Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 21493 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.49km
  • Czas 02:20
  • VAVG 25.92km/h
  • VMAX 53.30km/h
  • Temperatura 12.7°C
  • Kalorie 1656kcal
  • Podjazdy 262m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po kilku dniach przerwy

Poniedziałek, 18 kwietnia 2016 · dodano: 18.04.2016 | Komentarze 0

W poprzednim tygodniu raz jechałem i raz biegałem... Lipa!

Dziś pierwsza jazda po kilku dniach przerwy. Do 155.
Generalnie to noga nie kręciła za bardzo... Nie ma co się rozpisywać...

Traska:



Kategoria SPD, Trening


  • DST 58.19km
  • Czas 02:08
  • VAVG 27.28km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 16.3°C
  • Kalorie 1521kcal
  • Podjazdy 204m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tlenowanie z najlepszą średnią :)

Środa, 13 kwietnia 2016 · dodano: 13.04.2016 | Komentarze 0

Ale dzień!!!
Tak mi się nie chciało... Wszystko na szybko, brak czasu, jeszcze to i tamto...

I wyszła z tego najlepsza średnia w tym roku :) I to na dodatek w tlenie do 155 i spokojną rozgrzewką :)
Wszystko jasne! Przecież dziś TRZYNASTY!!! :)

Trasa:

Bufet: banan, baton i mały bidon z izo.

Dość ciepło na początku, a im bliżej ciemności to i niższa temperatura plus jakiś tak nieprzeszkadzający wiatr.


Kategoria SPD, Trening


  • DST 53.60km
  • Czas 02:19
  • VAVG 23.14km/h
  • VMAX 60.50km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 2010kcal
  • Podjazdy 700m
  • Sprzęt GIANT TALON 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

IX Piekło Przytoku 2016

Niedziela, 10 kwietnia 2016 · dodano: 10.04.2016 | Komentarze 1

To właśnie od Piekła coś drgnęło i zacząłem się ścigać. Debiut w 2014 roku, więc dziś był trzeci raz :)

Start o 11:00. Oczywiście nie zdążyłem się opłacić i musiałem dołożyć dwie dychy do podstawy. Typowe. Powinienem się już przyzwyczaić do siebie :)

Wyjazd z chawiry o 8:30, by zdążyć ze wszystkim.
Przed wyjazdem konsumpcja super chińszczyzny z rurami oraz popitka świetnej herbatki owocowej:
Rowerowe śniadanie
Rowerowe śniadanie © egonik

A tak wyglądał prowiant na drogę:
Service pack
Service pack © egonik

POGODA!!! SIC!!!
Zgodnie z prognozą padało całą noc, a także w drodze na Piekło. Padało też trochę w trakcie i drodze powrotnej. Jak rower czyściłem też padało...
Oby deszcz nie stał się normą!

Dojechałem na czas i załatwiłem formalności. Potem strojenie... Jak, w co, czy wystarczy, pada, zimno...
I na rozgrzewkę jak zwykle brakło czasu - jakaś tam była, ale nie ta co powinna i to też jest charakterystyczne dla mojego piekłowania :)
Efekt końcowy strojenia - na ocieplacza:
Piekło Przytoku 2016 - przed startem
Piekło Przytoku 2016 - przed startem © egonik

WYŚCIG
Standardowo trzeba ustawić się na Starcie, poczekać 10 minut aż ktoś pozwoli jechać i w drogę.
A że się nie rozgrzałem to na początku trochę zapiekło i było jakoś tak dziwnie słabo, ale humor poprawił mi się na zjeździe, bo nie musiałem kręcić, a wyprzedzałem zawodników :) Nadmuchałem 3 atmosfery to i niosło.

Kraksa... Po pierwszym zjeździe czterech chłopaków się wyłożyło. Nie znam przyczyny. Jeden został odwieziony do szpitala - przebita klatka piersiowa. Nie wyglądało to dobrze. Najechałem sekundy po, jak jeszcze wsparcie medyczne biegło z pomocą.

Dalej już jakoś szło. W miarę równe tempo. Cztery kółka fajne, cztery kolejne tak sobie. Ślisko, mokro, błoto. Po drodze poszły dwa żele i przyznam, że całkiem przyzwoite wsparcie. Mały bidon z izotonikiem + żele = od dziś zestaw obowiązkowy!

Okazało się nawet, że miałem kibiców/kibicki... Oczywiście poza tymi anonimowymi, którzy klaskali i darli się po drodze.

Ola, ja i medal... Okolicznościowy :)
Ach te kibicki!
Ach te kibicki! © egonik

WYNIKI
A teraz podsumowanie:
- 8 pętli;
- dystans: 53,6 km;
- czas: 2:19:55;
- MIEJSCE - OPEN M: 51/94, W KAT. 25/49 - czyli jak zawsze w połowie stawki :)
- w roku 2015 zająłem 53 miejsce z czasem 2:28:13.

RESUMUJĄC, DWA MIEJSCA DO PRZODU W PORÓWNANIU DO 2015 I 9 MINUT SZYBCIEJ (WYNIK W 2014: 82 miejsce z czasem 2:22:38). Czyli generalnie bardzo fajnie :)

Traska i szczegóły:

AFTER PARTY - czyszczenie roweru, by rdza nie miała pożywki!

Zjazd do bazy - Strumienno - i szorowanie bajka. Tu też było rosołowe pasta party :)
Czasem jedynie prysznic pomaga
Czasem jedynie prysznic pomaga © egonik

Całość prac nadzorował nienażarty pies z sąsiedztwa - chociaż legenda głosi, że jest bezdomny. A nie wygląda :)
Pimpek - pies niewiadomo skąd
Pimpek - pies niewiadomo skąd © egonik

Pimpek - znawca napędów
Pimpek - znawca napędów © egonik


Kategoria ŚCIGANIE, SPD


  • DST 22.06km
  • Czas 00:59
  • VAVG 22.43km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 14.7°C
  • Kalorie 580kcal
  • Podjazdy 122m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed Piekłem

Sobota, 9 kwietnia 2016 · dodano: 10.04.2016 | Komentarze 0

Czyli tak zwany A DAY BEFORE :)

W planie godzinka ot tak, by sobie lekko pokręcić do 135. Więc by się nie szarpać pojechałem sobie do Bytnicy i z powrotem, bez ciśnienia, bez wody :)

A potem już tylko odpoczynek i relaks i pakowanie.

No i winogron! Pełen słońca i pestek... Innego nie było :)
Seeded grapes
Seeded grapes © egonik

A po wyścigu mym będą się ścigać chłopaki na motorach!!!
CZAS ROZPOCZĄĆ SEZON!!!!
Wejścióweczki
Wejścióweczki © egonik


Kategoria SPD, Trening


  • DST 61.31km
  • Czas 02:28
  • VAVG 24.86km/h
  • VMAX 46.80km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 1467kcal
  • Podjazdy 143m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyciskanie siódmych potów

Czwartek, 7 kwietnia 2016 · dodano: 07.04.2016 | Komentarze 0

Nauczony doświadczeniem dnia poprzedniego dziś pojechałem na długie rękawy i nogawki. Jednak komfort termiczny to niesamowity komfort :) I zupełnie inna jazda.

Na plecach banany i baton, w bidonie woda.
Pogoda superowa, niby wiało, ale gdzieś tam. A deszcz wypadał się za dnia.

Plan na dziś:
RT
30 >> 135 - 145 >> 90
T
3 >> 170 - 178 >> 70
1 >> 135 >> 90
3 >> 170 - 178 >> 70
1 >> 135 >> 90
3 >> 170 - 178 >> 70
1 >> 135 >> 90
3 >> 170 - 178 >> 70
1 >> 135 >> 90
5 >> 145 >> 90
10 >> 165 >> 90
R
89 >> 145 >> 90

Traska:


Trzeci interwał mi się trochę posypał, bo akurat najechałem na porządki po wypadku. Musiałem minąć korek i nadgorliwego Pana Strażaka... Zignorowałem jego przekaz, by pojechać objazdem przez las (raczej dyskusja byłaby bezcelowa...) i pognałem prosto na porządki. A za plecami: "I tak cię nie przepuszczą! Jedziesz bez kamizelki!".

Zrobiłem slalom pomiędzy sprzątającymi strażakami, a ich czerwonymi furami i pojechałem dalej. Reszta treningu już OK.

Za http://zielonagora.wyborcza.pl:
"24-latek jechał samochodem osobowym za ciężarówką. W pewnym momencie tir skręcił na skrzyżowaniu w stronę Wężysk. Kierowca osobówki wpadł w poślizg. Dachował. Kierowca był trzeźwy."
Przeżył.

A jak puścili te wszystkie auta z korku to dopiero była zabawa... Tir za tirem - ognisty podmuch :) Tylko żagla brakowało :)

A muzycznym sponsorem dzisiejszej jazdy była Taylor :)


Kategoria Trening, SPD


  • DST 61.71km
  • Czas 02:20
  • VAVG 26.45km/h
  • VMAX 53.30km/h
  • Temperatura 16.4°C
  • Kalorie 1469kcal
  • Podjazdy 240m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tlenowanie

Środa, 6 kwietnia 2016 · dodano: 06.04.2016 | Komentarze 0

Docelowo miałem jechać dwie i pół godziny, ale zabrakło dziesięciu minut.

Jazda w tlenie do 155.

Wczorajsza nocna burza obniżyła dziś temperaturę i pomimo słońca było chłodno. Pojechałem na krótkie nogawki i niestety kolana trochę dostały... Stąd też morale się sypło i rozjechało się tętno (szczególnie pod koniec), ale generalnie było OK.

Traska:

Coraz więcej zachodów po drodze :)
I po środzie
I po środzie © egonik

Była też relaksacyjna muzyka :) Ostatnio trochę jej brakowało...
Czas na sen :)


Kategoria Trening, SPD


  • DST 53.18km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.59km/h
  • VMAX 49.90km/h
  • Temperatura 23.4°C
  • Kalorie 1236kcal
  • Podjazdy 109m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na krótko! :)

Wtorek, 5 kwietnia 2016 · dodano: 05.04.2016 | Komentarze 0

Przyszło ciepełko!
Nawet po pracy ponad 20 stopni, więc dziś na krótkie rękawy i krótkie nogawki. Magia! Ubieranie w trzy sekundy i w drogę :)

Nie ma co opowiadać, trening w kierunku na Gubin jak poniżej:
2h
RT
30 >> 135 - 145 >> 90
T
15 >> 150 - 155 >> 90
1 >> 135 >> 90
10 >> 168 >> 90
3 >> 135 >> 90
10 >> 168 >> 90
3 >> 135 >> 90
10 >> 168 >> 90
3 >> 135 >> 90
R
35 >> 145 >> 90

Niniejszym informuję, że przy realizacji dzisiejszych założeń treningowych zrobiłem najlepszą średnią w tym roku :)
Co prawda, od czasu Garmina średnio mnie to interesuje... Ale... :)


Kategoria SPD, Trening


  • DST 43.88km
  • Teren 43.88km
  • Czas 02:06
  • VAVG 20.90km/h
  • VMAX 41.90km/h
  • Temperatura 18.6°C
  • Kalorie 2098kcal
  • Podjazdy 284m
  • Sprzęt GIANT TALON 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Inauguracja sezonu! Zachodnia Liga MTB Nierzym

Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 03.04.2016 | Komentarze 1

WRESZCIE!!! :):)

Z domu na start wyścigu mieliśmy ok 120 km, więc pobudka skoro świt. Pakowanie, makaronowanie, tankowanie i w drogę na Gorzów.
Korzystając z chwili nieuwagi małżonki postanowiłem zrobić samodzielnie zdjęcie... Ależ ona czujna! Po krótkim opier... Że to raczej nierozważnie i że lepiej skupić się na prowadzeniu auta, wykonała zdjęcie samodzielnie :)
Jedziemy na Nierzym!!!
Jedziemy na Nierzym!!! © egonik

Najpierw musiałem się zapisać, zapłacić, pobrać pakiet. Oczywiście takich jak ja były miliony, a nawet setki... :)

A potem to już tylko znany i lubiany rytuał:

>> Ubieranko - na długo?? ...na krótko?? ...rękawki, nogawki?? Ilu ludzi, tyle pomysłów.
Strojenie pod samą szyję
Strojenie pod samą szyję © egonik

>> Rozgrzewka musi być. Wyjątkowo przyjechaliśmy z zapasem czasu to i była :)
Łydki się grzeją
Łydki się grzeją © egonik

>> Ustawianko - pierwszy sektor to trzydziestu najlepszych z poprzedniej edycji. Jak widać mnie tam nie ma, ale inni z Ledentu to się wcisnęli na samiuśki przód.
Pierwsza linia
Pierwsza linia © egonik

>> No to jazda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ZLMTB Nierzym - START
ZLMTB Nierzym - START © egonik

ZLMTB Nierzym
ZLMTB Nierzym © egonik

ZLMTB Nierzym
ZLMTB Nierzym © egonik

ZLMTB Nierzym
ZLMTB Nierzym © egonik

Ostatecznie wszyły mi cztery okrążenia :) Nie było dubla po drodze, co wywołało spore zaskoczenie... Nastawiony byłem na trzy!
Albo ja byłem tak fantastycznie szybki, albo oni, ci z pierwszej linii, byli tak fantastycznie wolni?!?

Trzy okrążenia zrobiłem w czasie 1:32:31, czyli 10 minut szybciej niż na koniec Zachodniej Ligi w 2015 (..wtedy zrobiłem tylko trzy...)!!!

Pogoda dopisała! Słonecznie i ciepło, z lekkim podmuchem :)
Organizm za to odrzucał wyścig... A to serce, a to plecy, a to lewa ręka jakaś zdrętwiała... U mnie nigdy nie ma nudy :)
Tętno kosmiczne, jeszcze tego nie przerabiałem w tym roku!
Co prawda mam różne aktywności, które podnoszą mi tętno, ciśnienie i całą resztę, ale jednak nie aż tak intensywnie... :)
Przeżyłem i trzeba popylać dalej!

W drodze powrotnej trochę zbłądziliśmy... WIEM, że to ta sama koszulka, którą miałem wczoraj na donacji, ale leżała na kupce opisanej "Brudne, ale można jeszcze nosić.", więc ubrałem :)
Chyba się zgubiłem... :)
Chyba się zgubiłem... :) © egonik

Za tydzień PIEKŁO PRZYTOKU :)

Na koniec atrakcja przyrodnicza, która przyciąga tłumy gapiów nad naszą Odrę. Na jednej z główek osiedliła się taka oto rodzina:
Starsi
Starsi © egonik

Młodsi
Młodsi © egonik

Pozdrower!!! Czas na regenerację :)


Kategoria ŚCIGANIE, SPD


  • DST 25.11km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 18.83km/h
  • VMAX 32.60km/h
  • Temperatura 20.1°C
  • Kalorie 619kcal
  • Podjazdy 65m
  • Sprzęt GIANT TALON 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rowerowa sobota z donacją na dzień dobry

Sobota, 2 kwietnia 2016 · dodano: 02.04.2016 | Komentarze 0

Wreszcie!!! Ostatnia donacja, i to na dodatek nieskuteczna, odbyła się w lipcu zeszłego roku...

Warto było czekać na ten dzień :):)
Pan Donatan
Pan Donatan © egonik

Po oddaniu krwi wypada odpocząć, a najlepszy relaks to ROWER, więc zapakowałem trzy jednoślady do fury i pognałem na wieś :)
Oczywiście z małżonką. Miała pojeździć, ale podobno nie udało się wyciągnąć roweru z auta... Dziwne, bo ja nie miałem z tym problemu.
Dla chcącego nic trudnego! ;-P

Mieliśmy dziś nawet gości z zagranicy: Mała. Michał i najmniejszy Antoś :) Szerokości w drodze powrotnej życzę!!! :)

A zanim do nas dotarli pokręciłem trochę po okolicy wokół Strumienna. Bez pośpiechu, by się nie obciążać czyli tak do 130.
Ostatecznie tętno wyszło niskie, ale szalone :)

Traska:


W związku z tym, że dziś było karmienie się jazdą, po drodze wpadło kilka widokówek:

>> nasza Odra
Moja Odra
Moja Odra © egonik

Zefir w akcji
Zefir w akcji © egonik

Zefir na wyciągniecie ręki i też w akcji
Zefir na wyciągniecie ręki i też w akcji © egonik

>> słonko grzało, więc nogi kręciły na golasa :) No może nie do końca na golasa, ale nie ogolę...
Na golasa
Na golasa © egonik

>> poznałem kilka nowych, leśnych ścieżek... Do dziś wydawało mi się, że mam jakąś tam orientację w terenie. Jadę sobie jadę, pewny, że zaraz będzie Nowy Raduszec, a moim oczom ukazała się... BRZÓZKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Brzozowy lasek
Brzozowy lasek © egonik

Prawie jak autostrada
Prawie jak autostrada © egonik

>> zawsze chętnie wracam na zbiornik - to takie "anielskie" i magiczne miejsce:
:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) © egonik

Teraz czas na odpoczynek przed jutrzejszym lataniem po lesie :)
Wszystko już przygotowane:
Rower i Chandler
Rower i Chandler © egonik

Dobranoc!!!




  • DST 38.72km
  • Czas 01:30
  • VAVG 25.81km/h
  • VMAX 45.10km/h
  • Temperatura 10.6°C
  • Kalorie 1032kcal
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piątek po pracy, a w niedzielę wyścig :)

Piątek, 1 kwietnia 2016 · dodano: 01.04.2016 | Komentarze 0

Dobrze, że dni wyciągają się coraz bardziej, bo jakoś tak mało czasu mam na wszystko. A jednak przy słońcu jeździ się lepiej i bezpieczniej.

Piękny słoneczny dzień, idealny na spacery i rower. Czas wyjść z czerech ścian na dobre, na co dzień, na zawsze :)

Na rower wsiadłem sporo po 18tej, a ubrałem się jak by była 12sta... Ale mnie wymroziło!!! Totalne zaskoczenie, bo w środku dnia, było dość ciepło, ale i wietrznie.

Trasa:
KROSNO >> Brzózka >> Wężyska >> Strumienno >> Stary Raduszec >> KROSNO

Całość na tętnie 150, z wiatrem w plecy i to z każdego kierunku!!! Szałowo!!!

Na zachód słońca zawsze warto się zatrzymać :):)
Kolejny piątek za nami
Kolejny piątek za nami © egonik

W niedzielę pierwszy wyścig Zachodniej Ligii MTB. W zeszłym roku na koniec sezonu zrobiłem 3 okrążenia w czasie 1:42.
Na wczorajszym objeździe trasy uczestnicy zrobili czas 0:28 na okrążenie... Kurde, może ktoś na mnie zaczeka :)

Powrót do domu urozmaiciły mi trzy wozy strażackie (trzeci zaparkował na podwórzu za budynkiem po prawej).
Dziwna sprawa, bo ani ognia, ani dymu nie zauważyłem, a jednak drabinę rozkładali.... Może coś napiszą w lokalnej prasie :)
Strażaki
Strażaki © egonik