Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Egonik z miasteczka Krosno Odrzańskie. Mam przejechane 24930.04 kilometrów w tym 1367.46 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 21493 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Egonik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 35.71km
  • Czas 01:34
  • VAVG 22.79km/h
  • VMAX 41.77km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

RZEKA ODRA

Piątek, 21 maja 2010 · dodano: 23.05.2010 | Komentarze 6

Nie bez kozery nazwa Krosna jest jaka jest… Krosno Odrzańskie, czy jak kto woli Krosno nad Odrą.
Mieszkamy razem z drugą rzeką w kraju, lecz dla mnie to ona zawsze będzie pierwsza.
Oczekujemy na falę, czekamy na newsy z Wrocławia by sobie porównać sytuację do tej z 1997 roku, kiedy to rzeka dała się we znaki mieszkańcom dolnej części miasta.

Ogólnie rzecz biorąc jesteśmy przyzwyczajeni do wyższego poziomu Odry. Poniżej fotki z Marca 2010, kiedy to żegnaliśmy się z zimą. Dużo śniegu, dużo wody.

Zalew Krośnieński © egonik

Zalew Krośnieński © egonik

Port Krośnieński © egonik


Pojechałem zobaczyć jak sytuacja wygląda na najbliższej przeprawie promowej w Połęcku. Samo Połęcko położone jest nad rzeką i przed wałem…
Prom już nie pływa. Woda zalała wjazd po przeciwnej stronie.
PRZEPRAWA NIECZYNNA © egonik

Połęcko - Prom © egonik

Tu już prom nie dopłynie... © egonik

Połęcko - Odra od brzegu do brzegu © egonik

Połęcko - Odra od Zachodu © egonik

Połęcko - ten kwiatek niedługo zatonie © egonik


Na powrocie zajrzałem na Białą Górę, świetne miejsce nad Odrą na grillowanie, które od czasu do czasu zamienia się w poligon. Wojsko ćwiczy przeprawę przez rzekę. Amfibie, mosty pontonowe i takie tam… Niestety nic się działo, chyba mieli przerwę w ćwiczeniach. Poniżej ścieżka metalowa, co by w piasku się nie zakopać. Wojska nie fotografowałem bo wiecie…
Biała Góra - poligon © egonik


A na koniec zdjęcia z dnia następnego czyli z Soboty. Wał na wysokości Strumienna.
Strumienno - wał © egonik

Strumienno - wał © egonik

Strumienno - Odra © egonik


W oczekiwaniu na wielką wodę…

Pozdrower!




  • DST 23.67km
  • Czas 01:01
  • VAVG 23.28km/h
  • VMAX 39.63km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy...

Czwartek, 20 maja 2010 · dodano: 20.05.2010 | Komentarze 0

Trochę cieplej się zrobiło i bez deszczu, więc na rower czas było ruszyć.

Pogoda nie rozpieszcza. Bo to są jakieś jaja, kiedy to ludzie muszą w Maju palić w piecach by mieć ciepełko a w Zakopcu pada śnieg... W jakich czasach ja żyję, się pytam.

Powodzie, wulkany, brak wiosny, brak lata... Co to ma być?

Wszystkim jeżdżącym na rowerkach (i nie jeżdżącym zresztą też) życzę normalnego lata w tym roku:)




  • DST 74.85km
  • Czas 04:01
  • VAVG 18.63km/h
  • VMAX 37.41km/h
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

ŚWIĘTO ROWERÓW 2010

Sobota, 1 maja 2010 · dodano: 07.05.2010 | Komentarze 6

Kolejny raz Uniwersytet Trzeciego Wieku z Krosna nad Odrą zorganizował Święto Rowerów.
W tym roku była to impreza, dla odmiany, 2-dniowa (1-2 maj). Pierwszego dnia trasa liczyła 75 km a drugiego 25 km. Osobiście przejechałem ten dłuższy odcinek (a była to Sobota) bo drugi dzień postanowiłem spędzić z małżonką…

Szybka retransmisja z dnia pierwszego…
Spotkaliśmy się na Placu 11-go Pułku ok. 9.00 rano by sfinalizować papierowe wymagania czyli rejestrację. Za wpisowe otrzymałem m.in.: znaczek okolicznościowy, kamizelę odblaskową, długopis, jakieś ulotki, a wszystko zapakowane w torbę z PoloMarketu (taką na prezenty). Ludzi było sporo i zewsząd (skoro nie było mnie drugiego dnia, a wtedy ogłaszali szczegóły, nic nie wiem jeśli chodzi o statystyki).

Kamizela z wszystko mówiącym napisem wyglądała tak:

Święto Rowerów 2010 © egonik


…rowerzyści wyglądali tak:
Święto Rowerów 2010 © egonik

Święto Rowerów 2010 © egonik


…a Policja wyglądała jak Policja:
Święto Rowerów 2010 © egonik


Oczywiście nie obyło się bez wywiadów dla lokalnej telewizji:
Przemawia Komandor Rajdu © egonik

Przemawia Burmistrz © egonik


…ten poniżej to nie chciał za bardzo przemawiać…
Jeden z gapiów © egonik


No i pojechali my… Do Kłopotu czyli do Centrum Turystycznego z Bocianami w Roli Głównej (czyli po ludzku: do Muzeum Bociana), gdzie bocianów mieszka bez liku.
Święto Rowerów 2010 © egonik

Święto Rowerów 2010 © egonik

Święto Rowerów 2010 © egonik

Święto Rowerów 2010 © egonik


Pierwszy przystanek, Osiecznica i jedyny w okolicy wiatrak co prądu wytwarza tyle co kot napłakał…
Święto Rowerów 2010 © egonik


…a jest to informacja z pierwszej ręki czyli od właściciela. Reasumując ciężko na tym czymś zarobić – przynajmniej w naszej okolicy. Problem z wiatrami mamy… A to dziwne bo zawsze jak jadę na rowerze to wieje jak cholera.
Święto Rowerów 2010 © egonik


…Policja czuwa.
Święto Rowerów 2010 © egonik


Kolejny przystanek, Maszewo. W tym miejscu okazało się, że nie wszyscy wytrzymują tempo narzucone przez Komandora i eskortującą Policję na przedzie. Postanowiono więc by słabsi jechali z przodu a ci lepsi na tyle… co oczywiście aż do końca rajdu się nie zrealizowało. Bo jak słabsi mają być z przodu? To nienaturalne…
Święto Rowerów 2010 © egonik


…Remiza „oldskulowa”.
Święto Rowerów 2010 © egonik


…konie.
Święto Rowerów 2010 © egonik


…konie biegną.
Święto Rowerów 2010 © egonik


Oto i cel wycieczki:
Święto Rowerów 2010 © egonik


…oraz MUZEUM BOCIANA,
Święto Rowerów 2010 © egonik

Święto Rowerów 2010 © egonik


…gdzie bocianów jest sporo.
Święto Rowerów 2010 © egonik

Święto Rowerów 2010 © egonik

Święto Rowerów 2010 © egonik

Święto Rowerów 2010 © egonik


Jest i wieża widokowa…
Święto Rowerów 2010 © egonik


…oferująca widoki jak poniżej.
Święto Rowerów 2010 © egonik

Święto Rowerów 2010 © egonik


Prawie przegapiłem bigos z kiełbasą…
Święto Rowerów 2010 © egonik


…kot nie przegapił…
Święto Rowerów 2010 © egonik


Następnie pojechaliśmy w kierunku Cybinki, gdzie pokazano nam cmentarze żołnierzy radzieckich
Święto Rowerów 2010 © egonik

Święto Rowerów 2010 © egonik

Święto Rowerów 2010 © egonik

…młode chłopaki tam leżą, „dwudziestoletni wyzwoliciele”. Jaki ten świat jest porąbany to masakra.

Trzeba było jeszcze wrócić do domu. Poniżej zdjęcia dzięki uprzejmości mojego fun-clubu oczekującego przy drodze. Dzięki ludzie!!!(czyli Błażeju, Agnieszko, Jacku, Mamo i Tato).
Ja to ten drugi... © egonik

Dalej drugi ale już na pierwszym planie... © egonik


A oto mój bierny udział w drugim dniu, czyli looknięcie obiektywem przez okno…
Święto Rowerów 2010 © egonik


Podsumowując:
- ciekawa trasa,
- nie padał deszcz,
- bigos dość smaczny,
- szkoda, że przy produkcji prądu korzysta się z prądu, który trzeba kupić by następnie móc prąd sprzedać (wątek wiatraka),
- dostałem Dyplom za uczestnictwo,
- nie wygrałem roweru (jak co roku, była losowana nagroda).

Jeździjmy!


Kategoria Dalsze wypady


  • DST 35.12km
  • Czas 01:29
  • VAVG 23.68km/h
  • VMAX 50.94km/h
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy...

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · dodano: 29.04.2010 | Komentarze 0

...i przed basenem.

Czyli normalny czwartek:)




  • DST 90.14km
  • Teren 8.00km
  • Czas 04:32
  • VAVG 19.88km/h
  • VMAX 39.24km/h
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niesulice 2010

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 27.04.2010 | Komentarze 6

„W życiu rowerzysty są takie dni kiedy to, albo jedzie by wypruć z siebie flaki (bo średnia ważna), albo jedzie nic z siebie nie wypruwać a jedynie karmi się widokami.” – Egonik

Podążając za słynnym cytatem znanego rowerzysty pozwolę się dla odmiany (w perspektywie ostatnich wyjazdów) ulokować się w grupie karmiącej się widokami i/lub jazdą na rowerze.
Jak wiadomo, co sezon oprócz nowych miejscówek odwiedzam te już wysłużone, ale za każdym razem odkrywające przede mną coś nowego. Więc niby nuda a jednak coś…

Odwiedziłem kolejny raz Niesulice. Co więcej, pojechałem tam z pewnym planem: dotrzeć do Grodziska (cokolwiek miałoby to nie być). Bo kto był w Niesulicach i jednocześnie zajrzał do Grodziska… NO WŁAŚNIE…

Trasa: Krosno – Radnica – Sycowice – Przetocznica – Skąpe – Radoszyn – Łąkie – Ołobok – NIESULICE – Rokietnica – Węgrzynice – Gryżyna – Bytnica – Struga – Krosno

Tradycyjnie pierwszy przystanek miał miejsce w Przetocznicy (po niemiecku Hammer).
Kiedyś znajdowała się tutaj tablica informacyjna gdzie i jakim szlakiem rowerowym można dojechać… Ale, ileż taka tablica może wywołać agresji, ileż nienawiści, jakiemu twardzielowi musiała stanąć na drodze by powalił ją na łopatki…
Czyli tablica informacyjna już nie pełni funkcji informacyjnej…

Tablica informacyjna.... © egonik


Ech jak tu pięknie… gdyby nie ta tablica – no komu to przeszkadzało…
Przystanek Przetocznica 1 © egonik


…może temu tu białasowi bo głowę chowa w piasek… tfu! …w wodę znaczy…
Przystanek Przetocznica - Łabędź "down" © egonik


Dobra, przepraszam! Mówi, że to nie on… ta jasne… Pije tą wodę a wiadomo co takiemu napitemu łabędziowi przyjdzie do głowy??
Przystanek Przetocznica - Łabędź "up" © egonik


Most przesuwny z zaporą przeciwpancerną i jaz stanowiące elementy obrony pasywnej Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego od strony południowej. No ale żółty?
Przystanek Przetocznica - Żółty mostek © egonik


Jedziemy dalej. Kościół neogotycki z drugiej połowy XIX wieku w Skąpym.
Skąpe - Kosciół © egonik


Zwykle w Skąpym odbijałem już na Niesulice ale remont drogi sprawił, że pokusiłem się (czy też zostałem zmuszony) pojechać przez Radoszyn.
Poniżej zbór ewangelicki z początku XIX wieku znajduje się tuż obok kościoła katolickiego. Obecnie w stanie ruiny.
Radoszyn - zbór ewangelicki © egonik


…oraz kościół filialny.
Radoszyn - późnogotycki kościół filialny p.w. Jadwigi © egonik


NIESULICE
Jak widać ludzi tłum, że nie ma gdzie roweru wcisnąć…
Niesulice - pomost © egonik


Kamienie wyśmienicie pozują, tylko ta woda jakaś taka falista.
Niesulice - kamyk © egonik


Okazało się, że ci z pomostu są tutaj…
Niesulice - łódka 1 © egonik


…i tutaj…
Niesulice - łódka 2 © egonik


…i tutaj.
Niesulice - łodki dwie © egonik


Rzut beretem przez jezioro i jesteśmy w Przełazach (tu też pewnie są ci z pomostu). Poniżej widzimy zespół pałacowo – zamkowy.
Niesulice - pałac w Przełazach © egonik


WIOSNA RULES!!!
Kfiat niesulicki © egonik


Czas ruszyć w kierunku Grodziska. Jest emocja! Powiew historii. Mapa jasno objaśnia, gdzie? co? i jak? (z tym, że mapa stoi przy Grodzisku… - więc dowiedział się jak dojechać do Grodziska po dojechaniu do Grodziska)
Niesulice - do okoła jeziora Niesłysz © egonik


Schody jak w Cannes. Zdjęcie tylko z góry bo na dole siedziała parka z jakimś wielkim pitbulem…
Jezioro Niesłysz - schody widokowe © egonik


Molo chyba w remoncie...
Jezioro Niesłysz - molo widokowe © egonik


Trochę drzew, wody i kawałek ścieżki i wychodzi nam ciekawy widok.
Jezioro Niesłysz - zatoczka © egonik


JJEEESSSSTTTT!!! ISTNE SZALEŃSTWO! Czyli dotarłem do Grodziska…
Jezioro Niesłysz - Grodzisko © egonik


Pokazuję i wyjaśniam. Poniżej wejście do Grodziska.
Grodzisko - wejście © egonik


Następnie centrum turystyczno – handlowe Grodziska.
Grodzisko - centrum © egonik


Promenada widokowa do obserwacji atakujących najeźdźców i ewentualnego ich odpierania.
Grodzisko - widok z hali przylotów © egonik


…i tyle. SZAŁ, CO NIE??

Na koniec kilka slajdów pokazujących jak wymagająca była ścieżka wokół jeziora oraz co na co można było przy okazji zerknać.
Trasa rowerowa 1 © egonik

Trasa rowerowa 2 © egonik

Trasa rowerowa 3 © egonik

Wokół jeziora Niesłysz - wąwóz © egonik

Wokół jeziora Niesłysz - trwanik leśny © egonik

Wokół jeziora Niesłysz - Klif © egonik

Wokół jeziora Niesłysz - tutaj wypływa Ołobok (kanał) © egonik

Jezioro Niesłysz © egonik


Ciekawe czy Tony Halik też tu był…
Tu byłem... Niesulice © egonik


Bez komentarza – karmmy się tym widokiem.
Mistrz ceremonii © egonik


PS. Jeszcze tu wrócę - do objechania pozostała reszta trasy rowerowej wokół jeziora.


Kategoria Dalsze wypady


  • DST 37.09km
  • Czas 01:35
  • VAVG 23.43km/h
  • VMAX 31.09km/h
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Czarnowa + zaległe zdjęcia

Piątek, 23 kwietnia 2010 · dodano: 24.04.2010 | Komentarze 2

Testowanie roweru po przeglądzie.
Piątkowa jazda do Czarnowa przez Brzózkę, a powrót przez Strumienno – czyli takie koło.
Planując jazdę założyłem, że dziś jest taki sympatyczny, bezwietrzny dzień… I przez całą drogę zastanawiałem się, gdzie byłem wymyślając powyższe.

…bo oczywiście wiało dość. I będę o tym za każdym razem pisał. Bo nienawidzę wiatru, gdyż znęca się nad człowiekiem – rowerzystą jak psychopata. Wyrafinowany psychopata… Zawsze wieje w twarz i całą drogę daje nadzieję, że jak zmieni się kierunek jazdy to będzie wiał w plecy… Nic bardziej mylnego. Wiatr psychopata wieje zawsze w twarz albo nie wieje wcale, czyli zbiera siły by za dwa dni wybić człowiekowi – rowerzyście z pamięci dzień kiedy nie wiał…

Ale co zrobić, jak chce się jeździć to trzeba się z nim liczyć.

Poniżej zaległe fotki z dnia serwisowego. Zdjęcia dzięki uprzejmości Siostry, która wówczas miała imieniny i aparat.

Każda praca serwisowa zaczyna się od zebrania komisji, która orzeknie co i jak i dlaczego trzeba naprawić. Skład komisji: Błażejek, Jacek (jego tato) oraz Egonik (czyli ja – by the way: rodzina od dziecka woła na mnie Łukasz…).

Egonik Serwis Team © egonik


Zachęcony sprawnością działania komisji za serwis wziął się również mój tato (od czasu do czasu występuje na blogu). Jak widać oboje skupiliśmy się na tylnych kołach. Rezultat: tato wybadał, że niezbędny jest zakup nowej opony – obecna jest dziurawa – więc serwis zawieszony do czasu zakupu. W moim przypadku serwis polegał na niwelacji luzów oraz smarnięciu łańcucha.
Ojciec i syn © egonik


Jak widać wszystko musi być zapięte na ostatni guzik na nawet na ostatni rzep. Błażej zadbał o to by wujkowi przy szaleńczej prędkości nie zwiało rękawiczek z dłoni.
Egonik i Błażejek © egonik


…i po wszystkim.
Po tak udanej robocie nic nie smakuje tak wspaniale jak woda z bidonu… Dziwne…
Po robocie © egonik


Rowerowego weekendu życzę!




  • DST 34.31km
  • Czas 01:26
  • VAVG 23.94km/h
  • VMAX 44.48km/h
  • Sprzęt SPRICK ACTIVE TREKKING
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda plus serwis

Wtorek, 20 kwietnia 2010 · dodano: 21.04.2010 | Komentarze 0

Jak tytuł niesie, była jazda oraz, z okazji imienin siostry Agnieszki (dziwnie dość, bo zwykle zwą ją Bolek… nie wiem why…), serwis.

Trasa: Bytnica >> Budachów >> Osiecznica (miejscowości tak z grubsza)
Pogoda: odpowiednia, oczywiście abstrahując od natrętnego „wmordewinda” („wmordewind” czyli wiatr… zapożyczone z czyjegoś blogu – dzięx)

…a z okazji imienin: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO SIORA!!!

Serwis polegał na skręceniu tylnego koła do kupy bo miało luzik. Czyli formalność.

A co więcej, mam nawet fotki… Zrobione telefonem… Bleeeeeeee…

Z przykrością informuję, że nie dodam zdjęć ze względu na przeciążoną transferowo stronę photo.bikestats… Może znacie inną stronę, z której foty można pakować na blog??

Pozdrower




Znowu czwartek i znowu triatlon:)Fajna średnia:)

Czwartek, 8 kwietnia 2010 · dodano: 12.04.2010 | Komentarze 0

...i znowu opóźniony wpis ale tylko o 4 dni. Jest zdecydowany progres:)

Po pierwsze, praca.
Po drugie, rower i szaleńcza jazda na średnią. Wszystko sprzyjało temu by wypruwając sobie flaki gonić licznik, który nieważne co bym nie robił, zawsze jest przede mną... SZOK!:)Pogoda dopisała i to też było istotne w gonitwie. Zaznaczam, że mój bolid to taki dostawczak: duży, ciężki i czadowy:)A co oznacza, że wymaga wysiłku.
Pojechałem do Gryżyny (pod sklep) i z powrotem. Typowa czwartkowa jazda na czas bo przecież czasu mało...

...bo po trzecie, basen, a tutaj zasadniczo pływanie.

Pozdrower!




Zdecydowany brak czasu...

Sobota, 3 kwietnia 2010 · dodano: 12.04.2010 | Komentarze 0

Cóż, wpis dodaję prawie 10 dni po wycieczce... Myślałem, że jakoś lepiej będzie się to układało jak się rozkręcę ale niestety... Ciężko jest znaleźć chwilę na pisanie a o wrzucaniu zdjęć już nie wspomnę. Jeżdżenia też nie za wiele ale zawsze coś.

Tym razem pojechałem do Brzezinki pożyczyć książkę. Kto czytał "Boga Urojonego" Richarda Dawkinsa?? Polecam tę książkę.
...pożyczyć Asi:)Pozdrawiam wówczas schorowaną Asię! Szkoda, że przespałaś moją wizytę ale jak to mówią NA ZDROWIE:)
Potem, przez Dychów do Brzeźnicy. Słoneczna pogoda, cieplutko. Jednym słowem udana wycieczka.

Myślę, że nie będzie tak, że nie będzie zdjęć. Zdecydowanie będą... Jak tylko coś sfotografuję:):)

Pozdrawiam i gratuluję wszystkich jeżdżących i fotografujących i mających nieprzebrane zasoby czasu:)




Panie i Panowie! Sensacja! …jazda nocna!

Piątek, 2 kwietnia 2010 · dodano: 02.04.2010 | Komentarze 4

...czyli test oświetlenia.

W związku z tym, że w moim mieście gdzie niewiele się dzieje ostatnimi czasy…, jadący na rowerze wieczorową porą w dniu 2010-03-26, poseł na sejm IV RP Marek Cebula został potrącony przez samochód wyprzedzający na trzeciego (jak kogoś interesują szczegóły to więcej na: http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100327/POWIAT06/70331369) postanowiłem wyposażyć się w działające oświetlenie zewnętrzne i zakupiłem jak poniżej:
- na przód: SIGMA QUADRO LED;
- na tył: CATEYE TL-LD170-R

Lampki © egonik

Lampki świecące © egonik


Zamieszczam niniejszym trochę fotek z nocnych wojaży po Krośnie:
Znicze dla Papieża Polaka © egonik

Krosno nocą © egonik

Krosno nocą - ulica Chrobrego © egonik

Oświetlenie w akcji © egonik

Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych - po liftingu © egonik

Most z jednej strony © egonik

Most z drugiej strony © egonik

Krosno nocą - ulica WOP - z góry na dół © egonik

Krosno nocą - ulica WOP - z dołu do góry © egonik


Jak widać bez szaleństwa – kilka kilometrów, kilka zdjęć, kilka stopni Celsjusza…
Oświetlenie działa: przede mną coś widać i mam nadzieję, że widzą mnie ci co z przodu i z tyłu nadjeżdżają.