Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 21493 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 38.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 22.57km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 28.7°C
  • Kalorie 1719kcal
  • Podjazdy 484m
  • Sprzęt GIANT TALON 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

VII Mistrzostwa Lubniewic w MTB AMATORÓW

Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 10.07.2016 | Komentarze 0

NUMER CZTERDZIEŚCI SIEDEM!!!

A jak wieść gminna niesie SIÓDEMKA to szczególna liczba, bo:
- podobno szczęśliwa,
- za siedem minut robi się większość rzeczy,
- i takie tam :)

Lubniewice to mój piąty wyścig w tym roku.
Scenariusz zakładał, że pojadę z małżonką, ale z przyczyn chorobowych, została wykluczona z "timu".
A co mi będzie kichała?!? W aucie mała przestrzeń, wirusy od razu rzuciłyby się na takiego wysportowanego przystojniaka :)
Zatem zdecydowane i kategoryczne "raczej nie!".

Wyjazd o 9:00.
Start o 12:00.

Przygotowany na najgorszy kataklizm:
Ekwipunek na Lubniewice
Ekwipunek na Lubniewice © egonik

Na miejscu odebrałem numerek, następnie wyciągnąłem rękę po reklamówkę z pakietem... I jakie było moje zdziwienie, gdy się okazało, że pakietu brak. BRAK PAKIETU STARTOWEGO!!!!
Człowiek tak bardzo przyzwyczaja się do dobrobytu. Zabrałem numer i odszedłem.

Wóz serwisowy z całej krasie (i po niejednej kraksie... ot trochę porysowany):
Mieści się bez ściągania kół
Mieści się bez ściągania kół © egonik

WYŚCIG
Ze startu wspólnego, jakieś 5 km po asfalcie, a potem szał przez las. Bardzo ciekawa trasa, nie brakowało podjazdów, technicznych zjazdów (wąwóz) i szybkich zjazdów duktami leśnymi. Nawierzchnia każda, od wyboru do koloru, wspomniany asfalt, szuter, ścieżka, piach, plaża. Tą ostatnią tradycyjnie przebiegłem :) Było trochę błota, ślizgania i jedno wypięcie na mokrym, stromym podjeździe. Koło zabuksowało i noga odrapana. 
Pół wyścigu walczyłem z tętnem. Wysokie po ponad 185 i było kryzysowo. Niestety temperatura nie pomagała, przyszło sobie trzydzieści stopni. Druga połowa dystansu, jak już serce zrozumiało, że raczej nie będzie bić wolniej, już "z górki" :)
Dla odmiany podłączyłem się do takich trzech i sobie jechaliśmy tak, aż do mety. W grupie raźniej. Muszę to częściej stosować :)

Plan był taki: dać z siebie wszystko! I uważam, że go zrealizowałem w 100 %. Szczególnie na zjazdach. Wyjątkowo zapierdzielałem. Dobrze, że nie widzę za dobrze, bo można było się zestresować :) No i rower. Zawsze dzielny!

Na mecie, dwa napoje energetyczne... Należał się jeden. Ale najpierw jedna podeszła, potem druga... Miałem odmówić?!? :)
I arbuzy, i woda... Dużo wody, piłem i piłem!!!

Traska:



AFTER
Obiadek, dwa... Należał się jeden...
Zapytałem kiedy losowanie. A Pani czy byłem już na obiedzie:
"Wie Pani, auto mam tak daleko."
"A to ja Panu oddam swój karnet na obiad."
Został ze mną Jacuś (Z GRUPY KIBICOWSKIEJ W SKŁADZIE: TATA, BŁAŻEJ, JACEK) i miał tak łazić bez obiadu?!? Poszliśmy do auta i dwa obiady wpadły. O takie:
To zdecydowanie nie jest pasta party!
To zdecydowanie nie jest pasta party! © egonik

WYNIK
Zająłem 84 miejsce na 213 osób, a w kategorii M3 mam 23 miejsce! :)
A roku 2015: 144 na 266 osób.
SKOK O 60 MIEJSC!!! Jestem BARDZO zadowolony! :)
Lubniewice - wynik
Lubniewice - wynik © egonik

Oczywiście na mecie wszystkim zawieszano na szyjach tradycyjne blachy:
Pamiątkowa blacha z Lubniewic
Pamiątkowa blacha z Lubniewic © egonik

A zbieram sobie, a co.

Korzystając z okazji pragnę podziękować mojej KIBICOWSKIEJ EKIPIE!!! Fajnie, że byliście, że Wam się chciało!
Szkoda, że na powrocie padło Wam auto... Naprawimy! Życie! Ważne, że wszyscy wróciliśmy do domu :)
Moja kibicowska rodzina
Moja kibicowska rodzina © egonik

Tej dwójce przytrafiła się przygoda z autem. Jacuś robi zdjęcie - ale on dostał obiad więc pozować nie musiał :)

Po powrocie ogarnąłem rower i wprowadziłem małą innowacyjność. Zgodnie z ostatnimi sugestiami obniżyłem kierownicę.
Ma to pomóc w pokonywaniu stromych podjazdów, bo dotychczas przód od czasu do czasu podrywał się do góry.
15 mm w dół.
Nisko, coraz niżej
Nisko, coraz niżej © egonik

A na koniec najciekawsza sprawa: Jacuś tak się napatrzył, że zachciało mu się jeździć!!! :)
Jutro nasz pierwszy wspólny raz w tym roku. Zobaczymy!

A za tydzień Łagów!!


Kategoria SPD, ŚCIGANIE



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]