Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 33.32km
  • Teren 33.32km
  • Czas 02:14
  • VAVG 14.92km/h
  • VMAX 34.40km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1300kcal
  • Podjazdy 631m
  • Sprzęt GIANT TALON 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góry - Dzień 3 i 4 - Nové Město - Singltrek pod Smrkem

Środa, 27 lipca 2016 · dodano: 30.07.2016 | Komentarze 0

DZIEŃ TRZECI

Okazało się, że wczoraj było trochę za długo... Co prawda nie było awantury, ale... :)
Pobudka o 6:30, pakowanie i w drogę - tym razem do Czech, tam gdzie wszystko ma swój początek.
Nové Město - Singltrek pod Smrkem - jedyna słuszna ścieżka
Nové Město - Singltrek pod Smrkem - jedyna słuszna ścieżka © egonik

Auto zostawiłem na parkingu - wyjątkowo nie było problemy z parkowaniem...
Środek tygodnia, wczesna godzina, widocznie ludzie mają w tym czasie co innego do roboty :)
Samotny wilk
Samotny wilk © egonik

A dalej to już tylko czarne i czerwone ścieżki, zjazdy i podjazdy, błoto, szuter, skocznie... Ech! :)
Od czasu do czasu udało się oderwać wzrok od drogi i rzucić okiem na widoki.
Singltrek pod Smrkem
Singltrek pod Smrkem © egonik

Singltrek pod Smrkem
Singltrek pod Smrkem © egonik

Singltrek pod Smrkem - to zdjęcie kosztowało trochę lakieru :)
Singltrek pod Smrkem - to zdjęcie kosztowało trochę lakieru :) © egonik

Singltrek pod Smrkem - bramka prawie jak na autostradzie
Singltrek pod Smrkem - bramka prawie jak na autostradzie © egonik

Wybrałem czerwony
Wybrałem czerwony © egonik

Czarny Gabriel
Czarny Gabriel © egonik

Gdy zjechałem na dół zaczęło padać. A miałem umyć rower na myjce... Do auta miałem kilka kroków, ale postanowiłem przeczekać i trochę odpocząć. Ręce i nogi dostały dość mocno w kość.
Dwa dni to taka moja osobista etapówka :) Skromna co prawda, ale co tam!
Deszcz - towarzysz na każdy dzień
Deszcz - towarzysz na każdy dzień © egonik

Kreska:



Na Smrku porządku pilnują dwa takie typy:
Czeski Rademenes
Czeski Rademenes © egonik

Automat do czyszczenia szprych
Automat do czyszczenia szprych © egonik

Powrót do Szklarskiej w deszczu. Lało tak mocno, że w Świeradowie w poprzek drogi zaczął płynąć kilku metrowy strumyk. Niższe auta zawracały... Co, ja nie dam rady? Znaczy Mondziu? Bez problemu przejechaliśmy :)

Taka oto niespodzianka czekała na mnie na dachu po dotarciu do Maliny:
Nawet na dachu można złapać gumę :)
Nawet na dachu można złapać gumę :) © egonik

Czyli trzeci raz. Kupiłem nową dętkę! CZTERY RAZY to byłby jakiś swego rodzaju rekord :) Może kiedyś...
Tym razem radio uraczyło mnie takim kawałkiem:
Bardzo! Bardzo lubię!
Takie dwie Gapy :)

DZIEŃ CZWARTY

Tym razem bez roweru. Zamiast jazdy zdecydowaliśmy się na wjazd na Szrenicę i zejście o własnych siłach :)
Podróż na górę oczywiście w deszczu... To już taka norma, więc nie było problemu :) Zresztą nabraliśmy trochę ciuchów, które nie przemakają.
Warto się odwrócić podczas wjazdu na Szrenicę
Warto się odwrócić podczas wjazdu na Szrenicę © egonik

A jakie widoki czekały na nas na górze...
Patrzę sobie ze Szrenicy
Patrzę sobie ze Szrenicy © egonik

Nie pozostało nam nic innego jak uwiecznić siebie - też dość ciekawy widok:
Zakapturzeni
Zakapturzeni © egonik

Za nami widać drogę w dół. Okazało się, że wkradło się małe nieporozumienie, bo na pytanie małżonki "ile będziemy szli?", usłyszała odpowiedź "jeden kilometr"... A w rzeczywistości odpowiedziałem: "godzinę, półtorej" :) Co do końca też nie było prawdą, ale na pewno prawdziwszą jak "jeden kilometr" :)

Droga w dół to ponad 5 km...

Po drodze minęliśmy oczywiście słynny już wodospad:
Wodospad Kamieńczyka
Wodospad Kamieńczyka © egonik

Oraz sarenki :) Których byśmy nie zobaczyli, gdybym nie pomylił drogi...
Jedna sarenka
Jedna sarenka © egonik

Trzy sarenki
Trzy sarenki © egonik

Jutro powrót do domu. Zamierzam jeszcze z rana pojeździć, ale z tą pogodą to nigdy nic nie wiadomo.
A nie, w sumie wiadomo, na pewno będzie padało! :)


Kategoria Dalsze wypady, SPD



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dmree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]