Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 21493 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Dalsze wypady

Dystans całkowity:8238.12 km (w terenie 438.30 km; 5.32%)
Czas w ruchu:354:56
Średnia prędkość:23.03 km/h
Maksymalna prędkość:59.40 km/h
Suma podjazdów:4525 m
Suma kalorii:20876 kcal
Liczba aktywności:119
Średnio na aktywność:69.23 km i 3h 00m
Więcej statystyk
  • DST 76.49km
  • Czas 02:47
  • VAVG 27.48km/h
  • VMAX 41.60km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy Września - PAMIĘTAJMY!

Sobota, 1 września 2012 · dodano: 02.09.2012 | Komentarze 0

Z okazji 1-go Września wybrałem się za granicę...

Gdyby świat potoczył się inaczej to generalnie byłbym za granicą cały czas...

Cóż, potoczył się ostatecznie tak, że granica się trochę przesunęła...

PAMIĘTAJMY O TYM CO SIĘ WÓWCZAS WYDARZYŁO!

...chmury znad Niemiec nie były w stanie mnie zniechęcić...

Ciemne chmury © egonik


Granica Państwa Polskiego!
G... P... © egonik


Wizualizacja granicy...
Nysa Łużycka © egonik


Kategoria Dalsze wypady


  • DST 64.85km
  • Czas 02:19
  • VAVG 27.99km/h
  • VMAX 40.89km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień doskonały!

Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 18.08.2012 | Komentarze 0

Po prostu wszystko dziś wyszło!:)
Jeśli chodzi o przejażdżkę rowerową oczywiście. Pogoda doskonała, wiatr zawsze w plecy. Nogi nie odrzucały jazdy, jak ostatnio. Stały poziom energii na całej długości trasy.

...i jeszcze na dodatek super pierogi teściowej:)

Do pierogów statystyka wyglądała tak:
- tyle kilometrów...

Trip dist: 55,34 km © egonik

- z taką średnią...
Avg. speed: 28,36 km/h © egonik


Wydawało mi się, że po pierogach trochę przysiądę. Chyba każdy po jedzeniu lubi się zdrzemnąć... Ale jazda była na tym samym poziomie.

Krótka pauza na moście:
Good night Krosno! © egonik


...a później już tylko gonitwa do górki poznańskiej, by na koniec dołożyć sobie jeszcze trochę.
Tak już mam, że z której strony bym nie wracał do domu zawsze mam pod górę:)


Kategoria Dalsze wypady


  • DST 70.42km
  • Czas 02:50
  • VAVG 24.85km/h
  • VMAX 44.71km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Urad

Środa, 15 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 0

Tak nazywa się miejscowość, do której dziś dotarłem...

Miało być tak pięknie... Miały być Słubice...

...ale zabrakło mi weny i motywacji, więc zawróciłem. Cóż, wolno mi.

Na powrocie popas w Gęstowicach, podczas, którego towarzyszył mi sprzedawca ze sklepu, w którym zakupiłem jadło. Pozdrawiam!

Fajna pogoda, trochę chłodno i wietrznie.


Kategoria Dalsze wypady


  • DST 80.96km
  • Czas 03:07
  • VAVG 25.98km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Scotty pierwszy raz w Niesulicach

Sobota, 21 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 2

...a co, zabrałem go. Czas zacząć mu pokazywać dalekie landy:)

Mamy już pewną chroniczną przypadłość, a mianowicie: uciekające powietrze. Dla mnie przyczyną są kiepskawe, jak się okazuje, opony, które nie radzą sobie z tym co leży na ścieżkach, asfalcie). Czas na zmianę.
Przed wyjazdem obowiązkowe pompowanie przedniego koła (powietrze ucieka powoli, więc nie mam na razie motywacji na zmianę tej sytuacji - a nową dętkę traktuję jako zapas).

W związku z tym, że ta przypadłość odbiera całą frajdę zacząłem wozić ze sobą zapasową gumkę i pompkę - czyli wbrew oczekiwanej tendencji przybywa gramów na rowerze.

Pogoda dopisała... Oprócz wiatru oczywiście, który tez dopisał, ale w tym wypadku nie ma się z czego cieszyć.

Okazało się, że nie miałem za dużo mocy i jazda kosztowała mnie sporo wysiłku, bo wiatr, stan polskich dróg... Zrzucam to na barki dnia poprzedniego, kiedy to upuściłem trochę krwi.

W Niesulicach ludzi nie za wiele - nie wszystkim pasuje taka pogoda.

Niesulice - Lipiec 2012 © egonik


Nawet prawie siedziałem na tym pomoście, gdyby nie to, że ratownik (jakiś młodzian) poprosił bym zabrał rower, bo na pomoście nie wolno i że szefostwo się do nich przypieprza...
Niesulice - Lipiec 2012 © egonik


Trudno, popas zrobiłem na ławuni i w drogę.

Reasumując:
1. Nie złapałem kolejnej gumy - plus.
2. Trochę zabrakło mocy - minus.
3. Szał endorfin - duży plus.
4. Trochę więcej kilometrów na weekend - duży plus.

Plusów jest więcej więc było OK:)

Zdjęć nie za wiele, bo na razie nie jeżdżę z aparatem, a te z telefonu mają jakość jak widać.


Kategoria Dalsze wypady


  • DST 72.24km
  • Czas 03:04
  • VAVG 23.56km/h
  • VMAX 58.52km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

SERWIS

Sobota, 7 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 2

W związku z tym, że już przy zakupie roweru sygnalizowałem, że wrócę by wymienić most na krótszy, postanowiłem się wybrać do serwisu na przekładkę. Podpiąłem pod to jeszcze regulację przerzutek bo ciągle mi coś chrobocze…
Plan zakładał przejazd do Zielonej Góry przez prom w Pomorsku i podjazd w miejscowości Wysokie, następnie wizytę w serwisie po to co powyżej i powrót do domu przez Czerwieńsk (tam miał czekać na mnie pyszny obiad…).
Sesja przed promem, bo…:

…nowa sakiewka podsiodłowa:

By było gdzie wrzucić telefon i klucze © egonik


…nowa lampka, stary most i średnia po 30 kilometrach:
Coraz mniej miejsca na kierownicy © egonik


…fajnie się prezentuje:
Scotty © egonik


Żeby nie było, że tylko rower mi w głowie – oto rzeka Odra.
Odra rzeka © egonik


Dalej to już tylko podjazdy i podjazdy, aż do przełomowego momentu, kiedy to było już tylko z górki.
Na Jędrzychów © egonik


No się zaczęło… Jak wytłumaczyć człowiekowi-mechanikowi, że mi tyrkocze i że jest dyskomfort i niech coś poczyni by zmienić ten stan. Jeździł, szukał, czyścił, regulował… Dobra, przyznaję, jest lepiej. Dodatkowo dostałem kilka rad co i jak i z czym by zawsze było dobrze.
CYKLOMANIAK = DOBRY SKLEP ROWEROWY © egonik


A później to już tylko wszystko potoczyło się dramatycznie… Obiad w Czerwieńsku u Pani Ś. Co ma górski strumyk w ogrodzie. Oczywiście obiad nie był dramatyczny – był pyszny. Totalna regeneracja sił.
Nad tym strumykiem dobrze karmią... © egonik


Najedzony ruszyłem w drogę powrotną, aż tu nagle niespodzianka… Burza na horyzoncie! Po dłuższej analizie postanowiłem zawrócić by przeczekać. I jakby tego było mało, ze Scottiego zeszło powietrze na tyle… Szybki telefon do Egonik Team i przeciągu kilku dziesięciu minut podjechało po mnie auto serwisowe:) DZIĘKI JACEK!!!
Scotty wypompowany © egonik


Resumując, trochę kilometrów się ostatecznie nazbierało.

Zdjęcia z telefonu więc wiadomo…


Kategoria Dalsze wypady


  • DST 93.87km
  • Czas 04:30
  • VAVG 20.86km/h
  • VMAX 42.89km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sława 2012 - Dzień Trzeci

Niedziela, 27 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 0

Powrót do domu.

Wiatr w plecy, więc jazda była fantastyczna. Po drodze zahaczyłem o Majową Masę Krytyczną w Zielonej Górze. Szczegóły: …

Taki żarcik…
CZEMU PIŁA??

Bojadła © egonik


Oczywiście przez te kilka dni Odra nie zmieniła swojego biegu, więc przeprawa promowa była nieunikniona. Tym razem nie wstrzeliłem się w prom na moim brzegu i swoje musiałem odczekać…
Kilka minut za późno... © egonik


Do Zielonej docieram chwilę przed 12-tą, przez co miałem trochę czasu na popas przed Masą.
V Majowa Masa Krytyczna © egonik


Po powrocie do Krosna okazało się, że mieście pojawił się ktoś nowy…
Klabund © egonik


Trochę pomiarów:

Do Zielonej Góry dotarłem ze średnią:
22,61 © egonik


A wyjechałem ze średnią:
18,20 © egonik


...co oznacza, że musiałem się trochę namachać by osiągnąć wynik, jak w podsumowaniu niedzielnego przejazdu (bez większego szału, ale najważniejsze, że udało się osiągnąć progres).

Na koniec kilka smaczków. Tak blisko jeszcze nie siedziałem…
2012-05-27 Falubaz - Unia © egonik

2012-05-27 Falubaz - Unia © egonik

2012-05-27 Falubaz - Unia © egonik

...oczywiście mecz wygrany przez KS FALUBAZ!!!:)




  • DST 90.16km
  • Czas 04:09
  • VAVG 21.73km/h
  • VMAX 43.27km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sława 2012 - Dzień Pierwszy

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 3

Trzy dni poza domem, ale za to w siodle, czyli…

X OGÓLNOPOLSKI PIKNIK ROWEROWY – SŁAWA 2012
zorganizowany przez: Klub Turystyki Kolarskiej “Turkot” - PTTK O/ Nowa Sól

Przyznam się bez bicia, że to mój pierwszy taki piknik/rajd. Było nieźle, ale to nie do końca jest to mój klimat. Fajnie było jednak się przekonać na własnej skórze jak to wszystko wygląda.

Trasę do Sławy robiłem już kilka lat temu, z tą różnicą, że był to wówczas jednodniowy przejazd…

Poniżej jej przebieg:
Krosno Odrzańskie – Zielona Góra – Zabór – Bojadła – Sława
(po drodze oczywiście rejs promem)

Wyjazd miałem zaplanowany na 8.00… Ale pospałem i ostatecznie wyrwałem się z domu ok. 10-tej. Przynajmniej słońce było już wysoko i pojawiło się przyjemne ciepełko. Wiatr orzeźwiający, typu „wmordewind” – na całej trasie do Sławy.

Na chwilę odwróciłem głowę, by ostatni raz rzucić okiem na moje miasto.

Krosno Odrzańskie © egonik


Popas zaplanowałem mniej więcej w połowie trasy, czyli w Zielonej Górze. Tutaj też kupiłem nową nóżkę do roweru, bo poprzednia nie wytrzymała naporu zapakowanego roweru.
Zielona Góra - Ratusz © egonik

Zielona Góra - ul. Stefana Żeromskiego © egonik

Zielona Góra - kierunki już dawno zostały wyznaczone... © egonik

Zielona Góra - widok z Palmiarnii © egonik

Co jakiś czas będę wracał komentarzem do poprzedniego wyjazdu do Sławy. Wtedy, także zrobiłem zdjęcie z tego miejsca, ale niebo wyglądało zupełnie inaczej… Bardzo dużo deszczu spadło wówczas na mnie…

Po wypoczynku zielonogórskim dotarłem dość szybko do przeprawy przez Odrę.
Jakie było moje zdziwienie jak się okazało, że prom jest po właściwej stronie, czyli mojej:) Znawcy tematu wiedzą o co chodzi… Oczekiwanie na prom oznacza stygnięcie.
Prom: Milsko - Przewóz © egonik


I znów wtrącenie nt. poprzedniej wyprawy: gdy dojechałem do przeprawy, okazało się, że woda jest za niska, i że prom nie kursuje… Ale za to znalazła się wyśmienita alternatywa: łódź… Tym razem w spoczynku.
Przewóz - po drugiej stronie mocy © egonik


A w tle Milsko... © egonik


Jak wspomniałem wiatr był dość nieznośny, więc nie należy się dziwić, że szukałem wszelkich sposobów by ograniczyć jego działanie... I chwilę odpocząć.
Wiatrołap © egonik


Ok. 15-tej dotarłem do Sławy…
Sława - maj 2012 © egonik


...oraz do bazy Pikniku: Ośrodek Wypoczynkowy Polskiego Czerwonego Krzyża w Sławie.

Tutaj nastąpiła rejestracja i przydział kwatery…
NUMER 35 © egonik

...do spółki z Panem Rysiem z Krosna i dwoma kolesiami – chyba z Nowej Soli lub okolic (sorki Panowie, ale nie zapamiętałem…).

Ok. 17-tej odbył się rowerowy spacer po Sławie- prowadzący Alfred Rösler.
X OGÓLNOPOLSKI PIKNIK ROWEROWY - 25.05 - Zbiórka © egonik

X OGÓLNOPOLSKI PIKNIK ROWEROWY - 25.05 - Przejazd © egonik

X OGÓLNOPOLSKI PIKNIK ROWEROWY - 25.05 - Zbiórka pod OSP © egonik

X OGÓLNOPOLSKI PIKNIK ROWEROWY - 25.05 - Pan Alfred Rösler w akcji:) © egonik

X OGÓLNOPOLSKI PIKNIK ROWEROWY - 25.05 - Nowy Rynek © egonik

Czas na Wyspy Wielkanocne... Blisko dość... © egonik

X OGÓLNOPOLSKI PIKNIK ROWEROWY - 25.05 - Mostek © egonik

X OGÓLNOPOLSKI PIKNIK ROWEROWY - 25.05 - Kościół parafialny pod wezwaniem Św. Michała Archanioła © egonik

X OGÓLNOPOLSKI PIKNIK ROWEROWY - 25.05 - kościół filialny pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego © egonik

X OGÓLNOPOLSKI PIKNIK ROWEROWY - 25.05 - Park miejski © egonik

X OGÓLNOPOLSKI PIKNIK ROWEROWY - 25.05 - Park miejski © egonik

X OGÓLNOPOLSKI PIKNIK ROWEROWY - 25.05 - Powrót © egonik


Później to już tylko… Ciasto, ognisko, kiełbaski, tańce…

Koniec Dnia Pierwszego.

Szybko się okazało, że niestety nie da się pospać za wiele…
ALE PAN RYSIU CHRAPAŁ!!!:) MASAKRA!!!:)

Podziękowania:
- Panu Rysiowi – za zmotywowanie mnie do przyjazdu na Piknik,
- Panu Bogdanowi – za transport torby z rzeczami niezbędnymi do przeżycia, takimi jak: mydło, pasta to zębów, itp.

Zdjęcie dnia:
Rowerzysta © egonik


Drugie zdjęcie dnia:
Jak nie, jak tak:) © egonik


Trzecie zdjęcie dnia:
Przekaz jest jasny... © egonik




  • DST 63.10km
  • Czas 02:38
  • VAVG 23.96km/h
  • VMAX 39.24km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gubin

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 03.05.2012 | Komentarze 0

Wyjazd do Gubina i z powrotem tą samą trasą. Warunki pogodowe bardzo dobre; lekki wmordewind do Gubina, a na powrocie w plecy, pochmurnie.

Po drodze mijałem uczestników Rajdu Rowerowego Szlakiem Jednostek Wojskowych 4 Lubuskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Jana Kilińskiego, który odbywał się w dnia 30.04-03-05. Szkoda, że nie wiedziałem...

Jeden rowerzysta, również jadący do Gubina, "przysiadł" mi na koło, znaczy zapytał czy może, bo mu się źle jedzie... I tak przejechaliśmy z 10 km - mam nadzieję, że pomogłem. Pozdrawiam tego rowerzystę.

Jutro do pracy więc Dobrej Nocy życzę!


Kategoria Dalsze wypady


  • DST 80.39km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:41
  • VAVG 21.83km/h
  • VMAX 43.27km/h
  • Temperatura 36.0°C
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Innowacyjna technika jazdy…

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 0

Cóż, dziś postanowiłem sprawdzić jakże innowacyjną technikę jazdy, którą roboczo nazwałem: „Nie na siłę!”. Do stosowania tej techniki niezbędny jest rower z przerzutkami – sprawnymi oczywiście oraz świeży umysł.
Tłumaczę i wyjaśniam:
Chodzi o to, by się nie przemęczać i nie cisnąć na siłę, na 110 % (nie dotyczy zawodów sportowych, treningów, itp.). Bo i po co? Przerzutki są niezbędne do tego, by niwelować zbyt duże obciążenie – mamy to korzystajmy.

Pewnie jest to oczywista oczywistość, ale dla mnie do tej pory dość obca:):):)


Dziś klasyk każdego sezonu czyli NIESULICE (do celu przez Skąpe, a z powrotem przez Gryżynę).

Pogoda piękna, jakby goręcej niż wczoraj, duszno. Wietrznie na powrocie.

W związku z tym, że trasa, jak i jej okolice nie zmieniły się wcale, zdjęć jest tylko odrobina.

Pierwsza pauza na przywrócenie krążenia w tyłku – Przetocznica.

Przetocznica © egonik


Droga dziś dość ruchliwa. Oprócz aut można było spotkać:

1. Konkurencję bezpośrednią, czyli rowerzystów – wyjątkowo gadatliwa grupa. Słychać ich było ze znacznej odległości. Temat rozmowy to wydarzenia na Ukrainie. Normalnie bym nie podsłuchiwał, ale inaczej się nie dało…
Rowerzystów trzech © egonik


2. Konkurencję pośrednią czyli motocyklistów – dwa kółka to dwa kółka. Ich też było słychać ze znacznej odległości. Tym razem nie o rozmowę się rozchodzi…
Motocykliści © egonik


Są i tacy, których chaos długiego weekendu nie dotyczy, gdyż odsiadują…
Przyłapano po drodze... © egonik


Wreszcie NIESULICE – moczenie stóp w ziemnej wodzie i popas. Były i takie osoby, które zamaczały się całe (a ciepłość wody pozostawiała wiele do życzenia).
Ludzi sporo, ale bez szaleństwa. Ogólnie dość leniwie.
Niesulice - Kwiecień 2012 © egonik


Drogę powrotną postanowiłem sobie skrócić jadąc polną ścieżką.
Okolice Łochowic © egonik


Po weekendzie...

Miłego tygodnia życzę:)

Pozdrower!

PS. No i okazało się, że mogę robić sporo kilometrów dzień po dniu...:)


Kategoria Dalsze wypady


  • DST 76.13km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:21
  • VAVG 22.73km/h
  • VMAX 59.30km/h
  • Temperatura 36.0°C
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Most i bociany

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 29.04.2012 | Komentarze 2

Mniej więcej dwa lata temu odwiedziłem tą miejscówkę podczas Święta Rowerów 2010.

KŁOPOT

…czyli wieś bocianem słynąca.

Poza tym, to właśnie dziś jest pierwszy dzień słynnego DŁUUUGGGIIIIEEEGGGOOOO WEEKENDU 2012. Ja osobiście mam przerywany i przyszły tydzień pokaże jak często:) Na razie cieszmy się tym co mamy.

A więc Kłopot. Pogoda oczywiście dopisała, może nawet za bardzo, bo było gorąco na maxa. Termometr w liczniku informował mnie w czasie jazdy o 36 stopniach… Dramat – a jechać trzeba (a raczej chce się).

Do Kłopotu przez Maszewo, a powrót przez Cybinkę.

Do Maszewa jechało się fantastycznie. Często wspominam, że na trasie jest nowy asfalt więc jest równo. A później to było już różnie, ale zdecydowanie gorzej.

Kłopot'liwa droga © egonik


Zanim dotarłem do centrum bociana postanowiłem poszukać legendy. Czyli kawałka mostu, który kiedyś wiązał dwa brzegi Odry. Kiedyś, czyli do 1945 roku kiedy to „zaprzyjaźniona” Armia Czerwona postanowiła go zniszczyć. I dało im się, ale tylko do połowy.

Do mostu dojechałem wałem… NASZA ODRA:)
Odra - okolice Kłopotu © egonik

Ptactwo nadodrzańskie © egonik

Więcej ptactwa nadodrzańskiego © egonik


BOHATER!
Bocian biały na lunchu © egonik


A TY JAK SPĘDZASZ MAJÓWKĘ???? DLA NIEZDECYDOWANYCH MAM KILKA PROPOZYCJI:
Majówka w powietrzu © egonik

Majówka na wodzie © egonik

Majówka na lądzie © egonik


Most wygląda tak:
Most - Kłopot (nazwa miejscowości...) © egonik

Most - Kłopot - ma już pewne braki... © egonik

Most - Kłopot - pęknięcie © egonik

Most - Kłopot - dziura w "całym" © egonik

Most - Kłopot - a największy brak to jego druga połowa:) © egonik

Most - Kłopot - trawiasty © egonik


Kiedyś ten most wyglądał tak:
Most - Kłopot - lata 30-te © egonik


Na koniec rzut oka na okoliczną florę i faunę, i w drogę do centrum bociana.
Most - Kłopot - widok © egonik

Most - Kłopot - popijawa © egonik

Kolejny bociek na lunchu © egonik


Muzeum bociana białego w Kłopocie.

Samego muzeum nie zwiedzałem. Zaparkowałem tylko furę…
Muzeum bociana - parking © egonik


...i z wieży..
Muzeum bociana - obserwatorium © egonik


…obejrzałem okolicę…
Bocian w Kłopocie © egonik

Bociany w Kłopocie © egonik

Zadasze © egonik

Tutaj też był popas i regeneracja. Woda, izotoniki, słodycze, pączek – kalorie, kalorie…


Powrót do domu.
Do Cybinki jechało się bardzo dobrze, jakby z wiatrem. Natomiast z Cybinki nie jechało się już dobrze, bo było pod wiatr i pod górę.
27 kilometrów walki... © egonik

Normalnie musiałem chwilę odpocząć © egonik


Na koniec zajrzałem jeszcze nad jezioro Moczydło (Osiecznica, jakby ktoś nie wiedział…).

Szkoda, że w naszym kraju jest tak mało takich znaków…
Jezioro Moczydło © egonik

Jezioro Moczydło - woda wciąż wysoka © egonik


I po sobocie:)


Kategoria Dalsze wypady