Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 76.08km
  • Czas 03:31
  • VAVG 21.63km/h
  • VMAX 42.13km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

By przepłynąć się promem.

Sobota, 18 kwietnia 2009 · dodano: 18.04.2009 | Komentarze 2

Pobudka 8 rano. Wyjazd – godzina 10. Cel: przepłynąć się promem.
Trasa: Krosno Odrz. >> Radnica >> Będów >> Nietkowice >> Bródki >> Brody >> Pomorsko >> Wysokie >> Łężyca >> Zielona Góra >> Leśniów Wielki >> Łagów >> Gronów >> Pław >> Dąbie >> Połupin >> Krosno.

A promów ci u nas dostatek. Mogłem pojechać do Połęcka, mogłem oszczędzić drogi i przepłynąć Odrę w Brodach, ale nie, byle dalej (dalej to 2 km) - przepłynąłem w Pomorsku.

Ale po kolei. Najpierw Jezioro Słodkie. Ciężko zgadnąć skąd ta nazwa. Wody nie próbowałem… Zresztą jezioro wygląda dość normalnie: woda, zarośla, drzewa, wędkarze.

Słodkie jezioro © egonik


Później. Kawał rzeki przed Brodami. Muszę przyznać, że jest to dość ciekawe miejsce – przynajmniej z perspektywy przejeżdżającego rowerzysty.
Rzeczka © egonik

Rzeczka II © egonik

Rzeczka III © egonik


Do promu coraz bliżej. Jest już Pomorsko i są już znaki…
Pomorsko - Prom © egonik


…więc czym prędzej pognałem „Królewskim szlakiem”.
Królewski szlak © egonik


Fakty były takie: spóźniłem się. Oznacza to mniej więcej tyle, że cała przeprawa to 30 min (czekanie na prom + przeprawa).
Prom - Pomorsko © egonik


Odra i jej poziom © egonik


Nadejszła wiekopomna chwiła. Przypłynął prom. Zapakowałem rower, usiadłem na ławie i czytam…
Prom © egonik

…myślicie, że ktoś wysiadł z auta??

Płynie się.
Prom II © egonik

Odra z lotu promu © egonik

Prom III © egonik


Miło było lecz trzeba wziąć się za kręcenie. Kręcę, cisnę, grzeję, wiatr hula w kasku, a tu „pieszy”… Nieoznakowany, ledwo widoczny i jeszcze przechodzi w niewyznaczonym miejscu. Wygląda na turystę bo cały dobytek na plecach targa.
Pieszy © egonik


Pomogłem kolesiowi i dzięki mnie zaoszczędził jakieś dwie godziny. To po pierwsze, a po drugie, nie ukrywając, uratowałem mu życie. Aut w sumie nie jeździło za wiele – ale wiadomo jak to jest: jak coś ma przejechać ślimaka to go przejedzie… Przecież biedak nie przebiegnie, ani nie odskoczy jakby co.
Pieszy Ii © egonik


Po drodze miejscowość Wysokie. Całkiem przyjemny podjazd.
Podjazd © egonik


Później obwodnica Zielonej Góry i prościutko do domu.


Kategoria Dalsze wypady



Komentarze
K8 | 23:32 wtorek, 21 kwietnia 2009 | linkuj Swietnie sie Ciebie czyta Egon:)
Przygoda z turysta powala na kolana :)
Pozdrawiam Czlowieku o Wielkim Sercu:)^^
benasek
| 14:20 poniedziałek, 20 kwietnia 2009 | linkuj Na tej tablicy powinno byc napisane: "Nie wyłaź z bryki na promie! Zaoszczedzisz w razie czego na trumnie!"
Wtedy by towarzystwo z aut wyłaziło. Wniosek: U nas nie umieją pisać nakazów :-)

Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ieczo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]