Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 21493 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 49.57km
  • Czas 01:53
  • VAVG 26.32km/h
  • VMAX 43.97km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Już jako 33-letni starszawy pan :)

Środa, 10 czerwca 2015 · dodano: 10.06.2015 | Komentarze 2

W związku z tym, że ten zabójczy wiek osiągnąłem w niedzielę, od piątku starałem sobie z tym poradzić...

Obżarstwo, alkohol... 

Cóż, to akurat nie zatrzymało czasu...

Oto nowy ja - starszy pan (o rok)! :)

Za to na rowerze zawsze jestem młodzieniaszkiem :)
Po kilku dniowej przerwie wróciłem do jazdy.

Gdzie jechać, by zdążyć na Zumbę na 20tą?? Oczywiście do Gryżyny :) Dość ciepło, słonecznie, wyśmienicie to tak na marginesie o pogodzie  :)
Jedyny kłopot to skurcze w łydkach. Pewnie przez wczorajsze wygibasy na CrossFicie :) Efekt był taki, że musiałem się oszczędzać, by nie załatwić nóg na dłużej. Jutro znowu Cross... Jak to mówią SIŁA I CHARAKTER, więc co, ja nie dam rady??!!?? 

A na Zumbie, jakby zupełnie przez przypadek, spotkałem moje ulubione wylaszczone Zumbiary, które oczywiście tradycyjnie pozdrawiam!!! :) Pamiętajcie dziewczyny: nie wolno opuszczać zajęć - tylko systematyczny trening pozwala utrzymać formę. 
Zrozumiano??!!?? :)

No i tego, ja nie tańczę :) Chodzę pooglądać i takie tam.




  • DST 83.67km
  • Czas 03:08
  • VAVG 26.70km/h
  • VMAX 44.77km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Procesja wg. mnie

Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 04.06.2015 | Komentarze 2

Dziś dzień świąteczny, znaczy się wolny.
Z racji nie angażowania się w historie religijno-obrzędowe czym prędzej pognałem na rower, by nie zmarnować ani chwili :)

Pobudka 7:30, wyjazd 8.30 - zaraz po makaronie :) Plan wyjątkowo prosty: wyjazd do Świebodzina, bez wygibasów, tam i z powrotem, na dwóch bidonach, bez plecaka, z batonem własnej produkcji na wmiędzyczasie.

Od rana słonko, więc nie omieszkałem się po drodze poopalać, tzn. zadbać o to by nie mieć typowo rowerowej opalenizny... :) Ale i rześko, ale tylko przez moment.

Sama jazda to bajka, tam bez wiatru, bez marnowania czasu, w klimacie eco-drive'ing (by się oszczędzać na powrót). A powrót za to już szybszy, trochę pod wiatr (który pojawił się znikąd), aż do Radnicy... Ostatnie 10 km dość opornie, trzy podjazdy, które zjadły mi średnią trochę powyżej 27 km/h... Ale co tam :)

Dobra, prawda jest taka, że nie do końca był to przejazd nieświąteczny...
Świebodzineiro
Świebodzineiro © egonik

I jeszcze jedna historia... Oświadczam, że od 18go maja jestem Zasłużonym Honorowym Panem Donatorem :)
Gdyby ktoś potrzebował to chętnie oddam: A Rh+, fajna, czerwona, zdrowa :)
Najcenniejszy dokument
Najcenniejszy dokument © egonik

Jutro do pracy, więc... Za tych to jutro idą do pracy :)




  • DST 30.44km
  • Czas 01:08
  • VAVG 26.86km/h
  • VMAX 45.18km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wie(trz)cznie...

Wtorek, 2 czerwca 2015 · dodano: 02.06.2015 | Komentarze 2

Wiecznie wieje i dziś nie było inaczej. Rower aż się unosił :)

W związku z tym, że miałem dziś CrossFit to rowerowałem tylko chwilę.

Zakupy, rower, prysznic, cross... Nie było nudy :)

Czuć upał w powietrzu, a co za tym idzie ciepłe i suche powietrze - czas podłączyć cysternę z wodą do roweru :)

Na powrocie wiatr w plecy, czyli skromna pomoc w reperowaniu średniej :)




  • DST 81.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 25.18km/h
  • VMAX 45.60km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Gubina

Sobota, 30 maja 2015 · dodano: 30.05.2015 | Komentarze 3

Wyjazd jakiego dawno nie było. Ot taka zwykła wycieczka ze zdjęciami, żarciem i brakiem pośpiechu :)

Kończący się tydzień dał nogom sporo wysiłku więc dziś była relaksacja... Okazała się tylko teoretycznym założeniem, bo pogoda dziś nie rozpieszczała.

Wiatr, deszcz, grad, słońce... Meksyk!!! Prewencyjnie zabrałem kurtkę przeciwdeszczową i niestety się przydała.

Trasa:
KROSNO >> Osiecznica >> Maszewo >> Połęcko >> Chlebowo >> Łomy >> Kosarzyn >> Żytowań >> GUBIN >> Dzikowo >> Brzózka >> KROSNO

Połęcko po drodze to nic innego jak prom. Powiedzmy, że jest to standardowy punkt programu każdego sezonu. A dziś było wyjątkowo...
Plantacja w Połęcku
Plantacja w Połęcku © egonik

Zajechałem na załadunek i kalkulowałem: będzie padało, czy nie będzie.
Deszcz is coming
Deszcz is coming © egonik

Wycofałem się na z góry opatrzoną pozycję i czekałem. Dlaczego? Bo za plecami miałem przystanek PKS'u - gwarant skutecznej osłony przed deszczem.
Połęcko - prom, widok z górki
Połęcko - prom, widok z górki © egonik

No i popłynąłem, bo uznałem że padać nie będzie...
Tam gdzieś jest Krosno nad Odrą
Tam gdzieś jest Krosno nad Odrą © egonik

...deszcz jednak nie odpuścił, zawiało, ruszyło fale na rzece i dodatkowo sypnęło gradem. A do brzegu jeszcze z pół rzeki :) Schroniłem się w budce Kapitana, a po 3 minutach znów świeciło słońce - to był ten jedyny raz kiedy przyodziałem kurtałkę przeciwdeszczową.
A w lesie złamało się drzewo - to tak dla podkreślenia dramaturgii i opisania jak bardzo wiało :)

Jeśli tylko jest taka możliwość wybieram jedyną słuszną ścieżkę :)
Niebieski szlak rowerowy
Niebieski szlak rowerowy © egonik

Jak widać było sporo słońca, ale deszcz cały czas czaił się gdzieś z boku.
Na szczeście pada w oddali
Na szczęście pada w oddali © egonik

Po drodze atrakcja architektoniczno - drogowa, czyli nowy most Żytowań - Coschen nad Nysą Łużycką.
Żytowań - nowy most
Żytowań - nowy most © egonik

Deszcz jak cień cały czas obok.
O szyby deszcz dzwoni
O szyby deszcz dzwoni... © egonik

A nawet nad...
Leje se
Leje se © egonik

Miejsce spoczynku (na czas deszczu:))

Miejsce spoczynku (na czas deszczu:)) © egonik

To było dziś ostatnie spotkanie z opadem :)
Dalej, do samego centrum Gubina, jechałem ścieżką, która w pewnym momencie skręciła do lasu, by dalej prowadzić mnie wzdłuż Nysy. Super rozwiązanie - z dala od głównej drogi + flora i fauna na wyciągnięcie ręki :) Polecam :) Poza tym, sam Gubin wygląda bardzo ciekawie z tej perspektywy. Ścieżka dociera na Wyspę Teatralną.
Ścieżka na granicy
Ścieżka na granicy © egonik

Schody do wody
Schody do wody © egonik

Zamach na polski rap
Zamach na polski rap © egonik

Cały czas na granicy
Cały czas na granicy © egonik

Gubin - Guben
Gubin - Guben © egonik

GUBIN i PIKNIK RODZINNY 2015 organizowany przez PDD Gubin i PDD Krosno Odrzańskie.
Oczywiście z okazji DNIA DZIECKA :):)

...zdecydowanie nie było tam nudno :)

Można było sobie pomalować...
Piknik rodzinny 2015 - pdd gubin / pdd krosno odrzańskie
Piknik rodzinny 2015 - PDD Gubin / PDD Krosno Odrzańskie © egonik

...pojeździć...
Piknik rodzinny 2015 - pdd gubin / pdd krosno odrzańskie
Piknik rodzinny 2015 - PDD Gubin / PDD Krosno Odrzańskie © egonik

...postrzelać...
Piknik rodzinny 2015 - pdd gubin / pdd krosno odrzańskie
Piknik rodzinny 2015 - PDD Gubin / PDD Krosno Odrzańskie © egonik

...potańczyć...
Piknik rodzinny 2015 - pdd gubin / pdd krosno odrzańskie
Piknik rodzinny 2015 - PDD Gubin / PDD Krosno Odrzańskie © egonik

Taniec to oczywiście ZUMBA - akurat załapałem się na BAILANDO :) Dziewczyny radziły sobie świetnie, czego nie można napisać o panu instruktorze... Świetnie oznacza lepiej od niego :) BRAWO :)

Jazda do Gubina to była ta trudniejsza część - wiatr, deszcz, drogi 123ciej kategorii... Więc na powrót potrzebowałem "zdrowej" motywacji :)
Tu for mi
Tu for mi © egonik

A sam powrót to już bajka :)
Równa szosa, wiatr w plecy, na zegarze prawie zawsze 30 km. Nagle nogi odzyskały moc i motywację.
Tym sposobem podniosłem średnią z 22 i coś tam na 25 i coś tam :)

Odstawiam rower na co najmniej dwa dni i wszystko inne co wymaga od nóg większego wysiłku niż chodzenie :)

Muszę osobiście przyznać, że dawno nie było u mnie takiego wycieczkowego referatu. Cóż, czas nie jest z gumy. Może jeszcze się jakiś przytrafi :)




  • DST 48.05km
  • Czas 02:04
  • VAVG 23.25km/h
  • VMAX 44.77km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

I po Masie...

Piątek, 29 maja 2015 · dodano: 29.05.2015 | Komentarze 0

Czaiłem się na nią cały tydzień... W końcu wczoraj potwierdziłem, że będę. W pracy poszło gładko i już o 14:30 byłem w domu. Szykowanko, wyjazd po 16tej. Masa była w Zielonej, więc najpierw miałem do zrobienia 35 km...

...i tak sobie jechałem, aż rower coraz głośniej dawał znać, że coś nie gra...

Okazało się, że to piasta w przednik kole domaga się serwisu. Nienawidzę jak coś strzela, brzęczy, niepokoi.

Do Zielonej dotarłem ok 17.25, wiec do Masy było jeszcze ponad pół godziny. Optymistycznie pognałem na serwis szukać wparcia...
Cyklomaniak - serwis
Cyklomaniak - serwis © egonik

Oczywiście, że do Cyklomaniaka, bo niby gdzie indziej. Cierpliwie poczekałem aż Pan Serwisant skończy jakiegoś Giant'a i zapodałem mu mój temat.
Skończyło się na wymianie bieżni i kulek - rower śmiga jak nowy :)

DZIĘKUJĘ ZA SZYBKĄ I PROFESJONALNĄ POMOC!!! ...i rabat :) I tak nie miałem więcej kasy :)

Masa ruszyła o 18tej, a rower odebrałem o 18.45... Ale na afterparty przejażdżkowe na Wagmostawie postanowiłem zajrzeć - skoro już tyle ujechałem :)
...5 minut po wyjeździe od Cyklomaniaka stałem już pod czyimś dachem, bo deszcz. Morale na coraz niższym poziomie.
Przyszedł deszcz
Przyszedł deszcz © egonik

W miedzy czasie wezwałem wóz serwisowy, bo już odechciało mi się piłować do domu. Bywa.

MAJOWA MASA KRYTYCZNA - ZIELONA GÓRA 2015
...a właściwie to co po niej zostało :)
Masa Krytyczna - Zielona Góra 2015
Masa Krytyczna - Zielona Góra 2015 © egonik

Masa Krytyczna - Zielona Góra 2015
Masa Krytyczna - Zielona Góra 2015 © egonik

...i tyle, po chwili zaczął padać deszcz i towarzystwo zaczęło się rozjeżdżać. Ja również.

Punktualnie o 20tej podjechała fura...
Wóz serwisowy
Wóz serwisowy © egonik

...z zapasem wody na całe lato :)

DZIĘKI GABI!!! :)

Ot taki początek weekendu!

A jutro?? Zaczekam z planami do rana...




  • DST 39.37km
  • Czas 01:26
  • VAVG 27.47km/h
  • VMAX 42.09km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesiennie

Środa, 27 maja 2015 · dodano: 27.05.2015 | Komentarze 2

Wczoraj z okazji Dnia Mamy doprowadzałem rower do czystości po ostatnim błocie.

Nie ma jak u Mamy, było ciasto i darmowa woda do lania na rower.
Tato natomiast wsparł mnie usuwaniu resztek śrub mocujacych koszyk na bidon, tych co mi się ostatnio ułamały jak "szurałem" koszykiem po ziemii :-)

I tak wyfiołkowanym rowerem zrobiłem dziś trasę: Krosno - Wężyska - Strumienno - Krosno.

Zimno, wietrznie, pochmurno - jesiennie...

...ale pomimo złej aury jechało się przyzwoicie i nawet zdążyłem na Zumbę :-)

Pozdrawiam Koleżanki Zumbiary :-)





  • DST 20.25km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:01
  • VAVG 19.92km/h
  • VMAX 33.36km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Godzina w błocie

Poniedziałek, 25 maja 2015 · dodano: 25.05.2015 | Komentarze 2

Normalnie mi się to podoba :)

Polatałem po lesie, w błocie, po śliskich korzeniach. Między innymi objechałem jedną rundę naszego MTB.
Rower profesjonalnie się usyfił, ja zresztą też :)

Godzina jazdy i trzy godziny czyszczenia.Taką mam obsesję :) ...uprzedzam pytanie: zawsze warto!




  • DST 17.84km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 16.99km/h
  • VMAX 32.18km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Godzina po lesie

Wtorek, 19 maja 2015 · dodano: 19.05.2015 | Komentarze 2

I tyle... 

No może tylko dodam, że urwałem koszyk od bidonu wraz uchwytem na pompkę... Problem był taki, że przykręciłem to lata temu na plastikowe wkręty i niestety nie wytrzymały próby z korzeniem :)




  • DST 103.04km
  • Czas 04:03
  • VAVG 25.44km/h
  • VMAX 45.18km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrznie

Niedziela, 17 maja 2015 · dodano: 17.05.2015 | Komentarze 2

Trochę się uparłem, by zrobić tą trasę. Jest tak, że co roku muszę objechać klasyczne kierunki i tyle.

Trasa: KROSNO >> Słubice >> KROSNO. Jazda krajówką nr 29.

A jazda tą drogą i to jeszcze w sobotę to nie lada przygoda - TIR'y, rozpędzone motocykle, jeszcze rozpędzone auta po wcześniejszej jeździe po niemieckiej autostradzie... Masakra co się wyrabia na tej drodze, wyprzedzanie na trzeciego, piątego, siódmego...
Udało się przeżyć, więc jestem z siebie mega dumny, a kierowcą dziękuję, że pozwolili mi zrealizować ten plan minimum.

I jeszcze pani przy drodze. Raczej nie autostopowiczka (chociaż w pewnym sensie...). Ona mrugnęła mi, powiedzmy, że ja jej też... Nic,jak tylko czekać na fakturę :):):)

Pogoda była niesamowita, od wczesnego poranka świeciło słońce, a gdy wyszedłem na rower już były tylko chmury. Do tego bardzo nieprzyjemny WMORDEWIND i chłód.
Wiatr skutecznie przeszkadzał mi aż do Słubic - całe 50 km walki z sobą... Morale spadło do poziomu asfaltu, ale ja nie odpuszczam. Co więcej, przy życiu trzymała mnie świadomość, że w drodze powrotnej będzie wiało w plecy.

W Słubicach znalazłem nasz stateczek:
ZEFIR w akcji
ZEFIR w akcji © egonik

Był czas na zapoznanie się z krótką instrukcją obsługi polskich dróg:
Przeczytaj zanim wjedziesz do Polandii
Przeczytaj zanim wjedziesz do Polandii © egonik

...oraz posłuchanie muzyki:
Koncert... Biesiadny
Koncert... Biesiadny... © egonik

Doświadczenie ostatnich długich wyjazdów wskazywało na to, że około 80 km będę zmieniał dętkę... Zatrzymałem się więc profilaktycznie, by poprawić sobie humor przed katastrofą i frustracją:
By jechało się lepiej
By jechało się lepiej © egonik

I NIC SIĘ NIE STAŁO!!!

Dętka cała, ja cały. Kolejny klasyk zaliczony :)

W drogę powrotną wyjeżdżałem ze średnią 23,97 km/h... Trochę udało mi się nadgonić :)




  • DST 43.55km
  • Czas 01:38
  • VAVG 26.66km/h
  • VMAX 55.24km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt SCOTT ' y
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kilka podjazdów

Piątek, 15 maja 2015 · dodano: 15.05.2015 | Komentarze 1

Chociaż nie było tego w planach, dziś jazda w towarzystwie Wojtka K. :)

Trasa: 
KROSNO >> Dychów >> Brzeźnica >> Dąbie >> Krosno >> Gostchorze >> KROSNO

Dziś było trochę pod górkę. Po pierwsze, dlatego że po drodze było trochę podjazdów (szczególnie w okolicach Gostchorza - przed i po). Po drugie, dlatego że kolarz na szosie dyktuje jednak inne tempo niż sam bym sobie serwować (chociaż zakładam, że dla Wojtka to była nuda :)). Reasumując, trzymałem się raczej z tyłu, a jak wiadomo jazda na kole ma swoje plusy :) 
Dzięki za towarzystwo i kilka cennych rad :) ...a nużkę odkręcę - niech będzie, że to zbędny balast...

Ostatnie dwie przejażdżki (wczorajszą i dzisiejszą) zrobiłem na samej wodzie i po około godzinie dało się odczuć lekki głód. Jednak izotonik robi swoją robotę.