Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 78.93km
  • Czas 03:10
  • VAVG 24.93km/h
  • VMAX 53.09km/h
  • Temperatura 10.5°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piękna sobota

Sobota, 19 grudnia 2015 · dodano: 19.12.2015 | Komentarze 0

Przekaz był jasny: jak tylko nie będzie padało to jadę.

I pojechałem :) Plany były ambitne na ok 90 km. Wyszło trochę mniej, ale i tak jest zajebiście.

Forma jeszcze skrajnie weekendowo-jesienno-zimowa, więc przez dwie godziny się jechało całkiem przyzwoicie, a przez kolejną nieprzyzwoicie :)

Odwiedzone dzisiaj miejscowości to:
KROSNO >> Połupin >> Dąbie >> Pław >> Łagów >> Leśniów Wielki >> Drzonów >> Buchałów >> Świdnica >> rogatki Zielonej Góry :) >> Leśniów Wielki >> Łagów >> Pław >> Dąbie >> obwodnica >> KROSNO

Rysunek:


Pierwotna wersja zakładała jazdę ze Świdnicy do Czerwieńska, a następnie do Leśniowa, ale:
- wyliczyłem, że jak jak tak pojadę to zabraknie mi słońca, a nie zabrałem przedniego światła;
- okazało się, że te dodatkowe kilometry zabiją mi nogi,
...i tak właśnie doszło do skrócenia trasy.

Mam też zdjęcia:
- tu się zatrzymałem, bo był popas pogodzinny i z dziesięć telefonów z firmy:
Koniec sarningu
Koniec sarningu © egonik

- tu się zatrzymałem, bo się wzruszyłem... :)
Krosno nad Odrą - miejsce, gdzie zaczyna się każda wycieczka
Krosno nad Odrą - miejsce, gdzie zaczyna się każda wycieczka © egonik

- tak gdzie dym są ci, którzy dzwonili :) Przynajmniej kilku...
Go west!
Go west! © egonik

Reasumując, pięknie rozpoczęta jazda :) zakończyła się nożnym dyskomfortem :( Niby nic, ale kolano się odezwało, co już jest niepokojące. Mięśnie się rozkręcą, ale kolano to może się raczej rozpaść. Ale po co szerzyć defektyzm!!! Będzie dobrze, mało kolan na rynku... Castorama, Mrówka... Kolanek, a kolanek - bez liku :)

Jutro ciąg dalszy wiosny, więc trzeba będzie pojeździć... BO JAK INACZEJ :)

Mijanie! Szara codzienność na szosie...

Są mijanki, z których się cieszymy jak dzieci, w tym: wykonywane przez bliskich, znajomych oraz tych, dla których 1,5 metra odstępu od rowerzysty to życiowa dewiza oraz takie,

...które niesamowicie wku...ją!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam środkowym palcem kierowców trzech aut, którzy wyprzedali na trzeciego jadąc ze mną na czołówkę... Brzmi jak brzmi, ale podczas wyprzedzania jechali min 100 km/h, więc zakładam, że jak by mnie przyjęli na maskę to długo bym leciał. Poza takimi typami są jeszcze Ci, którzy wyprzedzają na żyletkę. Mistrzem był ten, który tak właśnie mnie wyprzedzał, gdy lewy pas był wolny... Szkoda słów, trzeba zacząć strzelać! Zanim pierwsi mnie zabiją...

I tym optymistycznym akcentem... Nie zmienia to faktu, że rowerem i tak będę popylał :)

"A rower jest wielce OK
Rower to jest świat"



Kategoria Dalsze wypady, SPD



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]