Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 21493 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 61.03km
  • Teren 10.50km
  • Czas 02:43
  • VAVG 22.47km/h
  • VMAX 56.68km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

A więc 4000 zdobyte!

Niedziela, 27 września 2009 · dodano: 27.09.2009 | Komentarze 5

Pojechałem sobie niedzielnie do Dobrosułowia przez Budachów, a potem przez las i do Bytnicy, a potem (za sugestią taty, również jeźdźca rowerowego) do Grabina i przez Radnicę i Gostchorze do domu.

Świetna traska. Jeszcze takiej kombinacji nie przerabiałem. A warto było. I dla odmiany co do ostatnich wpisów zapodaję trochę fotek.

Ten staw już się pojawił ale jest tak czadowy, że nie ma co go oszczędzać. W ogóle dziś miałem taki nastrój podziwiania przyrody.

Staw © egonik

Staw cieknie © egonik


Następnie, przepiękne pole. Coś tam rośnie. Żyto, pszenica czy inna kukurydza. Ale te kolory… Ech…
Pole z czymś © egonik


No i HISTORYCZNY MOMENT.
Cisnę, pedałuję, kręcę ile się da, a tym czasem na horyzoncie pojawił się on… Mój tato. Pan Adam. I od razu szybka wymiana newsów z trasy. Tato miał defekt tylnego koła a mianowicie zwiewało mu powietrze. Więc musiał się dopompowywać a w rezultacie zrezygnować z zaplanowanej „stówki” i zadowolić się „sześćdziesiątką”. Rower, mam nadzieję, wygląda znajomo. Jest to słynna RAKIETA (do zapoznania się z tą maszyną zapraszam na profil). A więc przeszło z syna na ojca… przeszedł rower a razem z nim zapał do jeżdżenia. GRATULUJĘ ADAM!
A mój tato wygląda tak…
Tato © egonik


No i pojechaliśmy, każdy w swoją stronę. Ja coraz bliżej Dobrosułowia. A w między czasie stało się to…
4000 © egonik


Ale widać, daleko, że hen.
Ładnie dość:) © egonik


…i jest już Dobrosułów. Kościółek.
Kościół eklektyczny z XIX wieku - Dobrosułów © egonik


Ostatnio można u nas sobie postrzelać albo dostać kulkę, co kto lubi. Akurat nie wstrzeliłem się z czasem i dojechałem za wcześnie bądź za późno, jak kto woli. Jak mówi staropolskie przysłowie: ROWERZYSTÓW KULE SIĘ NIE IMAJĄ.
Na polowanie! © egonik


Jest i Grabin.
Serpentyna…
Zawijasy © egonik


Pojemnik na wodę…
Na czarną godzinę © egonik


Kwiatki i las…
Leśnie © egonik


Droga na test roweru… 4 km walki o to by wszystko zostało ma swoim miejscu czyli by roweru nie przynieść w plecaku.
Bruk © egonik


Przejazd kolejowy. „ZATRZYMAJ SIĘ I ŻYJ”. Czy to w samochodzie, czy to na rowerze.
Czerwone © egonik

Jedzie pociąg z daleka © egonik


A na koniec walka z samym sobą w Gostchorzu czyli stromy podjazd na dobicie. Polecam!

Pozdrawiam! Jutro Poniedziałek więc powodzenia w pracy, szkole czy gdzie tam sobie będziecie.


Kategoria Dalsze wypady



Komentarze
benasek
| 22:29 niedziela, 25 października 2009 | linkuj Dziwny troche ten napis na tablicy, tyle wyrazow a zadnego zdania (brak czasownika!)
ale chyba sie za bardzo czepiam...
4 000 gratuluje, to 1/10 równika!
Pozdrawiam
niradhara
| 04:34 poniedziałek, 28 września 2009 | linkuj Gratuluję czterech tysiączków! Relacja super :) Serdeczne pozdrowienia dla Taty :)))
Egonik
| 21:02 niedziela, 27 września 2009 | linkuj Dziękuję:)Gryzie się to trochę z ogółnym wynikiem na BS ale historia jest taka, że licznik zarabiał na siebie już wcześniej.
Kajman
| 20:30 niedziela, 27 września 2009 | linkuj Gratuluję 4000:) Brak już było twoich relacji i zdjęć:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa uzoga
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]