Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 61.10km
  • Czas 02:15
  • VAVG 27.16km/h
  • VMAX 55.60km/h
  • Temperatura 24.8°C
  • Kalorie 1566kcal
  • Podjazdy 227m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyjątkowo słoneczny dzień :)

Środa, 31 sierpnia 2016 · dodano: 31.08.2016 | Komentarze 0

Ostatni dzień sierpnia, więc czas na małe podsumowanie:

- plan na ten miesiąc to 700 km,
- wykonanie 601 km, czyli tylko 85%.

Mało, ale w tym miesiącu przygotowywałem się do Krośnieńskiej 10 stąd było więcej biegania. Na wrzesień zaplanuję tyle samo, co prawda dni krótsze, ale powalczę :)

Dziś rozkręcałem nogi po niedzielnym biegowym ściganiu i było bardzo przyzwoicie. Wszyło trochę ponad 60 km :)
Pogoda dopisała i było dość ciepło.
Po drodze tacy oto koledzy:
Ktoś do wyprzedzenia
Ktoś do wyprzedzenia © egonik

Zjadłem banana i ruszyłem na nich, a oni się rozsuneli i tyle... No to sobie pojechałem dalej.

Po drodze zajrzałem nad jezioro... W ciągu dnia pewnie było tu sporo Słońca :) Wyjątkowe miejsce :)
Jest gdzie usiąść i nawet nie trzeba organizować koca, bo przecież dupa jest od siadania! :)
Takie jedno miejsce
Takie jedno miejsce © egonik

Jutro 1szy września, jedni idą do szkół, a inni rocznicują. Znów nas zaatakują zaraz po 4:00...
PAMIĘTAJMY!!!


Kategoria SPD, Trening


  • DST 10.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 4:48min/km
  • Aktywność Bieganie

Krośnieńska Dziesiątka

Niedziela, 28 sierpnia 2016 · dodano: 28.08.2016 | Komentarze 0

Mogę śmiało napisać, że to moje drugie zawody biegowe w życiu :)

Poprzednie były w zeszłym roku i też K10 :)

Wynik w 2015 - 51:03 i 117 miejsce w OPEN M :)
Wynik w 2016 - 48,42 i 102 miejsce w OPEN M!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Takie było założenie, by poprawić wynik i być może mieć coś poniżej pięćdziesiątki. A tu taka niespodzianka :)

Jeśli biegam to tylko pod ten wyścig, reszta życia to rower :) Ale może coś zmienię i jeszcze trochę pobiegam.

Pogoda była niesamowita, upał ponad trzydzieści i bezchmurne niebo!!!

Podwójna masakra, bo to oznacza, że cały czas biegło ze mną Słonko! :)

Po drodze wodopoje, ale ja bazowałem na swoim bidonie. Mieszkańcy Łochowic zapewnili dodatkowe atrakcje w postaci chlapania wodą, były węże oraz miski i wiadra.
Były omdlenia, zasłabnięcia, odcięcia... Pogoda naprawdę dała się we znaki. Ale wszyscy przeżyli :)
Jak się da to za rok powtórka! Jest nawet data: 27.08.2017 :)

Kilka fotek:
Dwa Trzy Siedem
Dwa Trzy Siedem © egonik

Krośnieńska Dzisiątka 2016
Krośnieńska Dzisiątka 2016 © egonik

Krośnieńska Dzisiątka 2016
Krośnieńska Dzisiątka 2016 © egonik

Medalonarium
Medalonarium © egonik




  • DST 41.29km
  • Czas 01:33
  • VAVG 26.64km/h
  • VMAX 54.60km/h
  • Temperatura 23.3°C
  • Kalorie 1232kcal
  • Podjazdy 199m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pod górki

Piątek, 26 sierpnia 2016 · dodano: 26.08.2016 | Komentarze 0

Późny wyjazd, bo przytrafiła mi się drzemka :)

A późny wyjazd oznacza powrót po ciemaku... A co za tym idzie to auta latają coraz bliżej. Ale dało się przeżyć.
No i widoki niczego sobie:
Mgliście w dolinie
Mgliście w dolinie © egonik

Z braku czasu wymyśliłem sobie trochę szybsze kręcenie na 160 i interwały na podjazdach.


Bardzo gorący dzień zmienił się w chłodnik zaraz po zmierzchu - amplituda jak na pustyni :)
Podczas tego krótkiego wyjazdu zużyłem 1 L izo, starego, przejrzałego, lekko podgnitego banana... Oraz batonik... Który zgubiłem podczas tej szaleńczej jazdy :) Gapa!

Jutro regeneracja, a w niedzielę Krośnieńska Dziesiątka w upale i mega chęć przybiegnięcia w 50 min...
Jak to mówią najstarsi Słowianie: WE WILL SEE!!! :)


Kategoria SPD, Trening


  • DST 50.01km
  • Czas 01:55
  • VAVG 26.09km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 24.2°C
  • Kalorie 1275kcal
  • Podjazdy 228m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gryżyna ot tak

Czwartek, 25 sierpnia 2016 · dodano: 25.08.2016 | Komentarze 0

Po wczorajszym bieganiu dziś tylko skromne i powolne rozjeżdżanie nóg.

Trasa do Gryżyny i z powrotem do 150.


Dzień coraz krótszy. Powrót o 20:30 to już prawie ciemna noc :) I pomimo upałów w ciągu dnia, pod koniec czuć już było chłód.

A gdy przyjdzie jesień to się nauczę... Skoro on potrafi to ja nie dam rady :)


Kategoria SPD, Trening


  • DST 57.34km
  • Czas 02:03
  • VAVG 27.97km/h
  • VMAX 46.40km/h
  • Temperatura 22.5°C
  • Kalorie 1430kcal
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybko i na temat

Poniedziałek, 22 sierpnia 2016 · dodano: 22.08.2016 | Komentarze 0

Dziś tradycyjny trening:
2h
RT
20 >> 135 - 145 >> 90
T
15 >> 150 - 155 >> 90
1 >> 135 >> 90
10 >> 168 >> 90
3 >> 135 >> 90
10 >> 168 >> 90
3 >> 135 >> 90
10 >> 168 >> 90
3 >> 135 >> 90
R
50 >> 150 - 155 >> 90



Wszystko dopisało, tylko Słońce słabo świeciło... A Słońce to życie, ciepło, nadzieja, energia!!!
Zobaczymy co jutro dzień przyniesie :)


Kategoria SPD, Trening


  • DST 44.26km
  • Czas 01:40
  • VAVG 26.56km/h
  • VMAX 48.50km/h
  • Temperatura 19.8°C
  • Kalorie 1052kcal
  • Podjazdy 193m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gorszy dzień :(

Czwartek, 18 sierpnia 2016 · dodano: 22.08.2016 | Komentarze 0

Wczoraj tak fajnie noga podawała, ale to było wczoraj.

Podbudowany na dziś wymyśliłem sobie jazdę "dookoła" czyli po obwodnicy plus Brzeźnica / Prądocinek. Ambitnie, cztery okrążenia interwałów niezliczona ilość. A życie tak ładnie to zweryfiko,wało.

Dojazd OK, pierwsze okrążenie rozgrzewkowe OK, a drugie to już masakra... Jeden interwał, a na drugim już nie wystarczyło mocy.
Nogi zmasakrowane, nic nie chciało kręcić. Dokończyłem okrążenie i do domu.


Było zimno, założyłem nogawki, rękawki. Nogawki trochę ciasne, ale czy to powód takiej niedyspozycji. Może po prostu za dużo tego wszystkiego.
Na weekend planuję wyjazd nad morze :) Może tylko z bieganiem, a może zupełnie bez sportu - dwa dni regeneracji :)


Kategoria SPD, Trening


  • DST 58.49km
  • Czas 02:05
  • VAVG 28.08km/h
  • VMAX 55.70km/h
  • Temperatura 20.7°C
  • Kalorie 1549kcal
  • Podjazdy 227m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

A miało być spokojnie :)

Środa, 17 sierpnia 2016 · dodano: 17.08.2016 | Komentarze 0

W sumie to było, bo średnie tętno zamknęło się w 150, ale za to dziś wyszła najlepsza średnia na tej trasie :)

Dziwne, bo gdy wsiadłem na rower to nogi były betonowe. W pierwszym momencie pomyślałem, że będzie to ciężka jazda.
I nawet bananów nie zabrałem, a w bidonach tylko woda :)

Zatem, co tak naprawdę ma znaczenie...? Co sprawia, że noga podaje lepiej niż zwykle...?

A co za różnica :) Ważne, że codziennie można budzić się ze Słońcem :) Bo Słońce jest potrzebne do życia!!! :)
I piosenka...


Kategoria SPD, Trening


  • DST 30.19km
  • Czas 01:10
  • VAVG 25.88km/h
  • VMAX 44.40km/h
  • Temperatura 22.4°C
  • Kalorie 843kcal
  • Podjazdy 154m
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chillout! :)

Poniedziałek, 15 sierpnia 2016 · dodano: 15.08.2016 | Komentarze 0

Dziś "tylko" godzinka po wyścigu na rozprostowanie kości.

A potem już tylko obiadki u rodzin :)

W związku z tym, że by chudy chudł, musi między innymi głupotami, zrezygnować ze słodyczy, więc dzisiejszy wieczór poświęcam na zajadanie słodyczy na zapas, które oczywiście popijam colą! Dodatkowo dorzucam coś na zimno, czyli lody. Te nie tuczą, bo to przecież nie słodycze. Jak wiadomo nie ma sklepu z półką ze słodyczami, obok których będą leżały lody :)

Jutro dzień bez sportu - niech nogi odpoczną - a później już standardowe latanie.




  • DST 48.32km
  • Czas 02:17
  • VAVG 21.16km/h
  • VMAX 42.30km/h
  • Temperatura 22.8°C
  • Kalorie 2143kcal
  • Podjazdy 440m
  • Sprzęt GIANT TALON 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy raz na Kaczmarku - Wschowa

Niedziela, 14 sierpnia 2016 · dodano: 14.08.2016 | Komentarze 0

Tyle się nasłuchałem o tym Kaczmarku, że w końcu się zdecydowałem pojechać.

Szósty wyścig Kaczmarek Electric MTB odbył się we Wschowie.
Dla mnie to oznacza półtorej godziny autem.

Dziś wcześniej przygotowałem graty na wyjazd i jedyne co mi pozostało to wstać na czas...

W związku z tym, że zaspałem poranek był bardzo szybki! :) Szybkie żarcie, szybkie pakowanie i szybka jazda na wyścig...
Oczywiście nie zapisałem się wcześniej, więc obawiałem się kolejek. A tam!!! Zero kolejek!!! Zapłaciłem, odebrałem pakiet, szybko i sprawnie.

Zgodnie z prośbą organizatorów by nie parkować na okolicznych parkingach sklepowych (wyznaczyli specjalny parking dla zawodników...) zaparkowałem pod Brico! :) Jak cała reszta!

Rozgrzewka i wyścig. Zdecydowałem się na MEGA (48 km). Na tą okoliczność pojechałem z bukłakiem, bo miałem obawy, że bidon nie wystarczy (a mam tylko jeden koszyk). Do tego na plecach miałem jeszcze dwa żele.

Startowałem z sektora nr 6, ale tych co pierwszy raz, albo coś tam. Sześć minut za czołem wyścigu...

Jechało mi się fantastycznie! Mnóstwo ludzi, więc zawsze kogoś goniłem. Nie było nudy.
Trasa ciekawa, urozmaicona, sporo piachu, ciekawych podjazdów i zjazdów. Tylko raz leżałem! :) Piasek...

Czasem było kłopot z czytaniem oznaczeń na trasie. W pewnym momencie jechałem z takim jednym, przed nami spora grupa, oni ładują się pod górę, w powinni pojechać w prawo na zawijasy między drzewami. Kolega się wydarł i zawrócili. I tak wyprzedziliśmy z dwadzieścia osób :) Szał!

Po rozjeździe na MEGA zrobiło się cicho... Dojachałem do takiego miejscowego i trochę razem pokręciliśmy gadając o pierdołach.
Parę kilometrów później wyprzedziłem grupę kilku zawodników i zawodniczek i tak fajnie mi się jechało, że nie zauważyłem skrętu w lewo i wjechałem w taśmę...
Zanim się z niej wyplątałem i wyciągnąłem coś z koła minęło mnie z dziesięć osób, tych samych, których tak skrupulatnie wyprzedzałem.
Tym razem dałem radę tylko trzem...
Ta sytuacja to zdecydowanie błąd taktyczny, bo trzeba było trzymać się grupy. Cóż, człowiek uczy się całe życie :)

No i META!!! A tam medal, woda i pomarańcze!!! Mnóstwo pomarańczy!!! Takie słodkie - życiodajny sok!!! :)

Mój numer startowy to:
Kaczmarek Electric MTB - Wschowa
Kaczmarek Electric MTB - Wschowa © egonik

A jak wiadomo SIÓDEMKA przynosi szczęście!!!

Cały wyścig chciałem przejechać w miarę równo, w tętnie 180, by się nie zagotować jak zawsze :)
I generalnie mi wyszło, średnie tętno 175! Rower bardzo fajnie śmigał, na podjazdach już się nie podrywa i wszędzie dzielnie się wdrapywał. Na piachu nie było pływania. Problemem były piaszczyste wąskie podjazdy - na jednym takim się właśnie położyłem.
Ale to raczej nie rower, tylko rowerzysta :) Technika i jeszcze raz technika!

Wynik w MEGA to 153 miejsce na 201.
Na MINI pojechało 418 osób, a na GIGA 46 osób.

JESTEM ZADOWOLONY!!! :)

W drodze powrotnej mój Mondziu miał swoją kilometrocznicę:
Sto dziewięćdziesiąt tysięcy
Sto dziewięćdziesiąt tysięcy © egonik

Dzień zakończył się serwisem rowerowym, bo oba rowery były już dość zapuszczone:
Cały bajzel w jednym miejscu
Cały bajzel w jednym miejscu © egonik

Swich oponowy
Swich oponowy © egonik

Zrobiłem podmiankę opon jak za starych dobrych czasów! :)
Tylna na przód, przednia na tył. Obie dość zużyte, ale wierzę, że do końca sezonu dojadą. Mam w zapasie w miarę świeże GEAXy, ale to tych schwalbe'owskich firmówek mam sentyment :) I nigdy mnie nie zawiodły... Na wyścigu znaczy! :)

Jutro trzeba będzie się rozjechać.
Bo we wtorek będzie czas tylko na późnowieczorne bieganie.
...po jakże wyczerpującym dniu w pracy po długim weekendzie! Już nie mogę się doczekać! :)

Nie ma zdjęć z wyścigu, bo pojechałem sam i nie miał kto mi robić. Ktoś tam latał z aparatem, więc może się załapałem :)

Kreska z wyścigu:


Kategoria ŚCIGANIE, SPD


  • DST 21.04km
  • Czas 00:58
  • VAVG 21.77km/h
  • VMAX 47.60km/h
  • Temperatura 28.7°C
  • Kalorie 643kcal
  • Podjazdy 116m
  • Sprzęt GIANT TALON 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na spokojnie po bieganiu

Sobota, 13 sierpnia 2016 · dodano: 14.08.2016 | Komentarze 0

Krośnieńska Dziesiątka coraz bliżej, więc trzeba latać :) Wczoraj było tak:

Paręnaście kilometrów, czy taka mała ŻYCIÓWKA :) A w między czasie dycha zrobiona w czasie trochę ponad 54 minuty.
Jest duża szansa na poprawienie wyniku z zeszłego roku! Wystarczy urwać dwie minuty... Co bym ścięgien nie pozrywał :)

A dziś rowerowy odpoczynek :)
Jazda ot tak na spokojnie, bez spiny!
Dziś z pogodą w kratkę, więc cel przewodni to znaleźć Słońce :) Bo lato coś za szybko spierdzieliło!

Jadę, kręcę, pedałuję przez Raduszec i jest!!! Słońce!!! Co prawda tylko przez ułamek sekundy, ale cieszy jakby świeciło wieczność!!!
Warto było!!! I znów było ciepło :)

A dalej to już było tak:
Rewerowo na rockowo
Rewerowo na rockowo © egonik

Przejazdem u S.C. Zajrzałem tylko na cześć, a wyszedłem po kilku prostackich, przesterowanych akordach i kawie :) Dzięki!!!

Na rowerze 3 godziny, z czego samej jazdy niecała godzina :)

Bo czasem trzeba na rowerze po prostu odpocząć :)
Szczególnie jak na drugi dzień wybieram się na wyścig.