Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 21493 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Okolice Krosenka - tak do 50 km

Dystans całkowity:10884.89 km (w terenie 618.21 km; 5.68%)
Czas w ruchu:472:56
Średnia prędkość:22.77 km/h
Maksymalna prędkość:61.00 km/h
Suma podjazdów:3863 m
Suma kalorii:22965 kcal
Liczba aktywności:359
Średnio na aktywność:30.32 km i 1h 20m
Więcej statystyk
  • DST 9.06km
  • Czas 00:54
  • VAVG 10.07km/h
  • VMAX 34.51km/h
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moja powódź…

Czwartek, 27 maja 2010 · dodano: 28.05.2010 | Komentarze 7

Postanowiłem jakoś udokumentować to co POWÓDŹ A.D. 2010 wyprawia w moim mieście.
Media stworzyły postać „turysty powodziowego”… Fakt, u nas powódź to nie lada sensacja… Mnóstwo ludzi z aparatami, kamerami, telefonami, dziećmi w kaloszach, itd. Ogólnie „Hyde park”.
Czy jestem turystą powodziowym? Cóż, nie mnie to oceniać. Ważne, jest że jest cyfrowy zapis tego co się w Krośnie wyprawia, średnio raz na 13 lat…

Co do danych tego wpisu to nie ma na co zwracać uwagi. Kilometry to przejazd z dnia 2010-05-27 w celach stricte dokumentacyjnych.

„TRZY DNI Z ŻYCIA RZEKI ODRY W KROŚNIE NAD NIĄ POŁOŻONYM”

2010-05-23 – NIEDZIELA

W oczekiwaniu na wielką wodę. Ma przyjść w Czwartek i ma być o 35 cm niższa niż w 1997 roku.

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


2010-05-25 – WTOREK O PORANKU

Rzeka mocno pracuje na to by wszyscy się nią zainteresowali.
Zdjęcia z krośnieńskiego portu, gdy jeszcze można po nim spacerować.
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


ZESPÓŁ SZKÓŁ przygotowany do odparcia ataku.
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


A teraz czas na prawdziwy szoł. Poniżej zdjęcie promujące dość popularne słowo związane z powodzią a mianowicie POLDER… Możemy zaobserwować z bliska jak POLDER POŁUPIN wypełnia się wodą. Już niedługo w tym miejscu (gdzie stoję znaczy) będzie wody po kolana albo i więcej.
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


2010-05-27 – CZWARTEK KULMINACYJNY

W więc to w Czwartek „nadejszła wiekopomna chwiła”… Wg. UM w Krośnie Odrzańskim, Odra osiągnęła swój max czyli 551 cm, około 20-tej. Później było już tylko lepiej. Czyli wielka woda zaczęła odchodzić mniej więcej od godziny drugiej następnego dnia.
Nasz wodny świat tego czwartkowego dnia wyglądał tak…

Widok z PROMENADY
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


Widok z ULICY CHROBREGO
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


EXTRA widok z ULICY CHROBREGO (czyli z balkonu moich rodziców)
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


Widok na MOST (czyli główną przeprawę przez Odrę w Krośnie… A co by było gdyby…)
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


Oczywiście Krosno nie jest takie zwykłe zwyczajne i ot tak. Mostów ci u nas dostatek… Poniżej, tzw. w nomenklaturze mieszkańców, DRUGI MOST (nad kanałem Odry)
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

…i rzut oka z mostu na wodę…
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


Schody przy MOŚCIE TRZECIM… jak widać prowadzą na dno…
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


Przenieśmy się teraz na BULWAR JANA PAWŁA II czyli do popularnego PORTU. Obecnie jest to miejsce wizyt wielu mieszkańców (oraz innych gapiów) bo jak się okazuje zwykła Odra (taka wewnątrzkorytna) była już nudna i nikogo nie interesowała… A teraz jest szał i dzieci w kaloszach można sadzać na workach i robić im fajne foty na NK… (walę sarkazmem i ironią aż miło…)
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


Patrol na rzece pływa raz w jedną…
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

…raz w drugą stronę.
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


ULICA SŁONECZNA oraz PLAC MANEWROWY NA DWORCU PKS
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


ULICA BANKOWA
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


WIDOK NA ULICĘ BOBROWĄ
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


WIDOK NA ULICĘ ŚWIERCZEWSKIEGO
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


OKOLICE ZAMKU
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


STADION PIŁKARSKI
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


OBRONA ULICY BOHATERÓW WOJSKA POLSKIEGO (dla tych, którzy nie wiedzą, Gubińska zaczyna się za skrzyżowaniem na Raduszec – znaczy mapy w Internecie tak twierdzą…)
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


Mamy w Krośnie taki kamień, na którym wydrapano daty oraz poziomy powodziowe na Odrze w przeszłości (Na pamiątkę czy ku przestrodze… Któż to wie.). A tak to wyglądało w okolicach maksymalnego poziomu 2010:
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik

Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


PIĘKNY ŻYWIOŁ
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


A NA KONIEC ZDJĘCIE DNIA… KOLEŚ ZASUWA NA ROWERZE I KAMERUJE…
Powódź 2010 w Krośnie Odrzańskim © egonik


OBECNY STAN – 2010-05-28
Stany Odry na godz. 20.00 - 544cm (podaję za UM)

NO I JESZCZE COŚ EXTRA (zdjęcia pozyskane osobiście podczas wyjazdu służbowego samochodowego)…
A mianowicie WISŁA w dniu 2010-05-25 – TCZEW
Wisła - TCZEW © egonik

Wisła - TCZEW © egonik

Wisła - TCZEW © egonik




  • DST 35.71km
  • Czas 01:34
  • VAVG 22.79km/h
  • VMAX 41.77km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

RZEKA ODRA

Piątek, 21 maja 2010 · dodano: 23.05.2010 | Komentarze 6

Nie bez kozery nazwa Krosna jest jaka jest… Krosno Odrzańskie, czy jak kto woli Krosno nad Odrą.
Mieszkamy razem z drugą rzeką w kraju, lecz dla mnie to ona zawsze będzie pierwsza.
Oczekujemy na falę, czekamy na newsy z Wrocławia by sobie porównać sytuację do tej z 1997 roku, kiedy to rzeka dała się we znaki mieszkańcom dolnej części miasta.

Ogólnie rzecz biorąc jesteśmy przyzwyczajeni do wyższego poziomu Odry. Poniżej fotki z Marca 2010, kiedy to żegnaliśmy się z zimą. Dużo śniegu, dużo wody.

Zalew Krośnieński © egonik

Zalew Krośnieński © egonik

Port Krośnieński © egonik


Pojechałem zobaczyć jak sytuacja wygląda na najbliższej przeprawie promowej w Połęcku. Samo Połęcko położone jest nad rzeką i przed wałem…
Prom już nie pływa. Woda zalała wjazd po przeciwnej stronie.
PRZEPRAWA NIECZYNNA © egonik

Połęcko - Prom © egonik

Tu już prom nie dopłynie... © egonik

Połęcko - Odra od brzegu do brzegu © egonik

Połęcko - Odra od Zachodu © egonik

Połęcko - ten kwiatek niedługo zatonie © egonik


Na powrocie zajrzałem na Białą Górę, świetne miejsce nad Odrą na grillowanie, które od czasu do czasu zamienia się w poligon. Wojsko ćwiczy przeprawę przez rzekę. Amfibie, mosty pontonowe i takie tam… Niestety nic się działo, chyba mieli przerwę w ćwiczeniach. Poniżej ścieżka metalowa, co by w piasku się nie zakopać. Wojska nie fotografowałem bo wiecie…
Biała Góra - poligon © egonik


A na koniec zdjęcia z dnia następnego czyli z Soboty. Wał na wysokości Strumienna.
Strumienno - wał © egonik

Strumienno - wał © egonik

Strumienno - Odra © egonik


W oczekiwaniu na wielką wodę…

Pozdrower!




  • DST 23.67km
  • Czas 01:01
  • VAVG 23.28km/h
  • VMAX 39.63km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy...

Czwartek, 20 maja 2010 · dodano: 20.05.2010 | Komentarze 0

Trochę cieplej się zrobiło i bez deszczu, więc na rower czas było ruszyć.

Pogoda nie rozpieszcza. Bo to są jakieś jaja, kiedy to ludzie muszą w Maju palić w piecach by mieć ciepełko a w Zakopcu pada śnieg... W jakich czasach ja żyję, się pytam.

Powodzie, wulkany, brak wiosny, brak lata... Co to ma być?

Wszystkim jeżdżącym na rowerkach (i nie jeżdżącym zresztą też) życzę normalnego lata w tym roku:)




  • DST 35.12km
  • Czas 01:29
  • VAVG 23.68km/h
  • VMAX 50.94km/h
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy...

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · dodano: 29.04.2010 | Komentarze 0

...i przed basenem.

Czyli normalny czwartek:)




  • DST 37.09km
  • Czas 01:35
  • VAVG 23.43km/h
  • VMAX 31.09km/h
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Czarnowa + zaległe zdjęcia

Piątek, 23 kwietnia 2010 · dodano: 24.04.2010 | Komentarze 2

Testowanie roweru po przeglądzie.
Piątkowa jazda do Czarnowa przez Brzózkę, a powrót przez Strumienno – czyli takie koło.
Planując jazdę założyłem, że dziś jest taki sympatyczny, bezwietrzny dzień… I przez całą drogę zastanawiałem się, gdzie byłem wymyślając powyższe.

…bo oczywiście wiało dość. I będę o tym za każdym razem pisał. Bo nienawidzę wiatru, gdyż znęca się nad człowiekiem – rowerzystą jak psychopata. Wyrafinowany psychopata… Zawsze wieje w twarz i całą drogę daje nadzieję, że jak zmieni się kierunek jazdy to będzie wiał w plecy… Nic bardziej mylnego. Wiatr psychopata wieje zawsze w twarz albo nie wieje wcale, czyli zbiera siły by za dwa dni wybić człowiekowi – rowerzyście z pamięci dzień kiedy nie wiał…

Ale co zrobić, jak chce się jeździć to trzeba się z nim liczyć.

Poniżej zaległe fotki z dnia serwisowego. Zdjęcia dzięki uprzejmości Siostry, która wówczas miała imieniny i aparat.

Każda praca serwisowa zaczyna się od zebrania komisji, która orzeknie co i jak i dlaczego trzeba naprawić. Skład komisji: Błażejek, Jacek (jego tato) oraz Egonik (czyli ja – by the way: rodzina od dziecka woła na mnie Łukasz…).

Egonik Serwis Team © egonik


Zachęcony sprawnością działania komisji za serwis wziął się również mój tato (od czasu do czasu występuje na blogu). Jak widać oboje skupiliśmy się na tylnych kołach. Rezultat: tato wybadał, że niezbędny jest zakup nowej opony – obecna jest dziurawa – więc serwis zawieszony do czasu zakupu. W moim przypadku serwis polegał na niwelacji luzów oraz smarnięciu łańcucha.
Ojciec i syn © egonik


Jak widać wszystko musi być zapięte na ostatni guzik na nawet na ostatni rzep. Błażej zadbał o to by wujkowi przy szaleńczej prędkości nie zwiało rękawiczek z dłoni.
Egonik i Błażejek © egonik


…i po wszystkim.
Po tak udanej robocie nic nie smakuje tak wspaniale jak woda z bidonu… Dziwne…
Po robocie © egonik


Rowerowego weekendu życzę!




  • DST 34.31km
  • Czas 01:26
  • VAVG 23.94km/h
  • VMAX 44.48km/h
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda plus serwis

Wtorek, 20 kwietnia 2010 · dodano: 21.04.2010 | Komentarze 0

Jak tytuł niesie, była jazda oraz, z okazji imienin siostry Agnieszki (dziwnie dość, bo zwykle zwą ją Bolek… nie wiem why…), serwis.

Trasa: Bytnica >> Budachów >> Osiecznica (miejscowości tak z grubsza)
Pogoda: odpowiednia, oczywiście abstrahując od natrętnego „wmordewinda” („wmordewind” czyli wiatr… zapożyczone z czyjegoś blogu – dzięx)

…a z okazji imienin: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO SIORA!!!

Serwis polegał na skręceniu tylnego koła do kupy bo miało luzik. Czyli formalność.

A co więcej, mam nawet fotki… Zrobione telefonem… Bleeeeeeee…

Z przykrością informuję, że nie dodam zdjęć ze względu na przeciążoną transferowo stronę photo.bikestats… Może znacie inną stronę, z której foty można pakować na blog??

Pozdrower




Znowu czwartek i znowu triatlon:)Fajna średnia:)

Czwartek, 8 kwietnia 2010 · dodano: 12.04.2010 | Komentarze 0

...i znowu opóźniony wpis ale tylko o 4 dni. Jest zdecydowany progres:)

Po pierwsze, praca.
Po drugie, rower i szaleńcza jazda na średnią. Wszystko sprzyjało temu by wypruwając sobie flaki gonić licznik, który nieważne co bym nie robił, zawsze jest przede mną... SZOK!:)Pogoda dopisała i to też było istotne w gonitwie. Zaznaczam, że mój bolid to taki dostawczak: duży, ciężki i czadowy:)A co oznacza, że wymaga wysiłku.
Pojechałem do Gryżyny (pod sklep) i z powrotem. Typowa czwartkowa jazda na czas bo przecież czasu mało...

...bo po trzecie, basen, a tutaj zasadniczo pływanie.

Pozdrower!




Zdecydowany brak czasu...

Sobota, 3 kwietnia 2010 · dodano: 12.04.2010 | Komentarze 0

Cóż, wpis dodaję prawie 10 dni po wycieczce... Myślałem, że jakoś lepiej będzie się to układało jak się rozkręcę ale niestety... Ciężko jest znaleźć chwilę na pisanie a o wrzucaniu zdjęć już nie wspomnę. Jeżdżenia też nie za wiele ale zawsze coś.

Tym razem pojechałem do Brzezinki pożyczyć książkę. Kto czytał "Boga Urojonego" Richarda Dawkinsa?? Polecam tę książkę.
...pożyczyć Asi:)Pozdrawiam wówczas schorowaną Asię! Szkoda, że przespałaś moją wizytę ale jak to mówią NA ZDROWIE:)
Potem, przez Dychów do Brzeźnicy. Słoneczna pogoda, cieplutko. Jednym słowem udana wycieczka.

Myślę, że nie będzie tak, że nie będzie zdjęć. Zdecydowanie będą... Jak tylko coś sfotografuję:):)

Pozdrawiam i gratuluję wszystkich jeżdżących i fotografujących i mających nieprzebrane zasoby czasu:)




Panie i Panowie! Sensacja! …jazda nocna!

Piątek, 2 kwietnia 2010 · dodano: 02.04.2010 | Komentarze 4

...czyli test oświetlenia.

W związku z tym, że w moim mieście gdzie niewiele się dzieje ostatnimi czasy…, jadący na rowerze wieczorową porą w dniu 2010-03-26, poseł na sejm IV RP Marek Cebula został potrącony przez samochód wyprzedzający na trzeciego (jak kogoś interesują szczegóły to więcej na: http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100327/POWIAT06/70331369) postanowiłem wyposażyć się w działające oświetlenie zewnętrzne i zakupiłem jak poniżej:
- na przód: SIGMA QUADRO LED;
- na tył: CATEYE TL-LD170-R

Lampki © egonik

Lampki świecące © egonik


Zamieszczam niniejszym trochę fotek z nocnych wojaży po Krośnie:
Znicze dla Papieża Polaka © egonik

Krosno nocą © egonik

Krosno nocą - ulica Chrobrego © egonik

Oświetlenie w akcji © egonik

Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych - po liftingu © egonik

Most z jednej strony © egonik

Most z drugiej strony © egonik

Krosno nocą - ulica WOP - z góry na dół © egonik

Krosno nocą - ulica WOP - z dołu do góry © egonik


Jak widać bez szaleństwa – kilka kilometrów, kilka zdjęć, kilka stopni Celsjusza…
Oświetlenie działa: przede mną coś widać i mam nadzieję, że widzą mnie ci co z przodu i z tyłu nadjeżdżają.




Triatlon wg. Egonika, tzw czwartkowy

Czwartek, 1 kwietnia 2010 · dodano: 02.04.2010 | Komentarze 5

Mój dzisiejszy triatlon można podzielić na następujące konkurencje lub/i etapy:

1. Praca – czyli różne zajęcia sprawnościowo/umysłowe rozciągnięte w czasie ośmiu godzin;
2. Rower – czyli esencja tego co dobre;
3. Basen – czyli opłukanie się po esencji.

Oczywiście o pracy nie napiszę nic więcej.

A o rowerze, a i owszem…
Trasa nie za długa w związku z tym, że grafik dnia napięty do granic możliwości. Szybka traska do Bytnicy i z powrotem. A po drodze kilka zdjęć. Dość zimno – jak się później okazało, w nocy gdzieś w Polsce spadł śnieg (ku uciesze mojej małżonki, która ma fisia na punkcie śniegu-gdziekolwiek by nie padał i najlepiej by jej się żyło na jednym z biegunów bo jest zimno, jest śnieg i jest nudno więc można spać cały dzień…).

W naszym małym mieście zwykle nie za wiele się dzieje dlatego też dwa zdarzenia na jednym skrzyżowaniu w odstępie kilku godzin to nie lada sensacja, bądź jak mówią niektórzy „nielicha historia”.
Pierwsze zdarzenie to coś jakby walka Dawida z Goliatem, napiszę więcej, to jakby ganianka Toma i Jerrego… A zresztą zobaczcie sami:

Duży może więcej © egonik

Mały może mniej © egonik

Dodam tylko, że ZIELONY ZEN, wyjeżdżał z podporządkowanej. Podobno kierowca dostawczaka nawet nie zauważył, że coś mu się przyczepiło…

Drugie zdarzenie to potrącenie – brak dokumentacji zdjęciowej oraz szerszej wiedzy więc bez komentarza.

To tym jak zobaczyłem na własne oczy jak maluch wymusza pierwszeństwo (bez pozytywnego skutku ale spektakularnie) na 15 tonowym dostawczaku pojechałem w trasę.

W tym miejscu zwykle zawracam (oczywiście gdy nie dysponuję czasem na dłuższą jazdę i robię niewiele kilometrów).
Nadleśnictwo Bytnica © egonik


Trochę przyrody – „gdzie strumyk płynie z wolna” w Strudze
Strumyk od zachodu © egonik

Strumyk zzoomowany © egonik

Strumyk od wschodu © egonik


Na pierwszej sesji nie mogło zabraknąć narzędzia realizacji wycieczkowych zapędów – mojego roweru.
Krążownik © egonik


A na koniec jezioro i odbijające się w nim to wszystko co je otacza, czyli: drzewa, krzaki, śmieci, pomosty, itd…
Mirror © egonik


…następnie pojechałem na basen machnąć parę długości.
Dzień zaliczam do intensywnie udanych.

PS. Żona moja Gabrysia jeszcze toleruje fakt, że pojawiam się i znikam, i znikam, i znikam…