik

Ja z perspektywy pontonu
Ja z perspektywy pontonu © egonik

Ponton z mojej perspektywy
Ponton z mojej perspektywy © egonik

Nie omieszkam wspomnieć, że miałem okazję się karnąć :) Jest MOC!!! DZIĘKI!!! :)

A jak już sobie popływałem to w nagrodę popylałem z buta (SPD) na strumiennowego grilla :)

Ot i taki triathlon się trafił :)

PS. Przyczyną przebicia był kolec.




  • DST 18.04km
  • Czas 01:04
  • VAVG 16.91km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

LEDENT Akademia Sportu

Poniedziałek, 20 kwietnia 2015 · dodano: 21.04.2015 | Komentarze 1

Przejazd organizacyjny :-) 

...po nocy...

Do Strugi.