Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 23.09km
  • Czas 00:54
  • VAVG 25.66km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 661kcal
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Burzliwy Dzień Dziecka

Środa, 1 czerwca 2016 · dodano: 01.06.2016 | Komentarze 0

Po pierwsze primo to życzę dzieciakom, tym małym i tym dużym, WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!

Po drugie primo, informuję, że na maj miałem zaplanowane 600 km, a zrobiłem 650 , czyli 108 % normy... A o pozytywnym impakcie to już nawet nie wspomnę :) Na czerwiec planuję 700 km. Wiadomo, jak jest siódemka to musi się udać :)

Pomimo jakiegoś zapalenia gardła i plecowych bólów wybrałem się na jazdę. Miały być dwie godziny w tlenie do 155, a było to co poniżej :)
Z perspektywy domu nie było widać tego co na wykresie:
Numeryczna prawdę ci powie
Numeryczna prawdę ci powie © egonik

Dopiero jak wyjechałem na górę osiecznicką moim oczom (a właściwie oku...:)) ukazał się zajebisty front burzowy. W tym momencie mogłem jeszcze skorygować trasę, ale po co... Jechałem sobie tak na granicy i z pewnością, że ominie to co najgorsze, czyli deszczyk.

Krzyżówka w Maszewie i analiza sytuacji:

>>> patrzę w lewo:
Widok mało motywujący
Widok mało motywujący © egonik

...burza za plecami, więc może mnie nie dogoni :)

>>> patrzę w prawo:
Widok dość motywujący
Widok dość motywujący © egonik

...nadzieja :)

I pojechałem w lewo, czyli dalej na Korczyców, a ta wiedźma nie odpuszczała:
Goni mnie
Goni mnie © egonik

Moje ulubione zdjęcie :)
Liczyłem, że dojadę na górę przed Radomickiem, by z tamtejszego przystanku obejrzeć sobie burzę i zdecydować co dalej.
Niestety wiedźma dopadła mnie w Korczycowie.
Zamelinowałem się na PKSowskim przystanku i rozpocząłem czekanie połączone z obserwowaniem żywiołu.
Przyczajony tygrys, ukryty smok
Przyczajony tygrys, ukryty smok © egonik

A żywioł wyglądał tak:
Posypały się kulki
Posypały się kulki © egonik

Kulki z bliska
Kulki z bliska © egonik

Popłynęła rzeka
Popłynęła rzeka © egonik

No i jeszcze ten koleś się załapał:
Na wsi zawsze jest jakiś kotek
Na wsi zawsze jest jakiś kotek © egonik

Jest i film sensacyjny:


Na przystanku postałem z godzinę. Deszcze nie przestał padać, aż do momentu przyjazdu auta serwisowego :) Tym razem był to tato :)
Też ma auto, do którego mieści się rower bez ściągania kół. Ale dałbym się zabrać także autem, do którego koła trzeba zrzucić... Rower zawsze można złożyć z powrotem przecież :)
Jak wróciliśmy do miasta to najechaliśmy na drugą burzę... Ale jak wiadomo, bo burzy zawsze wychodzi słońce. Co prawda jest już noc, ale jutro słonko będzie na pewno! I tak już zawsze :) Ja się na tym znam :)
Temperatura w ciągu kilu minut spadła z prawie 30stu do 14stu... Ale miałem telepawkę!!! Nawet zwykle zimne dłonie, były cieplejsze od całej reszty. Chyba się nie doprawiłem do końca i jutro nie obudzę się zapaleniem płuc... Czy tam czegoś innego...

Cóż, czerwiec zacząłem kiepskawo, ale z nadzieją na lepsze jutro. W każdym bądź razie planuję zrobić wszystko co się da, by tak właśnie było!!! :)

Na koniec tylko wspomnę, że żaden z przejeżdżających obok ludzi nie zainteresował się zmarzniętym rowerzystą na przystanku... Mogłem tam zamarznąć!!! Postanowiłem, że zawsze będę zwracał uwagę na takie sytuacje i wspierał biednych rowerzystów :)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa staro
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]